Starosta Swoboda: na zamkowym jarmarku ugościmy cały Śląsk [WYWIAD]
To jest dla nas wielka szansa – mówi o jarmarku, w kontekście rozwoju Powiatu Raciborskiego jego starosta Grzegorz Swoboda. Na ostatniej sesji rady powiatu z ław opozycji poleciały w jego kierunku gromy za wysoki budżet 10-dniowej imprezy na Zamku Piastowskim. W rozmowie z Nowinami włodarz argumentuje, że wydatki to jedno, a spodziewany efekt posłuży promocji ziemi raciborskiej, jakiej jeszcze nie było - to drugie.
– Pańskie starania w oczach radnych opozycyjnych nie znajdują uznania. Krytykowane jest zero euro, teraz są uwagi na temat jarmarku. Zdarza się panu tracić cierpliwość na sesjach, gdy jest pan atakowany przez konkurencyjny obóz polityczny. Może nie warto się tak angażować?
– Jak zostałem starostą raciborskim to założyłem sobie, że mamy obiekt – perełkę tej ziemi. Chcemy być w centrum Krainy Górnej Odry, chcemy tu organizować znaczące wydarzenia, konferencje czy projekty. Przy zamku już jest pub Maszynownia należący do browaru. Pojawi się restauracja, a słodownia zostanie przekształcona w centrum konferencyjne i wystawiennicze. To wszystko stworzy atrakcję, w której 1000 osób przewijających się przez zamek obecnie będzie liczbą małą, bo przyjmiemy znacznie więcej gości.
Mamy okazję promować Raciborszczyznę, jej towary i usługi, tak byśmy byli dostrzegani na mapie Śląska. Według mnie to się już dzieje.
W tym roku jako Powiat prowadzimy wiele inwestycji. Ile rzeczy realizujemy, ile projektów jest w toku pokażemy na koniec roku czarno na białym. Te wyniki ekonomiczno-finansowe są i będą dla Powiatu korzystne. Poprawiła się kondycja szpitala, powstaje tam SOR. Wcześniej odrzucano nasze wnioski. Zrobimy aule w szkołach, które tyle lat czekały na remont. Wójtowie dostrzegają, że stawiamy na zrównoważony rozwój, każda gmina korzysta. Wiele się dzieje na drogach powiatowych. Mamy wiele pozytywnych dla nas uzgodnień z województwem i to jest dobry kierunek dla rozwoju powiatu.
– Nie obawia się pan, że jarmark stanowić będzie zbyt mocną konkurencję dla pomniejszych kiermaszów świątecznych – one stracą klientelę na rzecz tego zamkowego?
– To na pewno nie będzie konkurencją dla największego w powiecie jarmarku raciborskiego, ani dla innych kiermaszów, których będzie w gminach sporo w grudniu. Podkreślam – nasz nie będzie gminny, będzie wojewódzki. Jarmark pozwoli też pokazać współpracę między jednostkami Powiatu. Kiermasz będzie wyzwaniem dla wszystkich: dla starostwa, dla jego służb, dla Lasów Państwowych, które przywiozą nam choinkę i zapewnią dekoracje na dziedzińcu. To będzie też dowód dobrej współpracy z subregionem, z marszałkiem województwa. Oni zauważają ten najbardziej odległy od Katowic powiat i to jest dla mnie bardzo ważne. Mamy świetną współpracę.
Rozmawiał Mariusz Weidner
Ludzie
Starosta Raciborski
To tak jak w Gminie Krzyżanowice
A pandemia???!!!To nie jest czas na goszczenie całego Ślaska !