Panie Gabrysia Kilian i Marzena Sobik to kobiety o wielkim sercu. Teraz chcą zorganizować kiermasz dla małego Fabianka
Gabrysia i Marzena poznały się podczas akcji charytatywnej dla rodziny z Nędzy – pomagały wyremontować mieszkanie dla pani Agnieszki i jej dzieci. Wspólnie postanowiły, że przyczynią się do czegoś dobrego. Chcą zorganizować kiermasz świąteczny dla malucha z Rybnika – Fabianka. Do tego jednak potrzebują naszej pomocy.
Nieco o Fabianku
O Fabianku, który cierpi na zespół Pradera-Williego pisaliśmy już tutaj. To przeuroczy chłopiec, który na co dzień musi zmagać się z przeciwnościami losu. Jego rodzice radzą sobie, jak mogą, jednak schorzenie dziecka pochłania ogromne ilości pieniędzy.
Fabianek wymaga stałych rehabilitacji, specjalnego sprzętu i ciągłych wizyt lekarskich. Pani Krysia, jego mama, jest opiekunką chłopca na pełen etat, przez co nie może wrócić do pracy. Głównym żywicielem rodziny jest tata Fabianka. Jego wypłata jednak nie jest w stanie pokryć wszystkich kosztów leczenia, dlatego pani Krysia organizuje licytacje charytatywne.
Gabrysia i Marzena postanowiły pomóc Fabiankowi i jego rodzinie
Jak już wspomnieliśmy, Marzena i Gabrysia poznały się podczas innej akcji charytatywnej. Teraz wspólnie starają się czynić dobro. Marzena mieszka z rodziną Fabianka po sąsiedzku, stąd też wiedziała, jak wygląda ich sytuacja. Razem z Gabrysią postanowiły, na miarę swoich możliwości, pomóc chłopcu i jego rodzicom.
Pomoc dla Fabianka wzięła się stąd, że pomagaliśmy pewnej rodzinie z Nędzy, poznałam Marzenę, a ona powiedziała mi, że dwa bloki dalej od niej mieszka Fabianek i po prostu po jakimś czasie uznałyśmy, że skoro jednej rodzinie można pomóc, to drugiej też – tłumaczy Gabrysia Kilian.
Z racji tego, że obie jesteśmy mamami zdrowych dzieci, to uważamy, że po prostu nie da się przejść obojętnie. Skoro jest możliwość postawienia tego małego na nogi, to taki sobie obrałyśmy cel – dodaje Marzena Sobik.
O co walczą Gabrysia i Marzena?
Obie panie skupiają się na tym, by choć trochę przyczynić się do tego, by stan zdrowia Fabianka i warunki życiowe rodziny się polepszyły. Oczywiście, do tego potrzebne są pieniądze, dlatego Marzena i Gabrysia postanowiły zorganizować kiermasz.
Chcemy zorganizować kiermasz, dlatego potrzebne nam są zabawki, planszówki, pluszaki czy kubeczki, ale przede wszystkim bony. Na przykład do restauracji, do salonu fryzjerskiego, do salonów kosmetycznych. Jeżeli jakaś firma mogłaby podarować voucher, który można sprzedać na tym kiermaszu, to to nie jest dla nas, my tego nie wykorzystamy, tylko przekażemy na licytację dla Fabianka – podkreśla Gabrysia.
Leczenie Fabianka to jednak nie wszystko. Gabrysia i Marzena chcą również pomóc rodzicom chłopca, a w szczególności pani Krysi.
Mama (Fabianka) stara się też o mieszkanie socjalne. Będziemy wnioskować nawet o to, żeby to było mieszkanie do remontu. Dlatego też chcielibyśmy zorganizować zbiórkę materiałów budowlanych i zrobić remont, bo oni mieszkają w malutkim mieszkanku, a ta mama z tatą też powinna mieć trochę prywatności. No i oczywiście ten malutki musi też mieć miejsce do rehabilitacji. Mało tego, mama nie ma prawa jazdy i szukamy firmy, która zachciałaby zasponsorować kurs, żeby ta mama mogła być mobilna, bo jeżeli ta mama będzie mobilna, to to umożliwi temu małemu częstsze rehabilitacje, bo nie każdy fizjoterapeuta chce przyjeżdżać do domu – mówi Gabrysia.
Marzena i Gabrysia chcą nazbierać pieniądze przede wszystkim na turnus rehabilitacyjny, buciki ortopedyczne, pełzak dla chłopca i pieniądze na rehabilitację (godzina kosztuje aż 100 złotych i więcej). Prócz tego, zależy im na tym, by znaleźć szkołę jazdy, która pomoże pani Krysi zdać kurs. W przyszłości planują również zbiórkę materiałów budowlanych, ponieważ starają się o mieszkanie socjalne dla rodziny Fabianka.
Jak możemy pomóc?
Warto zaangażować się w zbiórki, które organizuje Marzena i Gabrysia. Na ten moment potrzebują fantów na kiermasz, który prawdopodobnie odbędzie się 4 grudnia na rynku w Rybniku.
Jeżeli masz w domu:
- kubki,
- pluszaki,
- zabawki,
- książki,
- puzzle itp.
Zgłoś się pod numer telefonu:
Gabrysia: 573 676 718
Marzena: 666 928 319
Gabrysia i Marzena zachęcają do tego, by nagłośnić zbiórkę w swoich okolicznych szkołach.
Jeżeli jesteś przedsiębiorcą i jesteś chętny/chętna, by podarować bon na licytacje dla Fabianka, to również możesz się zgłosić pod podane wyżej numery telefonu. Jeżeli istnieje taka potrzeba, wolontariuszka wyznaczona przez Gabrysię i Marzenę przygotuje szatę graficzną bonu, o to nie musisz się martwić.
To nie pierwszy raz, gdy Gabrysia i Marzena pomagają rodzinie
Jak już wcześniej wspominaliśmy, Gabrysia i Marzena poznały się podczas innej akcji charytatywnej. Wcześniej pomogły wyremonotować dom pani Agnieszce i jej dzieciom. Kobieta mieszkała w strasznych warunkach.
Jak tam weszłam, to usiadłam i się rozpłakałam. Obok tej sytuacji nie dało się przejść obojętnie. Wszędzie był brud, ale niespowodowany tym, że kobiecie nie chciało się sprzątać. Ten powstawał z pieca, typu koza. Ona w kuchni, gdzie ten piec był, musiała mieć 30 stopni, by w pokoju obok, gdzie te dzieci spały, było 20 stopni, bo tam nie było grzejników. Przez korytarz wszystko uciekało pod starymi drzwiami. Nie umiała z tym brudem wygrać, bo jak zapaliła w piecu, znów wszystko było brudne. Ci ludzie mieszkali jak w kotłowni - opowiadała wtedy pani Gabriela.
Do remontu mieszkania zaangażowało się sporo osób z nędzy, w tym również sołtys, Stefan Kurzydem.
Ta sytuacja jednak pokazuje, że wszystko jest możliwe i wystarczy odrobina chęci, by komuś pomóc. Gabrysia i Marzena zdają sobie sprawę z tego, że nie uratują całego świata, ale wiedzą również, że ich pomoc to uratowanie całego świata jednej rodziny, a to już bardzo dużo.