W Pszowie słychać strzały. Co dzieje się przy Kusocińskiego?
Po wielu latach ciszy znowu słychać strzały na strzelnicy w Pszowie. Od sierpnia działa tam Pszowskie Stowarzyszenie Strzeleckie Kaliber, a strzelanie szlifują zarówno specjaliści, jak i amatorzy.
W Pszowie słychać strzały. Co dzieje się przy Kusocińskiego?
W trakcie swojej kilkumiesięcznej działalności PSS Kaliber zorganizowało kilka ciekawych wydarzeń. Na strzelnicy odbywały się warsztaty dla służb mundurowych, których uczestnikami byli funkcjonariusze Policji, Samodzielnego Pododziału Kontrterrorystycznego Policji, Straży Granicznej, Służby Więziennej, Wojsk Obrony Terytorialnej oraz Jednostek Wojsk Specjalnych.
Spotkania w środy
Strzelaniem zainteresowani są także mieszkańcy Pszowa i okolic. Do Stowarzyszenia zapisało się prawie 30 nowych członków. Spotykają się oni na terenie obiektu w każdą środę od 15.00. Wówczas można dowiedzieć się więcej na temat sportu strzeleckiego, survivalu oraz wszystkiego co związane z obronnością.
Nowy rok to nowe wyzwania i pomysły. W planach jest m.in. dzień kobiet na strzelnicy, dni otwarte Stowarzyszenia, zawody o puchar burmistrza, a także warsztaty dla służb oraz strzelców, szkolenia dla młodzieży oraz klas mundurowych, wyjazd integracyjny dla członków oraz sympatyków PSS KALIBER i piknik z udziałem zawodników KSW oraz byłych operatorów Wojsk Specjalnych.
Obiekt znów funkcjonuje
Strzelnica rekreacyjno-sportowa znajduje się w Pszowie przy ul. J. Kusocińskiego 31. Znajduje się na byłym terenie kopalni „Anna" i jest przeznaczona do prowadzenia strzelań sportowych i rekreacyjnych, prowadzenia treningów strzeleckich oraz organizacji zawodów sportowych. Posiada 18 stanowisk strzeleckich o długości do 100 metrów ze zmienną linią ognia. Obiekt nie posiada dostępu do energii elektrycznej, sztucznego oświetlenia i bieżącej wody.
Właścicielem strzelnicy jest Miasto Pszów, a sprawami organizacyjnymi zajmuje się Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej z siedzibą przy ul. R. Traugutta 101 w Pszowie (ZGKiM).
Co Cię to dziwi? Ci "specjaliści od surwiwalu" to częstokroć byli funkcjonariusze i żołnierze jednostek specjalnych, o umiejętnościach o jakich zwykli policjanci czy strażnicy graniczni mogę jedynie pomarzyć.
Super, fajna sprawa. Brawo dla Miasta za zorganizowanie strzelnicy!
To jakaś komedia, że służby mundurowe są szkolone przez "specjalistów od surwiwalu".