Skąd oblężenie punktów pobrań w Wodzisławiu Śl. i Rydułtowach? Pacjenci przyjeżdżali za wcześnie na wymazy
Nawet kilka godzin w kolejce do punktu wymazowego czekali ci, którzy musieli przetestować się w kierunku Covid-19. Taka sytuacja miała miejsce w wielu miastach w Polsce, także w naszym regionie. W minionym tygodniu gigantyczne kolejki aut tworzyły się przed punktami pobrań wymazów w Wodzisławiu Śl. i w Rydułtowach.
W ostatnich dniach liczba zakażeń koronawirusem na terenie naszego kraju wzrastała bardzo szybko, tym samym wzrastała także liczba osób kierowanych na wymazy. Okazało się, że na taką sytuację nie do końca były przygotowane punkty wymazowe. W tym także dwa działające na ternie powiatu wodzisławskiego, które zlokalizowane są przy Powiatowym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej (PPZOZ) w Rydułtowach i Wodzisławiu Śl. - Niestety nie wszystko zależy od nas - komentuje dyrekcja lecznicy.
Duży wzrost wykonywanych wymazów
W związku ze wzmożoną liczbą osób kierowanych na wymaz długie kolejki samochodów ustawiały się nie tylko na parkingach i wewnętrznych placach szpitali, ale także na ulicach prowadzących do nich. Kolejki były tak długie, że blokowały główne ulice: Plebiscytową w Rydułtowach i 26 Marca w Wodzisławiu Śl. Jak zwraca uwagę dyrektor wodzisławsko-rydułtowskiego Krzysztof Kowalik szpitala na początku stycznia punkty pobraniowe wykonywały około 200 wymazów dziennie. W ostatnich dniach ta liczba wzrosła aż 5-krotnie. - Doszliśmy do prawie tysiąca wymazów dziennie - mówi. - To bardzo duża liczba - podkreśla szef PPZOZ-u. Zauważa jednak, że problem z przerobieniem przez punkty takiej liczby wykonania wymazów pojawił się w całej Polsce, ponieważ żaden punkt nie był na taką sytuację przygotowany.
Pacjenci sami sobie winni?
Anita Wardzyk-Kulińska, czyli zastępca ds. ekonomiczno-administracyjnych PPZOZ-u zwraca jednak uwagę na inny aspekt zaistniałej sytuacji. - Kolejki przed punktami pojawiły się, ponieważ pacjenci nie przyjeżdżali na wyznaczone godziny - mówi wprost. Wyjaśnijmy, że po wystawieniu przez lekarza skierowania na test, pacjent otrzymuje SMS z rekomendacją terminu, godziny oraz lokalizacji jego wykonania. Jednocześnie punkt wymazowy otrzymuje informację, że pacjent został zapisany na określony dzień i godzinę. Dzięki temu punkt nie dokona zapisu na daną godzinę innego pacjenta. - Niestety pacjenci przyjeżdżali bardzo często dużo wcześniej, niż powinni. 27 stycznia, mimo że punkt oficjalnie zaczynał działać dopiero od 11.00, to już o 8.30 stały samochody i czekały w kolejce - zwraca uwagę Anita Wardzyk-Kulińska. Dodaje, że niektórzy z oczekujących widząc dużą kolejkę samochodów, odstawali swoje auta i na wymaz przychodzili na piechotę. Wówczas praca osób obsługujących punkty była tym bardziej skomplikowana, ponieważ tworzyły się de facto dwie kolejki.
Jest dodatkowy punkt
Aby rozwiązać problem z kolejkami przed punktami dyrekcja PPZOZ-u wraz ze Starostwem Powiatowym w Wodzisławiu Śl. czyniła starania o otwarcie kolejnego, trzeciego już punktu pobrań wymazów na obecność koronawirusa typu drive-thru. Narodowy Fundusz Zdrowia wyraził zgodę na jego utworzenie. 1 lutego zacznie on działać przy ul. Jana Kochanowskiego (rejonie stadionu) w Nieboczowach w gminie Lubomia. Na początku będzie on działał od poniedziałku do piątku od 8:00 do 11:00, a w weekendy od 9:00 do 11:00. Jak jednak zapowiada dyrektor PPZOZ-u, jeśli pozwoli na to sytuacja kadrowa szpitala oraz firmy obsługującej wymazy, godziny mogą zostać wydłużone.
Wydłużone godziny pracy
Nie czekając na odpowiedź NFZ-tu w sprawie uruchomienia nowego punktu wymazowego, kierownictwo PPZOZ-u podjęło decyzję o wydłużeniu godzin pracy przyszpitalnych punktów. Ten zlokalizowany przy Szpitalu w Wodzisławiu Śl. czynny jest od poniedziałku do piątku między 8.00 a 19.00, w soboty i niedziele między 9.00 a 17.00. Natomiast punkt przy Szpitalu w Rydułtowach od poniedziałku do piątku działa od: 12.00 do 19.00, a w soboty i niedziele od 12.00 do 17.00.
Naprawdę dalej robią te lewe wymazy ?
Amerykański sanepid (CDC) już miesiąc temu się z tego oficjalnie wycofał, podając komunikat że te wymazy o niczym nie świadczą !!!
Ale covioszolomom się wszystko wciśnie, hehe
zawsze jak i was myśle to widzę pędzące stado debili
@PeOwiec (155.133. * .231)
A po co to komu? żeby opłacać osoby robiące testy? Mamy inne wydatki.
Jak ktoś się boi żyć to niech siedzi w domu :)
a wystarczy zwiększyć ilość osób wykonujących wymazy i problem by zniknął tylko trzeba pomysleć
Same urzędniczki i nauczyciele , zaś 7 dni wolnego . Jedni to już czwarty razy covida mają.
tydzien w domu i jeszcze pieniadzę dają - oczywiście że urzędasy czy nauczyciele, każdy inny musi pracować na chleb
Dzbany ze wsi .
Kto normalny chce być uwięziony w domu? Chyba tylko nieroby :D
Czego też Polak nie zrobi żeby sobie 10 czy tam 14 dni posiedzieć przed telewizorem. Zastanawiam się kto naprawdę poważnie chory mógłby siedzieć kilka godzin w samochodzie w oczekiwaniu na wymaz