Rozerwany kaloryfer i... zrujnowane święta. Co wydarzyło się w Kuźni Raciborskiej?
Woda z uszkodzonego kaloryfera zalała dwa mieszkania. Wartość strat materialnych oszacowano na 60 tys. zł - informuje bryg. Roland Kotula z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Raciborzu.
- Z balkonu spływa woda, jest dużo pary - to podstawowej informacje, które wpłynęły do strażaków 26 grudnia o 13.12. Zgłoszenie dotyczyło zdarzenia przy ul. Lewandowskiego w Kuźni Raciborskiej.
- Strażacy wyłączyli prąd w budynku, bo woda zalewała instalację elektryczna. Zamknięto również zawór na przyłączu i zebrano wodę - informuje bryg. Roland Kotula, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Raciborzu.
Wartość strat materialnych oszacowano wstępnie na kwotę 60 tys. zł. Składa się na nie wyposażenie dwóch mieszkań, które zostały zalane w wyniku awarii.
26 grudnia strażacy odnotowali jeszcze cztery interwencje:
- 11.08, Racibórz ul. Słowackiego - 14-letnia dziewczyna zasłabła w łazience, strażacy nie stwierdzili obecności czadu w mieszkaniu, wkrótce dziewczyna odzyskała przytomność - nie wymagała hospitalizacji,
- 15.38, Racibórz ul. Lotnicza - zmycie plamy oleju z jezdni,
- 18.01, Pietrowice Wielkie ul. 1 Maja - osoba kierująca seatem uderzyła w słup telefoniczny, uczestnicy zdarzenia nie odnieśli obrażeń, wartość strat materialnych oszacowano na kwotę 25 tys. zł,
- 19.10, Krowiarki ul. Szkolna - zgłoszenie o braku kontaktu z lokatorem mieszkania, po przyjeździe na miejsce mężczyzna otworzył drzwi, nie wymagał pomocy medycznej.
@8gwiazdek. Waw to od początku do kopiowaczy należy. Gdy był w nowinach, to one kopiowały z innych mediów, choć wtedy o to było trudno. Mimo to próbowali. Waw odszedł (niby w przyjaznej atmosferze, co jest totalną nieprawdą), to nowiny wystrzeliły w górę. Ale jemu "w to mi graj". Sam nie ma pomysłów. Podobno już tylko sam w redakcji przesiaduje, bo wszystkim pokazał drzwi, taki z niego człowiek. Płaci licho, czasem z kilkutygodniowym poślizgiem...
Fajnie, że wreszcie ktoś to zauważył... ;-/
Czy wam nie przeszkadza, że waw od was kopiuje? U was artykuł szybciej, zdecydowanie, a tu myk, po kwadransie u wawa. Nawet zadzwonić na straż nie może, nie stać go na telefon! Podobno już wszystkich zwolnił, został sam!