Cichy zabójca - czad. 13-latka zemdlała, cała rodzina trafiła do szpitala
Niesprawny piecyk gazowy był przyczyną interwencji straży pożarnej w Radlinie na ul. Wolności. 9 grudnia, przed godz. 23.00, 13-latka źle się poszuła i straciła przytomność.
13-latka uskarżała się między innymi na ból głowy i ogólne złe samopoczucie. Rodzice wezwali pomoc. Na miejscu pojawili się strażacy, którzy sprawdzili w mieszkaniu poziom tlenku węgla. Stwierdzono nieszczelność piecyka gazowego typu junkers. Rodzina trafiła do szpitala na dalsze badania (kobieta 34 lata, mężczyzna 33 lata, 5-letnie dziecko i wspomniana 13-latka). Strażacy wydali zakaz użytkowania wadliwego junkersa. W piątek, 10 grudnia w mieszkaniu miał pojawić się kominiarz oraz przedstawiciele spółdzielni Marcel.
Sklep.nowiny.pl
Kursy InspiratON
Dobrze, że tym razem anioł stróż był szybszy, od czadu. Inna sprawa, że gazowe podgrzewacze przypływowe muszą pociagnąć masę tlenu, w krótkiej chwili i sam pomysł montowania ich w takich klitkach, najczęściej pozbawionych nawet okien, to odważny ruch. Tam powinny być nawiewy świeżego powietrza, co się znowu kłóci z potrzebą przegrzewania pomieszczenia kapięlowego. Nie ma innej rady, jak serwisować takie ustrojstwo z nawet przesadną częstością i wymieniać na nowe. Mam wuja starej daty, który, po prostu urządzenia gazowe wymieniał i nadal wymienia co 8 lat, nie bacząc, czy to jeszcze i jak działa. Chyba, akurat w tym wypadku, jego marnotrawstwo, jest racjonalne.