Osiedle nadodrzańskie zamiast starego Polmosu. Czy prezydent chce kupić teren od Artura Zdrzałka?
Przedsiębiorca, do którego należy teren nad Odrą - działka po dawnym Polmosie - znów był w urzędzie, by sprzeciwić się zakusom na jego własność. 16 grudnia przyszedł z prawnikiem, który wskazał potencjalne straty Miasta, jeśli nie porozumie się z właścicielem.
1. odrzucenie strategii dla tego terenu
2. pozostawienie zapisu o handlu i usługach
Nadmieniam, iż złożyłem terminowo stosowne odwołanie. Proszę o odpowiedź, dlaczego na terenie będącym moją własnością, na poniższej rycinie:
Teren ten oznaczony jest na niebiesko jako zagospodarowanie lewego brzegu odry i opisany jest jako rozwój funkcji rekreacyjnej. Opis szczegółowy do strategii wygląda następująco:
Jak to się ma do obowiązujących dokumentów planistycznych, z którymi strategia ma być zgodna gdzie zarówno w studium uwarunkowań jak i w Planie Zagospodarowania Przestrzennego tereny te przeznaczone są pod handel i usługi. W strategii stwierdzono, iż studium uwarunkowań jest dokumentem aktualnym i nie wymaga zmiany.
Rozumiem intuicję pomysłodawcy o terenie zielonym wzdłuż rzeki odry w pasie przybrzeżnym, lecz nie na tak dużym obszarze obejmującym działki będące moją własnością.
Byłem przekonany, iż każda władza wybrana w demokratycznych wyborach powinna pomóc przedsiębiorcy w realizacji przyszłych inwestycji, a już nie wyobrażam sobie pogorszenia na siłę dotychczasowych warunków zabudowy w/w terenu.
Proszę o pomoc, Artur Zdrzałek
Tutaj przeczytasz więcej na temat działki po starym Polmosie
Ludzie
Radny, były wiceprezydent Raciborza
Radny, były wiceprezydent Raciborza
Radny Miasta Racibórz
Radny Raciborza
Wiceprezydent Raciborza
Radny Gminy Racibórz
Prezydentom to się chyba w głowie poprzewracało. Na Odrze juz jest miejsce na rekreację. Mieszkańcy chcą czegoś innego, czy szanowni prezydenci w ogóle przeprowadzili jakieś konsultacje społeczne? Czy to tylko ich chore przemyślenia i niespełnione marzenia z dzieciństwa o podkładaniu kłód pod nogi wszystkim którzy chcą tylko coś zrobic
Chore ze właścicielowi jest narzucane co ma robić na swojej własności. Patologia tylko w królestwie portowego.