Uciekając przed policją omal nie potrącił policjanta. W samochodzie wiózł dzieci i ciężarną
Nawet na 10 lat może trafić do więzienia 21-letni mieszkaniec powiatu wodzisławskiego. Mężczyzna nie zatrzymał się do kontroli drogowej, a uciekając omal nie potrącił policjanta. W trakcie ucieczki, w samochodzie była jego ciężarna narzeczona i trójka małych dzieci.
1 lutego w Radlinie, chwilę przed godziną 18, na ulicy Rydułtowskiej policjanci z wodzisławskiej drogówki zauważyli opla, którego kierowca wyprzedzał inne auto bezpośrednio przed przejściem dla pieszych. Stróże prawa dali kierowcy znak do zatrzymania się, jednak ten na widok policjantów przyspieszył, zmuszając jednego z mundurowych do ucieczki na pobocze, by uniknąć potrącenia.
Stróże prawa ruszyli w pościg za mężczyzną
W trakcie ucieczki mężczyzna popełnił wiele wykroczeń – wyprzedzał na przejściu dla pieszych, na skrzyżowaniu, na podwójnej linii ciągłej. Podczas niebezpiecznych manewrów inni kierowcy musieli zjeżdżać z drogi, by nie doszło do zderzenia. Kiedy kierowca zdołał zniknąć z pola widzenia, mundurowi pojechali do jego domu. Tam dowiedzieli się, że 21-latek był wcześniej w domu wraz ze swoją ciężarną, 25-letnia narzeczoną i trójką dzieci w wieku 9 miesięcy, 3 i 5 lat, jednak po kłótni pojechali w stronę Rydułtów.
Dziecko się zakrztusiło?
W międzyczasie 21-latek skontaktował się z rodziną i prosił, by przekazano interweniującym policjantom, że niebawem przyjedzie na komisariat i wszystko wyjaśni. Kiedy mężczyzna dotarł do jednostki Policji, swoje nieodpowiedzialne zachowanie na drodze tłumaczył pilną koniecznością wizyty w szpitalu. Poinformował, że jego 9-miesięczny syn zakrztusił się i wymagał pilnej pomocy medycznej. Policjanci zweryfikowali wersję mężczyzny, jednak okazała się ona nieprawdziwa.
Grozi mu 30 000 zł grzywny
21-latek został zatrzymany. Mężczyzna odpowie za czynną napaść na policjanta i za niezatrzymanie się do kontroli drogowej. Grozi mu do 10 lat więzienia. Zatrzymany nie uniknie też odpowiedzialności za szereg wykroczeń, których dopuścił się podczas ucieczki. 21-latek stracił już prawo jazdy, grozi mu nawet 30 tysięcy złotych grzywny.
No I pincet na mandaty idzie:)))
Ciekawy przypadek... rozmnażać się potrafi , myśleć to już nie.
Ryzykował życiem wielu ludzi i w dodatku kłamał. Dobrze że stracił prawo jazdy bo sobie na to zasłużył.