Z miłości do gruchota. Pasjonaci oldtimerów chwalą się nimi w powiecie
Zabełków w gminie Krzyżanowice od lat słynie z organizowania zlotu pojazdów zabytkowych. To zasługa sołtysa wsi Mariana Studnica, który wspólnie z lokalną społecznością dba, aby o imprezie nie zapomniano. Swoich sił próbuje też fundacja Gniazdo, która działa na terenie gminy Rudnik. Już drugi raz z rzędu z powodzeniem społecznikom udało się przeprowadzić zlot przy ruinach pałacu w Sławikowie.
Pasja w życiu człowieka jest bardzo ważna, bo nadaje życiu sens. Choć nierzadko jest kosztowna, o czym doskonale wiedzą fani oldtimerów. A tych nie jest mało również w naszym regionie, co pokazują zloty organizowane w Zabełkowie czy Sławikowie.
Stare pojazdy mają duszę
Ten pierwszy zlot zrodził się przypadkowo, bo miał ubarwić 105-lecia OSP w Zabełkowie. Spotkanie jednak na tyle się spodobało, że w tym roku odbyła się już XII edycja. Jedynie zeszłorocznej odsłony nie udało się zorganizować ze względu na obostrzenia pandemiczne. Jak przyznaje Marian Studnic, wydarzenie cieszy się dużym zainteresowaniem nie tylko mieszkańców regionu, ale także: Słowacji, Ukrainy, Czech, a nawet Szwecji. – Coraz więcej pasjonatów nas odwiedza – mówi. A to duży wkład sołtysa, czyli osoby doceniającej piękno zabytkowych samochodów i posiadającej w swojej kolekcji kilkanaście motoryzacyjnych perełek. Pan Marian wystawia się również na wielu imprezach, m.in. w Rosji, Czechach czy na Ukrainie i Słowacji.
Co trzyma go tyle lat przy tej pasji? – Zamiłowanie – odpowiada. Jak stwierdza, stare pojazdy mają swoją duszę, w nowych rządzi elektronika, więc trudno naprawić tam coś „na własną rękę”. – Stare pojazdy mają prostsze, ale solidniejsze wykonanie. Wiadomo, że blacha 70- czy 80-letnia jest dużo mocniejsza niż przy współczesnych samochodach, bo tą obecną można porównać do puszki od konserwy – uśmiecha się rozmówca.
Kolejne spotkanie
Zloty organizowane w okresie letnim to jedno, w Zabełkowie odbywają się również takie wieńczące sezon. Ostatnie spotkanie odbyło się w sobotę 16 października. Pisaliśmy o tym TUTAJ. – Miłośnicy w trakcie spotkania mają czas na rozmowy pomiędzy sobą, dzielą się swoimi doświadczeniami. To bardzo ważne – mówi sołtys Studnic.
Za rok
W tym roku po raz drugi fundacja Gniazdo zainteresowała otoczenie również takim wydarzeniem. Przy pałacu w Sławikowie, gdzie już cyklicznie dzięki zaangażowaniu społeczników i lokalnego samorządu odbywają się różne imprezy, zebrali się fani starych pojazdów. Zjechały tam m.in. samochody z lat 70., 80. i 90. XX wieku, motocykle, a nawet ciągniki rolnicze. Jak mówili nam wystawcy, przede wszystkim zainteresowało ich otoczenie, nie tak popularne dla takiej tematyki spotkań.
Sławomir Pazderyn, prezes fundacji, w rozmowie z Nowinami przyznał, że w planach społeczników jest organizacja wydarzeń, które dotąd tam już organizowano, czyli również zlotu pojazdów zabytkowych. Szczegółowe plany jednak nie są jeszcze znane. Te będą tworzyć się na bieżąco, zwłaszcza że obecnie fundacja zakończyła sezon imprez przy pałacu w tym roku.
(mad)