Projekt przebudowy ulicy Głożyńskiej w Radlinie skłócił mieszkańców
Mieszkańcy ul. Głożyńskiej mają problem. Jedni cieszą się z planowanego remontu drogi, inni z kolei obawiają się ciężarówek i chcą poprawy bezpieczeństwa. Urzędnicy podczas spotkania uspokajali i przekonywali, że przebudowa to dobry pomysł, ale osoby przeciwne projektowi przebudowy drogi, im nie wierzą.
Część mieszkańców ulicy Głożyńskiej w Radlinie nie zgadza się na planowaną przebudowę drogi. Jezdnia miałaby zostać poszerzona, pojawiłby się wyczekiwany od lat chodnik, odwodnienie i oświetlenie. Jest jednak kilka problemów. Mieszkańcy domagają się obniżenia tonażu. Po remoncie obawiają się wręcz jego zwiększania i ciężarówek pod oknami. Urzędnicy jednak uspokajają i tłumaczą, że inwestycja ma przede wszystkim poprawić bezpieczeństwo. - Tak jak już wcześniej zapewniałem, nie będzie przebudowy bez zgody wszystkich mieszkańców - zapewniał podczas listopadowego spotkania z mieszkańcami starosta Leszek Bizoń.
Włodarze spotkali się z mieszkańcami
Na początku listopada w Radlinie odbyło się spotkanie, w którym wzięli udział burmistrz Radlina Barbara Magiera, jej zastępca Zbigniew Podleśny i starosta powiatu wodzisławskiego Leszek Bizoń, przedstawiciele Powiatowego Zarządu Dróg w Wodzisławiu Śląskim, a także mieszkańcy ulicy Głożyńskiej. Posługując się planami tej ulicy, urzędnicy starali się w jasny sposób przedstawić, na czym miałby polegać remont. Niestety, i tak doszło do burzliwej dyskusji. Co więcej, okazało się, że remont tej drogi skłócił także mieszkańców - zwolennicy przebudowy twierdzą, że remont jest konieczny, aby zwiększyć bezpieczeństwo na tej drodze. Z kolei przeciwnicy zaproponowanego projektu przebudowy uważają, że najpierw należy zwiększyć bezpieczeństwo, a dopiero później myśleć o przebudowie. - Chcemy remontu, ale nie w takiej formie jak zakłada obecny projekt - argumentowała pani Magdalena, mieszkanka, która sprzeciwia się działaniom urzędników. Dało się jednak słyszeć też głosy przeciwnie i argumenty innych mieszkańców, którzy widzą pilną potrzebę zrobienia chodnika, aby ich dzieci były bezpieczniejsze, idąc do szkoły. Kto ma rację?
Chodzi o fragment drogi
Kontrowersje dotyczą fragmentu ulicy Głożyńskiej od ul. Rymera do granicy z Rydułtowami. To prosty odcinek, po jego dwóch stronach stoją domy jednorodzinne. Kawałek dalej znajduje się strefa gospodarcza. Docelowo jezdnia będzie miała szerokość 5,5 m, a chodnik szerokość 2 m. Mieszkańcy narzekają na to, że zaprojektowany chodnik w ich odczuciu jest zbyt szeroki i z tego powodu będą im zabierane fragmenty działek, na co starosta odpowiada, że ta szerokość chodnika jest zgodna z wytycznymi i urzędnicy nie mają na to wpływu. - Przebudowa musi być zrealizowana zgodnie z przepisami - tłumaczył Bizoń.
Mieszkańcy byli zapewniani, że za zajęte działki zostanie wypłacone odszkodowanie, a ingerencja we własności nieruchomości ma zostać ograniczona do minimum.
Co wniosły rozmowy?
Wydaje się, że mimo zapewnień urzędników co do tego, że remont nie zostanie przeprowadzony bez zgody mieszkańców, włodarze liczą jednak na to, że przebudowa dojdzie do skutku. Konkluzją spotkania były słowa starosty sugerujące, że ma on nadzieję, że już za 1,5 roku spotkamy się na wyremontowanej ulicy Głożyńskiej. Konkrety jednak nie padły. Po spotkaniu zapytaliśmy Starostwo Powiatowe w Wodzisławiu Śląskim o to, czy inwestycja będzie realizowana i kiedy, ale jeszcze nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Do sprawy będziemy wracać.