Jak wyglądają finanse Radlina? - Nic tylko dług dla kolejnych pokoleń - twierdzą radni
Już podczas wrześniowej sesji Rady Miasta w Radlinie skarbnik Waldemar Wachnik odpowiadał na pytania radnych dotyczących zadłużenia gminy, jednak nie padły żadne konkretne odpowiedzi. Miasto, aby zamknąć budżet, musi dokonać emisji obligacji na kwotę 3 770 000 zł. Kto będzie spłacał ten dług? - pytali radni.
Kwestia finansów miasta i ewentualnego „zadłużenia” niezmiennie martwi nie tylko radnych, ale i mieszkańców, którzy chcą wiedzieć, w jakiej kondycji finansowej jest ich gmina. Jeden z radnych, konkretnie Andrzej Gaca, wystosował do Urzędu Miasta Radlina oficjalne pismo, w którym w imieniu mieszkańców i reszty radnych pytał o to, na jaką kwotę miasto wyemitowało obligacje w latach 2009- 2021, czy obligacje były „rolowane” oraz w jaki sposób zostaną spłacone.
Skarbnik Miasta odpowiedział
W odpowiedzi na zapytania radnego, sekretarz Urzędu Miasta Radlina Piotr Absalon udzielił pisemnej informacji, że w latach 2009 - 2021 Miasto Radlin wyemitowało obligacje na łączną kwotę 68 550 000, 00 zł. - Emisje były przeznaczone na finansowanie deficytów budżetowych związanych z wydatkami majątkowymi budżetu. Obligacje nie były „rolowane”, tym samym nie było konieczności dokonywania emisji nowego długu na spłatę długu już zaciągniętego. Spłaty obligacji nastąpią z dochodów własnych - czytamy w piśmie do radnego. Według urzędników całkowity zaciągniętego i planowanego do zaciągnięcia w 2022 roku długu nastąpi do 2034 roku.
Zadłużenie na koniec 2021
Według danych podanych przez skarbnika planowane zadłużenie Radlina na koniec 2021 roku wynosiło 47 676 118, 60 zł i w stosunku do wydatków majątkowych z lat 2009 - 2021 wynosi 38%.
Z urzędem mam tyle wspólnego, że wiem gdzie jest,
#Ema- popatrz do lustra a uwidzisz dzbana z urzedu.
Pięć wpisów a co jeden to głupszy, trudno się dziwić, że was nikt nigdzie nie wybiera.
Ale o co te wielkie halo? Przecież to doświadczone "belfry", ikony nauki, długowieczne prymusy trzymające się stołków. Jak to nauczyciele, którzy mają "uczyć", robią coś takiego.
Wszędzie gdzie rządzi pedagogiczna sitwa nie ma inwestycji a jest dług. Co roku trzeba pompować miliony w szkoły by pomóc kolezankom.Co roku trzeba dołożyć miliony żeby utrzymać rybnickie autobusy. UM z podwyżkami to też kosztuje. Coś trzeba dosypać klekierstwu w stowarzyszeniach żeby poklepywali po pleckach.To potem nieudacznicy robienie krótkiego wiaduktu 2,5 roku nazywają sukcesem.
ten urząd miasta dużo kosztuje podatnika.bo ja za bardzo inwestycji nie widzę. dramat utajony przez Basię
Jakim cudem 16 tys miejscowość może zostać zarznięta takim długiem? Gdzie te inwestycje? Jedną tężnia za 25 lat i teraz ledwie cudem zrobiony krótki wiadukt? Kto te pieniądze przejada?
Teraz widać jak miasto dba o nas. "kredyt" goni "kredyt". Zaczynali od 0 dlugu teraz prawie 50mln, a kolejne inwestycje czekają...podatki rosną...wpływy maleją..dług rosnie pytanie jak długo tak się da? Byle przed wyborami spektakularny sukces na "kredyt". Za dwa lata beda planować spłate na 2034? Wątpie. Bodaj w 2018r planowali szybciej i mniejszy dług spłacić. Ale kto z mieszkańców by się tam interesował