Budżet obywatelski 2022 z dyskryminacją głosowania na papierze [PROJEKT]
- W nowej edycji głosowanie ma się odbywać głównie w internecie.
- Tylko w jednym punkcie w Raciborzu (hol w magistracie) - będzie można oddać głos także w formie papierowej, na karcie do głosowania
- Być może urząd podzieli pulę 1,5 mln zł na projekty duże i małe. Te drugie nie będą mogły być droższe niż 100 tys. zł
- Głosowanie odbędzie się bez podawania adresu zamieszkania
Proces realizacji budżetu obywatelskiego podlega monitoringowi i corocznej ewaluacji. Jej wyniki są wykorzystywane do prowadzenia doskonalących budżet. W wyniku ewaluacji, prowadzonej po VI edycji, nastąpiła konieczność doprecyzowania zapisów uchwały.
- Nie chcemy już sytuacji, gdy ktoś przychodzi z dwiema torbami z Ikei wypełnionymi kartami do głosowania - tłumaczy zamiary urzędników pierwszy zastępca prezydenta Raciborza Dawid Wacławczyk. Jeśli ktoś będzie jednak zdeterminowany, aby oddać głos w formie papierowej, to trzeba będzie odwiedzić urząd miasta i tam zagłosować w obecności pracownika magistratu.
To najważniejsza aktualnie planowana przez urząd miasta nowela dotychczasowych przepisów, które regulują raciborski Budżet Obywatelski. Jest pokłosiem niesnasek, które pojawiły się wśród autorów projektów rywalizujących w edycji 2021. Gdy głosowanie na kartkach papieru stosowali m.in. strażacy z OSP (mieli wspólny projekt z klubami sportowymi i nieznacznie przegrali z "Zielonymi Płucami Ostroga"), zaczęto kwestionować ważność oddanych tak głosów. Doszło wówczas do zwołanego naprędce spotkania w magistracie. Tam trzeba było pogodzić skarżących się, z tymi co zbierali głosy na papierze.
- Zależy nam, żeby autorzy projektów skupili się na szerokiej kampanii reklamowej, zamiast przynosić do urzędu torby z głosami - tak wiceprezydent Dawid Wacławczyk tłumaczył radnym z komisji oświaty, gdzie w środę 19 stycznia po raz pierwszy przedstawiono zamiary urzędników.
Dodał, że osoby niekorzystające w głosowaniu z kanałów elektronicznych (jak smartfon czy komputer z internetem), także będą mogły oddać swój głos, ale tylko w jednym miejscu. Znajdzie się ono przy Biurze Obsługi Interesantów w raciborskim magistracie.
Wacławczyk przy okazji wyraził zdziwienie, że dopiero w edycji 2021 Budżetu Obywatelskiego ktoś ze zbierających głosy wpadł na pomysł wykorzystania sposobu głosowania na kartkach papieru. Wcześniej - choć było to dopuszczone - autorzy projektów nie korzystali z tej formy zbiórki głosów poparcia.
Wiceprezydent zastrzegł, że w przypadku oddawania głosu na papierze, karty do głosowania nie będzie można wynosić poza magistrat. Bo nie chce "żeby ktoś wziął 100 kart i odniósł wypisanych", z podejrzeniem, że zrobił to w pojedynkę.
Dzielnice poszkodowane
Przy okazji tej dyskusji nad nowymi zasadami Budżetu Obywatelskiego pojawił się wątek braku formalnego podziału Raciborza na dzielnice. Ten stan wyklucza, wskutek przepisów prawa, wyodrębnienie z budżetu projektów tylko dla społeczności dzielnic. W pierwszych edycjach budżetu w Raciborzu taki podział obowiązywał, dzielnice były tam strefami.
- Ubolewam, że nie mamy formalnych dzielnic w Raciborzu, ale rozumiem to, że się ich nie wprowadza. Przykre, ale musi tak zostać - skwitowała ten fakt radna z Obory Magdalena Kusy.
Urzędnicy nie palą się do wyodrębniania dzielnic w Raciborzu, bo pociąga to za sobą nakłady na dodatkową administrację - każda dzielnica musiałaby być własną radę dzielnicową.
Wiceprezydent Wacławczyk skomentował to słowami: wychodzimy z założenia, że rację ma nadzór prawny. Prawnicy z Katowic zakwestionowali uchwały z Raciborza w tej sprawie.
Duże i małe projekty
Zastępca Polowego dodał przy tym, że podlegający mu wydział rozwoju sprawdził sytuację z dzielnicami i budżetem obywatelskim w innych śląskich miastach. W wyniku tej analizy okazało się, że to Racibórz był jedynym wyjątkiem w całym województwie.
- Nie ma drugiej takiej gminy jak my, która nie posiadając dzielnice, dzieliła budżet obywatelski między nieformalne strefy. Wskutek niedopatrzenia nikt na to wcześniej nie zwrócił uwagi - zauważył D. Wacławczyk.
Zastępca prezydenta wyjawił, że w urzędzie brany jest pod uwagę scenariusz, w którym budżet obywatelski zostałby podzielony na duże i małe projekty. Duże projekty rywalizowałyby o 1 mln zł, a te mniejsze musiałyby zmieścić się w kwocie 100 tys. zł. W głosowaniach mogliby brać udział wszyscy mieszkańcy.
Adresy głosujących
Radny Michał Kuliga z Ostroga zapytał jeszcze, czy głosujący nie powinni podawać adresu zamieszkania. Nieoficjalnie wiemy, że środowisko z Ostroga przekazywało do urzędu sygnały, że niektóre z głosów konkurentów w edycji 2021 mogą pochodzić od osób spoza Raciborza, np. klientów centrum handlowego, gdzie prowadzono jedną ze zbiórek głosów poparcia dla projektu.
Jak wyjaśnili urzędnicy z Batorego, zmian w zakresie podawanych danych przy głosowaniu nie planuje się w kolejnej edycji Budżetu Obywatelskiego Raciborza.
Pobierz projekt-zmiany-uchwaly-bo_1571255.pdf (format pdf, rozmiar ~194.55 k)Ludzie
Radny, były wiceprezydent Raciborza
Radna Miasta Racibórz
Wiceprezydent Raciborza
To kolejny hak na tych co wygrywają, najpierw uwalano tak strażaków, majstrując przy regulaminie budżetu, teraz szykuje się bat na takich kuligów co nieoczekiwanie wzieli calą pulę na swój park na ostrogu.
Po lekturze tekstu wiem mniej niż wcześniej. Bardziej zagmatwać się nie dało? Oby konkurencja napisała to przejrzyście. Pozdrawiam
Te torby to nie strażacy nosili, tylko jeden z radnych z Ostroga…