Dezyderiusz Szwagrzak: Do tanga trzeba dwojga, a prezydent chyba nie umie tańczyć [WYWIAD]
Noworoczne plany, inne spojrzenie na konflikt z prezydentem oraz zmiany budżetowe – to tematy, które poruszyliśmy w rozmowie z Dezyderiuszem Szwagrzakiem, przewodniczącym rady miasta Wodzisławia Śląskiego.
Dezyderiusz Szwagrzak: Do tanga trzeba dwojga, a prezydent chyba nie umie tańczyć [WYWIAD]
Szymon Kamczyk. Widzimy po konferencjach prasowych, że ścierają się stale wizje rządzenia prezydenta i radnych koalicji. Już od 3 lat. Prezydent zarzuca państwu złośliwość, a jak wy na to patrzycie?
Dezyderiusz Szwagrzak. Naszym zdaniem ze strony prezydenta jest to spora hipokryzja. Z jednej strony prowadzi kampanię mówiącą o tym, aby nie hejtować innych, a z drugiej strony uważamy, że takimi słowami – zarzutami, hejtuje radnych koalicji większościowej i moją osobę. W mojej ocenie jest to zupełnie niepotrzebne i bezzasadne. Ostatnio podczas konferencji prasowej radny Adam Króliczek podkreślił, że jest problem dialogu z prezydentem, bo Mieczysław Kieca uważa, że dialog może się odbywać, ale tylko na jego zasadach. Tak nie jest, bo trzeba się spotkać gdzieś w połowie i się dogadać. My nie robimy prezydentowi na złość, bo rada ma swoje kompetencje uchwałodawcze, prezydent zaś jest władzą wykonawczą, więc korzystamy z naszych uprawnień. Pan Kieca zaś przyzwyczajony jest do starych czasów, kiedy radni z reguły nie zastanawiali się nad głosowaniem, tylko głosowali tak, jak powiedział prezydent. Jeśli ktoś się wyłamał, za karę nie miał np. realizowanej w dzielnicy jakiejś inwestycji. Potwierdza to radny Króliczek, który wówczas był w ekipie prezydenta. Dzisiaj niektórzy radni również są powiązani z miastem i prezydentem poprzez bliskich, np. zatrudnionych w miejskich jednostkach. My takich powiązań nie mamy, więc możemy działać, głosować i podejmować uchwały zgodnie ze swoim sumieniem – przede wszystkim dla dobra mieszkańców.
Zapytałem o to samo prezydenta Kiecę, zapytam też pana. W skali od 0 do 10, zakładając, że 0 to spokój, a 10 wojna totalna, na ile ocenia pan stan konfliktu na linii rada-prezydent?
Na pewno nie zgadzam się z tym, co powiedział pan prezydent, bo sam sobie zaprzecza. Z jednej strony zapewnia, że w 90. procentach rada się z nim zgadza, a potem mówi, że konflikt jest wojną totalną. Nie można zjeść ciastka i mieć ciastko. Pan prezydent tak to próbuje przekazać. Mamy w niektórych kwestiach odmienne zdanie, także w temacie zarządzania miastem, co było wytykane prezydentowi. Mam tu na myśli np. wyskoczenie z tematem budowy bloków na osiedlu Batory, bez konsultacji z radą miasta i mieszkańcami; podobnie z planem przeniesienia SP5 do budynku po byłym Gimnazjum nr 2, gdzie budynek jest nieprzystosowany, a w SP5 są klasy integracyjne. Z tym się nie zgadzamy i pan prezydent powinien robić to zupełnie inaczej. Są jednak kwestie, w których w 90 proc. przypadków rada nie robi żadnych problemów, bo przyjmuje uchwały i projekty, czasem tylko dodając zmiany. Nie ma współpracy na takim poziomie, jak byśmy sobie tego życzyli, ale nie ma też wojny totalnej. Do tanga trzeba dwojga, a prezydent chyba nie umie tańczyć.
Wróćmy do tegorocznego budżetu. Wprowadzili państwo szereg poprawek, m.in. dotyczących jednostek. Mówicie, że budżet jest płynny i wskazujecie zmiany, które w ciągu ostatniego roku dokonywał w budżecie prezydent. Z drugiej strony z budżetu WCK wycięliście 400 tys. zł. Po to, żeby te pieniądze i tak wróciły?
