Kultura dodaje miastu smaku. Animatorzy nagrodzeni przy okazji koncertu dla hospicjum [FOTO, LIVE, WIDEO]
Związani z Państwową Szkołą Muzyczną Elżbieta Kłosek-Żurawiecka i Piotr Pisarczyk; współpracujący do niedawna z RCK Henryk Krótki i Mateusz Siepetowski oraz płatnerz Robert Stefanowski otrzymali nagrody prezydenta Raciborza za osiągnięcia w 2021 roku w dziedzinie twórczości artystycznej, upowszechniania i ochrony kultury. Wydarzeniu towarzyszyła kwesta na rzecz Hospicjum św. Józefa.
Materiał wideo:
- W pandemii sytuacja ludzi kultury jest trudna - powiedziała nam Elżbieta Skrzymowska. Dyrektor Arboretum Bramy Morawskiej to także muzyk zaprzyjaźniony z zespołem Lidii Pospieszalskiej, której koncert wybrano na okrasę wręczenia nagród dla animatorów kultury. - Wiele wydarzeń kulturalnych w tym czasie ucierpiało, dlatego podziwiam ludzi, którzy przetrwali, realizowali się w tym czasie i próbowali dotrzeć do odbiorców.
Pomysł Tomaszewskiej
Kierująca Raciborskim Centrum Kultury Joanna Maksym-Benczew zauważyła, że w czasie przedświątecznym panuje większa skłonność do pomagania innym. - W trakcie roku mamy dość dużo koncertów charytatywnych, a pomysł dzisiejszego, dla hospicjum wziął się od Zuzi Tomaszewskiej. Połączyliśmy go z wręczeniem nagród prezydenckich dla animatorów. Zmieściliśmy się jeszcze w tradycyjnym terminie dla tej nagrody, czyli jesieni - powiedziała Nowinom szefowa RCK. Rozmawialiśmy przed rozpoczęciem wydarzenia i Maksym-Benczew wspomniała o dodatkowej niespodziance. Tą okazało się skromne uczczenie 20-lecia centrum kultury.
- Tak, miniony czas był zupełnie inny w kulturze wskutek pandemicznych obostrzeń. Jednak kiedy tylko można było, balansując na granicy tychże, zaczęliśmy organizować imprezy w plenerze. Działamy na tyle, na ile przepisy pozwalają. Wielokrotnie nasza sala była zapełniona. Teraz możemy zaprosić publikę na 30% pojemności widowni, ale w naszej dużej sali widowiskowej to wciąż spora liczba widzów - dodała Joanna Maksym-Benczew.
Świadectwo tego, co ważne
W kontekście charytatywnego kontekstu wydarzenia w RCK rozmawialiśmy w holu placówki z prezydentem miasta. Dariusz Polowy zaznaczył, że wsparcie dla potrzebujących powinno odbywać się bez "blasku fleszy". - Taki mam pogląd na temat czynienie dobra, ale czasem warto dać świadectwo co jest dla nas ważne - mówił o wsparciu dla Hospicjum św. Józefa.
W projekcie budżetu miasta włodarz wpisał na 2022 rok 50 tys. zł dla hospicjum. Ponadto urząd zamierza wspierać takie oddolne inicjatywy, jak na przykład niedzielny koncert, a te mogą podwyższyć stan konta placówki.
A co Polowy myśli o miejskiej kulturze w kontekście rozdania prezydenckich nagród? - Mi nie przystoi się chwalić. Pozostawiam to ocenie mieszkańców. Z głosów, które dla mnie docierają, to myślę, że jest z nią dobrze - stwierdził włodarz.
Piękna inicjatywa
Przed wejściem na koncert spotkaliśmy młode wolontariuszki prowadzące kwestę na rzecz hospicjum.
- Przyznam, że pomaganie w pewien sposób uszczęśliwia mnie i moje otoczenie powiedziała nam Natalia. Towarzysząca jej Julia zaznaczyła, że placówce warto pomagać, bo działa dla ludzi naprawdę potrzebujących pomocy.
Dla szefującej hospicjum Lucyny Rajczykowskiej inicjatywa zorganizowania koncertu dla placówki jest piękna. - Wzięły w niej udział osoby znające naszą pracę i cieszę się, że nie była to jakaś odgórna decyzja administracyjno-polityczna. Taki koncert to widoczny dowód, że nasza działalność jest potrzebna. U nas trudno o słowną wdzięczność, a my o nią nigdy nie zabiegamy - powiedziała pani doktor.
Zdaniem Rajczykowskiej organizacja takiego wydarzenia świadczy o społecznej wrażliwości na cierpienie. - To rzadka dziś sprawa, bo ludzie nie są wrażliwi na cierpienie - mówiła nasza rozmówczyni. Cieszyła się z udziału w kweście "młodych twarzy". - Dziewczyny od wielu lat są z nami i rosną z naszą działalnością. Wspólnie tworzymy całość w hospicjum - podkreśliła dyrektor placówki.
Sytuacja hospicjum poprawiła się w stosunku do lat ubiegłych, kiedy znalazło się ono bez dachu nad głową.
- Poprawę odczuliśmy dzięki inicjatywie rady i wielu osób widzących potrzebę naszego istnienia. To doprowadziło do wielu dobrych rzeczy. Jaśniej spoglądamy w przyszłość, bo nasze potrzeby są rozumiane. To jest wygrana dla całego miasta, a my jesteśmy ekipą pracującą dla mieszkańców - podsumowała Lucyna Rajczykowska.
Niedoceniana placówka
Wśród osób, które spytaliśmy w RCK o postawę wobec hospicjum była Barbara Pordzik aktywna członkini związku emerytów w Raciborzu. - To bardzo ważna instytucja, zwłaszcza dla tych dojrzałych raciborzan. Mimo tej niesprzyjającej pogody przyszłam tutaj ich wesprzeć. Przekazywałam hospicjum także 1% swego podatku, do czego zachęcam wszystkich. Doświadczenie osobiste zbliżyło mnie do działalności tej placówki - podkreśliła pani Barbara.
Tak trzeba pomagać. Brawo.