Harcerze odwiedzili starostę, żeby nie musiał jechać do Betlejem
Komendant Hufca ZHP Ziemi Raciborskiej Marek Rybicki przyniósł na grudniową sesję Rady Powiatu Raciborskiego Światełko Betlejemskie. Wręczył je przewodniczącemu Adamowi Wajdzie oraz staroście Grzegorzowi Swobodzie.
- Jak co roku roznosimy światło pokoju jako harcerze. W Betlejem odpalili je skauci. Zawsze odbieraliśmy je w Salzburgu, ale trwa pandemia i dlatego odpalamy je teraz na granicy z Czechami - poinformował radnych powiatowych komendant Rybicki.
Przewodniczący rady powiatu Adam Wajda stwierdził, że Wajda światło Betlejem będzie towarzyszyć radnym na sesji budżetowej.
Jak wspomniał harcerz, tradycja ta jest już 30-letnia i hufiec ziemi raciborskiej kultywuje ją od lat 80. ubiegłego roku.
- Chcemy, żeby każdy mógł zabrać to światełko do domu - dodał Marek Rybicki, na co dzień wzięty fotograf ślubny.
Komendant przyniósł jeszcze drugie światło dla starosty raciborskiego. - Gdyby tamto zgasło, żeby nie trzeba było jechać do Betlejem odpalać na nowo - zażartował pan Marek.
- Proszę dbać, żeby się paliło do Wigilii, taka jest tradycja. Życzę państwu, aby nowy rok był, choć troszeczkę bardziej normalny niż te dwa ostatnie lata - zakończył swą wizytę w starostwie komendant Hufca ZHP Ziemi Raciborskiej.