Ja lubię opierać się na faktach, a prezydent często zakłamuje rzeczywistość. Kiedyś, kiedy nie było powszechnego dostępu do internetu i informacji publicznych, takie praktyki u włodarzy działały. Dzisiaj każdy może zweryfikować fakty. Wracając do pytania. Zdjęliśmy 100 tys. zł z promocji prezydenta, czyli po prostu jego własnej osoby. Nie ruszaliśmy środków na piłkę nożną czy promocję miasta poprzez sport. Co powiedział pan prezydent? Że sobie teraz przeniesie ze sportu na promocję miasta. Jemu zależy na tej promocji własnej osoby, więc może przenieść środki. W drugą stronę dotacja dla WCK również może być zwiększona, środki mogą wrócić i taka też była deklaracja ze strony rady jeżeli zwiększenie będzie uzasadnione. WCK ma dotację przedmiotową, którą otrzymuje od rady. Taka dotacja została przyznana na całe 12 miesięcy. W lutym zaś będą dzielone wolne środki w wysokości myślę, że co najmniej 7 mln. W związku z tym przywrócenie 300 tys. zł (bez 100 tys., które miało pójść na wydawanie zlikwidowanej Gazety Wodzisławskiej) będzie możliwe w lutym. Również wrócimy do tematu remontu dachu.
Na co pana zdaniem powinny iść w Wodzisławiu większe pieniądze niż obecnie? Co powinno być priorytetem?
Dzisiaj w mieście jest bardzo wiele potrzeb. Sporo lat zostało przespanych pod kątem pewnych inwestycji. Popatrzmy choćby na ostatnią aferę z środkami na sport. Mówimy o rozwijaniu sportu młodzieży i kształceniu sportowej pasji naszych pociech, dlatego uważam, że na pewno większe pieniądze powinny iść na sport. Tego nam brakuje. Ponadto ważne są inwestycje, które sprawią, że mieszkańcom będzie się żyło lepiej. Cieszę się, że będzie rewitalizowany Balaton. To miejsce z ogromnym potencjałem, obecnie raczej niewykorzystanym. Na pewno będą tam przyjeżdżać osoby nie tylko z miasta, ale też gmin ościennych, a to z kolei w jakimś stopniu będzie pozytywnie wpływać na poprawę rozwoju gospodarczego. Wskazuję tu potrzebę zwiększenia atrakcji naszego miasta, aby zachęcić osoby z zewnątrz do przyjazdu do nas. Podobają mi się wodzisławskie skrzaty, a jeśli ten pomysł będzie faktycznie rozwijany na inne części miasta, to może być to ciekawa atrakcja. Choć szkoda, że zostały wprowadzone tak późno. Pamiętam jak już dwa lata temu zaprosiliśmy na wspólną komisję promocji i strategii lokalnych działaczy i właśnie wtedy m.in. pani Marlena Toman proponowała podobne rozwiązanie i wiele innych.
CZYTAJ DALEJ NA STRONIE 2 >>>
Ludzie
Prezydent Wodzisławia Śl.
Pytanie do Szwagrzaka od przeprowadzającego rozmowę powinno być o jego program na przyszłość tego zabrakło. I dlaczego pensje sobie podnieśli?
1. Prezydent potrzebował 100.000 złotych z budżetu miasta na swoją własną promocję !
2. Miasto borykające się z niezliczoną ilością niedostatków utrzymuje nie tylko prezydenta ale i jego dwóch zastępców podczas gdy nawet Rzeczpospolita nie posiada urzędu vice prezydenta, Wodzisław Śląski ma ich w sumie trzech !
3. Rada Miasta wraz z prezydentem uchwaliła najpierw podwyżki diet dla samej siebie a potem budżet dla miasta, oczywiście z deficytem !
Przecież to są jakieś paradoksy !
Osobiście widzę tylko jedno rozwiązanie a nazywa się DEMOKRACJA z tym że NIE GŁOSUJĄ i NIE KANDYDUJĄ :
1. Osoby pobierające jakiekolwiek świadczenia od państwa
2. Osoby zajmujące jakiekolwiek państwowe stanowiska w czasie ich zajmowania
3. Osoby z jakimkolwiek innym wykształceniem niż wyższe
W dodatku NIE KANDYDUJĄ :
1. Osoby poniżej 18 roku życia
ORAZ
2. Osoby powyżej 60 lat
Jedna kadencja i sytuacja ulega diametralnej zmianie !
Kto to jest ten Szwagrzak czy to ten ze zdjęcia ale on spuchł ?
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Prezydent ma wywalone na sport .Prezydenta nie interesuje droga południowa.Interesuje go zachcianki klakierstwa.
Hala sportowa powinna być priorytetem w Wodzisławiu! Tułaczka klubów po ościennych miastach przykład SWD grający w Żorach na halach!
Dowcipy się spełniają Mieciu!
Świetny dowcip, udał ci się !
Dezyderiusz na prezydenta!