Gdy kwadrans trwa prawie godzinę czyli długie sesje rady Raciborza
Jeden z listy zarzutów prezydenta Polowego skierowanych ostatnio pod adresem szefa rady miasta, to nieprofesjonalne prowadzenie przezeń obrad, wskutek czego trwają one zbyt długo. Jego zdaniem Marian Czerner ogłasza zbyt wiele przerw w obradach. Poza tym trwają one dłużej, niż ten zaplanuje.
Przykład ostatniej - styczniowej - sesji niejako potwierdza teorię głowy miasta. Ogłoszona przez przewodniczego przerwa jako piętnastominutowa zajęła w rzeczywistości godzinę bez kilku minut. Kolejna pauza też rozminęła się z planem. Marian Czerner powiedział, że potrwa 10 minut, a faktycznie radni wznowili obrady, gdy minęło już prawie pół godziny.
- Na co my czekamy panie przewodniczący? - wołała do mikrofonu w sesyjnej przerwie zniecierpliwiona szefowa klubu NaM/PiS Anna Wacławczyk. Przewodniczący jej nie odpowiedział.
W najdłuższej jak dotąd sesji pod przewodnictwem M. Czernera - jedenastogodzinnej w kwietniu 2021 roku zarządził on 4 przerwy, które określił jako techniczne. Te mające trwać kwadrans zajmowały pół godziny, a pięciominutowe były w rzeczywistości dwa razy dłuższe.
Na 10 posiedzeń, którymi zawiadywał przewodniczący Czerner tylko 3 trwały po ok. 5 godzin, a 3 kolejne już po 10 godzin.
Jak tłumaczą kolegę z rady szefowie dwóch największych klubów? Przewlekłość obrad kładą na karb swego gadulstwa. Czytaj: https://www.nowiny.pl/samorzad/187057-radni-o-przewodniczacym-czernerze-stonowany-panuje-nad-sala-ma-z-nami-dobry-kontakt.html
Marian Czerner tuż po wystąpieniu prezydenta Polowego zapowiedział, że wyda oświadczenie, w którym odniesie się jego zarzutów. Czytaj: https://www.nowiny.pl/samorzad/187045-polowy-wzywa-czernera-by-ustapil-z-funkcji-szefa-rady-miasta-briefing-wideo.html
Ludzie
Radny, były prezydent Raciborza
Radny Raciborza
Pani radna, jeśli jest mężczyzna który potrafi kwadrans zamienić w godzinę, to jest godzien wszelkiej pochwały i nie powinien być podmiotem utyskiwań ,,,, i oczywiście tym swoim biadoleniem nie daje Pani dobrego świadectwa swojej połówce, ale o nim już prawie nikt nie ma dobrego mniemania,jedna minuta nie wszystkim starcza
przerwa w obradach za długa? no tak ..krzesła były niewygodne w gabinecie vicka..tak leżeć na tych krzesłach i znosić przytłaczającą rzeczywistość to faktycznie udręka nawet dla krzeseł, dlatego ta chęć powrotu na obrady i przerwa była za długa?
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Czy to prawda że Czerner dostaje za ten kabaret 3000 zł miesięcznie?
Bo w tym związku ktoś inny steruje z tylnego siedzenia, a tenże jegomość wyłącznie posłusznie realizuje rozkazy z dwóch ośrodków zarzadzania, do których doszedł PK. Problem nie polega na tym, żeby się dogadać, bo betonowa koalicja anty-Polowemu jest dogadana. Problem jak to zrobić, żeby to było zgodne z prawem. I tu na mój stary nos, jest problem.
A komu to przeszkadza, że tak długo pracują? Przecież dostają ładne pieniądze. Przewodniczący kasuje 3000 PLN. Za jedną sesję? To kto tak ma ze zwykłych szaraczków. 10 godzin pracy? To 300 zł na godzinę.
W przerwach Czerner dostaje instrukcje co ma mówić. Chłop zwyczajnie długo notatki robi.
Gość nie sznuje czasu swojego ani innych taki dziwak
Dziwię się że Lenk, który poznał się na Czernerze i wywalił go z PK teraz godzi się aby Czerner był jego szefem w radzie miasta.
Żeby dobrze przewodzić trzeba być przywódcą. Pan Marian zdecydowanie nie jest.
Marian przegrałby w kółko i krzyżyk z taboretem.