Starosta Swoboda: na zamkowym jarmarku ugościmy cały Śląsk [WYWIAD]
To jest dla nas wielka szansa – mówi o jarmarku, w kontekście rozwoju Powiatu Raciborskiego jego starosta Grzegorz Swoboda. Na ostatniej sesji rady powiatu z ław opozycji poleciały w jego kierunku gromy za wysoki budżet 10-dniowej imprezy na Zamku Piastowskim. W rozmowie z Nowinami włodarz argumentuje, że wydatki to jedno, a spodziewany efekt posłuży promocji ziemi raciborskiej, jakiej jeszcze nie było - to drugie.
– Panie starosto, ale budżet jarmarku już wynosi milion złotych i być może na tym się nie skończy. To rekordowe nakłady jeśli chodzi o imprezy plenerowe w naszym powiecie.
– Mówienie o milionie, jakie miało miejsce na sesji to moim zdaniem nieładne zachowanie, bo to nie jest wydatek Powiatu, ale wielu podmiotów, które złożą się na organizację jarmarku. Jeśli dziś chcemy zrobić coś fajnego, jeśli chcemy ożywić zamek, chcemy pomóc lokalnemu biznesowi – od parkowania, tankowania, po zakupy, noclegi, to trzeba coś od siebie dać. Adrian Plura dobrze powiedział – gdyby nie do Raciborza, te środki zewnętrzne trafiłyby gdzie indziej, a gdybym tak postąpił jako starosta raciborski, to zarzucano by mi niedopatrzenie, zaniedbanie. Ten milion jest na 10 dni, na gwiazdy, na rozmach i dzieli się między udziałowców tego montażu finansowego. Np. 300 tys. zł od firm zamiast trafić do budżetu jarmarku trafiłoby gdzie indziej. Samorząd musi pokazać w swoim budżecie wszystkie środki jakie wpłyną na organizację jarmarku.
– Na sesji narzekano, że tak mało szczegółów podaje się na temat grudniowej imprezy. Czy może pan już uchylić większego rąbka tej tajemnicy?
– Tu nie chodzi o tajemnicę, ale takie mamy ustalenia z marszałkiem, że program podamy wspólnie. Mogę powiedzieć, że wśród gwiazd będą Golec Uorkiestra oraz Zakopower, ale nie tylko. Chcemy też pokazać potencjał miejscowych zespołów muzycznych. Trwają rozmowy, urozmaicimy zawartość programu. Pojawi się Mikołaj, ten co zwykle był wielką atrakcją w Eko-Oknach, teraz ma być dla wszystkich, na zamkowym dziedzińcu. Więcej szczegółów będziemy podawać na specjalnej konferencji prasowej. Planujemy ją w terminie bliskim Świętu Niepodległości. Naszą ambicją jest utrzymanie jarmarku na stałe w grudniowym terminie. Śląskie Smaki nie wrócą do nas tak od razu, ale mamy pomysł, aby Festiwal Krainy Górnej Odry wzbogacił wspólny koncert, duży z gwiazdą na zamku. To byłby weekend na otwarcie lata, wakacji. Z propozycją do prezydenta już wyszedłem.
– Ile stoisk pojawi się na dziedzińcu?
– Te miejsca dystrybuuje zamek. Chcemy tam mieć dobre wino, dobre jedzenie, pyszne pączki czyli wszystko co się wiąże z jarmarkiem. Koordynują to dyrektor Niklewicz z panią Wójcik. Dochodzą do tego konsultacje z departamentem turystyki. Trwa ustalanie, co tam ma się znaleźć. To musi być reprezentacja całego Śląska, nie tylko ziemi raciborskiej. Zachęcamy miejscowych producentów żywności do aktywności w tym okresie, żeby pokazać co mamy najlepszego w regionie. Na jarmarku będą produkty ze Śląska, z Raciborza. Będą kolędy, dobra muzyka. Ile stoisk? Na pewno ponad 20 domków stanie. Pojawi się także ekspozycja Warsztatów Terapii Zajęciowej. Tyle mogę dziś powiedzieć.
– Czy na jarmarku będzie już czynna nowa restauracja zamkowa?
– Otwarcie restauracji jest dla nas ważnym celem do zrealizowania, być może w grudniu będzie mogła ruszyć. Trwa procedura przetargowa, a Powiat sfinansuje zabudowę kuchni w tym lokalu. Z uwagi na specyfikę zabytku, wszystko musi być zrobione na zamówienie i dostosowanie do tego co jest. Nie można przynieść tych mebli i urządzeń z innego miejsca, ani później ich zabrać. Czy ta gastronomia zdąży na jarmarku? Próbujemy, oczekiwanie jest. Przypomnę, że mamy zgodę biskupa na przeprowadzanie ślubów czy chrztów w kaplicy zamkowej, a efektem docelowym byłoby udostępnienie sali restauracyjnej, zamek mógłby wtedy oferować kompleksową usługę w jednym miejscu. dlatego podjęliśmy decyzję o sfinansowaniu z budżetu samorządu kuchni na zamku. Jeśli restauracja nie zdąży się otworzyć, to być może przygotuje jakieś stoisko na jarmarku, żeby się pokazać.
Ludzie
Starosta Raciborski
To tak jak w Gminie Krzyżanowice
A pandemia???!!!To nie jest czas na goszczenie całego Ślaska !