Zespół Szkół Ekonomiczno-Usługowych w Rybniku oferuje swoim uczniom pieniądze za agitację w budżecie obywatelskim
Od wczorajszego wieczora w internecie wrze. Jeden z internatutów opublikował na Facebooku screenshot wiadomości od pracownika "ekonoma", w którym oferuje nagrody pieniężne i dzień wolny od lekcji wzamian za namawianie do głosowania w budżedzie obywatelskim. Czy szkoła korumpuje uczniów?
Pieniądze za zdobyte głosy. Co na to mieszkańcy?
Kwestia budżetu obywatelskiego to temat, który zwykle wywołuje obszerne dyskusje, a czasem nawet kontrowesje. Jednak w tym roku Rybnik przeszedł sam siebie.
W internecie wybuchła afera po tym, jak jeden z internautów podzielił się zrzutem ekranu wiadomości, jaką otrzymali uczniowie Zespołu Szkół Ekonomiczno-Usługowych w Rybniku.
Przewidzieliśmy konkurs indywidualny dla uczniów, w którym nagrodą główną są bony zakupowe: za pierwsze miejsce: 300 złotych, za drugie miejsce: 250 zł, za trzecie miejsce: 200 zł. Wygrywają osoby, które nakłonią największą ilość osób do głosowania na nasz projekt, a dowodem tego będą "screany" z głosowania, które należy przesłać do Pani Joanny – możemy przeczytać w udostępnionym na mediach społecznościowych zrzucie ekranu.
– Masakra. Szkoła ma podobno uczyć. Nie sądziłem, że takie kompetencje (przekupstwo i oszukiwanie) są w programie.
– O matko, co tu się dzieje
– Brak słów, dokąd zmierza ten kraj – piszą internauci pod postami związanymi z tym tematem.
–Jestem ciekawy co na takie działania szkoły i osób działających przy tym projekcie powiedzą radni z naszej dzielnicy i z urzędu miasta – pyta Marcin.
Rzeczniczka Urzędu Miasta zabrała głos w sprawie.
Według Urzędu Miasta problemu tak właściwie nie ma.
Od wczoraj wątpliwości mieszkańców budzi informacja docierająca z Zespołu Szkół Ekonomiczno- Usługowych w Rybniku. Tam społeczność szkoły zaangażowała się w promocję projektu nr 5 ze względu na to, że jest zlokalizowany na terenie należącym do tej szkoły. – czytamy w komunikacie prasowym od Agnieszki Skupień, rzecznika prasowego – Tego rodzaju integracja szkolnej rodziny nie wydaje się być niczym złym, jest na pewno zgodna z regulaminem Budżetu Obywatelskiego, co potwierdzili radcy prawni. Prezydent miasta nie jest od tego by oceniać tego rodzaju promocję jako etyczną, bądź nieetyczną, ponieważ to nie są kompetencje urzędu, czy prezydenta.
Ze stanowiskiem UM zdecydowanie nie zgadza się spora część obywateli, którzy postanowili wyrazić swoje zdanie na Facebooku.
"Ten projekt powinien spaść z rowerka po kupowaniu głosów" – komentują. "Spaść z rowerka", czyli zakończyć daną akcję, usunąć dany post itd. zwykle ze względu na kontrowersje.
Jakie zdanie ma szkoła i uczniowie?
Zespół Szkół Ekonomiczno-Usługowych w Rybniku, póki co nie komentuje zaistniałej sytuacji na swoich mediach społecznościowych. Nie odbierają też telefonów.
Natomiast uczniowie zawzięcie bronią pomysłu. Jedni w bardziej, drudzy w mniej kulturalny sposób.
"My tylko promujemy nasz projekt i nikogo nie zmuszamy do głosowania. Ktoś nie chce zagłosować - okej. Owszem chcemy wygrać, jak każdy" – pisze jedna z uczennic pod postem Tomasza Kieczki, który udostępnił zrzut ekranu z wiadomością.
"Płaczesz bo przegrywasz" – dodaje inny uczeń. Warto zaznaczyć, że Tomasz Kieczka jest pomysłodawcą projektu #GramySport, który również bierze udział w głosowaniu. Niektórzy spierają się o to, czy w udostępnieniu screenshota chodziło o uczciwość, czy konkurencję.
Wulgarne i bardzo obraźliwe komentarze uczniów zostały na szczęście usunięte.
Ludzie
Rzecznik prasowy Urzędu Miasta Rybnik.