Czy w Rudach powstanie minicentrum handlowe?
To pytanie, które do redakcji „Nowin Raciborskich” dotarło od mieszkańców tej części gminy Kuźnia Raciborska. Jak temat komentuje burmistrz Paweł Macha?
Propozycja inwestora, która wpłynęła do Urzędu Miejskiego w Kuźni Raciborskiej, wywołała niemałe zamieszanie wśród mieszkańców Rud. Inwestor chciał, aby budynek powstał na terenie przystanku autobusowego, a więc w centralnym punkcie tej miejscowości. Miał to być obiekt, do którego poszukiwani byliby najemcy, a tak powstałoby mini centrum handlowe. Wydaje się, że inwestycja byłaby trafiona, zwłaszcza, że do Rud zjeżdża coraz więcej turystów zaciekawionych m.in. Pocysterskim Zespołem Klasztorno-Pałacowym czy zabytkową stacją kolejki wąskotorowej. Przez sołectwo przejeżdża też sporo samochodów kreujących się w stronę autostrady.
- Dużo niezgody wywołał ten pomysł - przyznaje w rozmowie z Nowinami osoba dobrze zorientowana w temacie. Wśród miejscowych pojawiła się m.in. obawa o lokalne interesy, które mogłyby przegrać walkę o klienta.
Burmistrz Macha na samym początku mówił, że na inwestycję będzie zgoda tylko wtedy, kiedy będą tego chcieli mieszkańcy. Jaką podjęto ostateczną decyzję? - Rada Sołecka Rud wypowiedziała się przeciwko tej idei, więc tego nie będzie - odpowiada Paweł Macha. A co sądzi o samym pomyśle? - Ja mam obowiązek wykładania do konsultacji każdej z propozycji, która przejdzie przez moje biurko, co zostało uczynione i tym razem. Tak też będzie działo się w przypadku kolejnych propozycji. Jeśli Rudy tego nie chcą, to tego nie będą miały - mówi Macha.
Ludzie
Były burmistrz Kuźni Raciborskiej.
Z ekonomicznego i gospodarczego punktu widzenia taki pomysł jest idealny.
Raz, że mieszkańcy jako siła napędowa gospodarki mieliby możliwość kupienia towaru "pod nosem" bez konieczności jeżdżenia do Rybnika. Dwa, że gmina zyskałaby dodatkowe źródło dochodu w postaci podatku od działalności gospodarczych. Na obecną chwilę mamy pętlę z której nic nie wynika. Boją się jedynie przedsiębiorcy, którzy mają zysk. Ale przecież chodzi o to, żeby był wolny rynek i mieszkaniec Rud mógł kupić dobry produkt w jak najniższej cenie.
Pozdrawiam,
Michał G. :)