Mieszkańcy Godowa krytycznie o CPK. "Ta inwestycja nic nam nie da"
- Obawy o przyszłość naszych domów są źródłem wielu stresów i negatywnych emocji. Żyjemy w permanentnym niepokoju - mówili mieszkańcy Godowa podczas spotkania dotyczącego kolei dużych prędkości.
Od kilku dni w województwie śląskim trwają spotkania informacyjno-konsultacyjne w sprawie kolej dużych prędkości. Chodzi o linię kolejową nr 170 Katowice – granica państwa – Ostrawa. Z mieszkańcami w formie online spotykają się przedstawiciele Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK) - spółki Skarbu Państwa, powołanej do budowy nowego lotniska centralnego dla Polski oraz realizacji inwestycji towarzyszących, w tym nowej sieci linii kolejowych, dróg ekspresowych, autostrad i pozostałej infrastruktury przesyłowej, oraz firmy Egis Poland - wykonawcy tzw. studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego dla planowanej linii kolejowej nr 170. Dziś (16.02) odbyło się spotkanie z mieszkańcami gminy Godów.
Wypowiedzi organizatorów
Spotkanie rozpoczęła jego moderatorka Izabela Kielusiak. Podkreśliła, że aktualne spotkania prowadzone w formie online, nie zastępują konsultacji na żywo. Mają się one odbyć na przełomie marca i kwietnia.
Następnie głos zabrał Kazimierz Peryt z CPK. Zwrócił uwagę, że proponowane obecnie warianty linii kolejowych są jedynymi możliwymi do zrealizowania, m.in. ze względu na występowanie szkód górniczych, które przekreśliły inne propozycje. - Z propozycji, które przedstawiamy, będziemy chcieli dokonać wyboru wariantu inwestorskiego, co nastąpi na przełomie lipca i sierpnia 2022 r. Następnie będziemy się starać o decyzję środowiskową. Po jej uzyskaniu co najprawdopodobniej nastąpi na przełomie 2023 i 2024 r. rozpocznie się proces składania wniosku do wojewody o ustalenie lokalizacji linii kolejowej. To wówczas zostaną bardzo precyzyjnie ustalone tereny, przez które trasy kolejowe zostaną poprowadzone. Kolejnym etapem będzie w 2026 r. projekt budowlany. Po tym terminie rozpocznie się budowa linii kolejowej, jej zakończenie planujemy w 2030 r. - tłumaczył.
Głos zabrał także Hubert Bobrowski z firmy Egis Poland. Podkreślił, że obecnie prowadzone są analizy kwestii technicznych, przebiegów linii, ich profili, ale także analizom jest poddawana przyszła oferta przewozowa oraz jej rozwój. - Identyfikujemy także uwarunkowania przyrodnicze, czy dany wariant przecina korytarze ekologiczne, czy nie wpisuje się w politykę związaną z ochroną gatunków. Planujemy przejścia dla zwierząt, dygitalizujemy mapy hydrologiczne - mówił Hubert Bobrowski. Dodał, że badane są także kolizje ze środowiskiem kulturowym oraz z zabytkami. - Efektem naszej pracy będzie zarekomendowanie najlepszego wariantu spośród czterech, które analizujemy. Aktualnie nie ma preferowanego wariantu, wszystkie na tym etapie są przez nas traktowane równorzędnie - zwrócił uwagę.
Głos mieszkańców
Po wypowiedziach organizatorów głos zabrali mieszkańcy biorący udział w internetowym spotkaniu. Wielu z nich wypowiadało się bardzo krytycznie co do planowanej inwestycji. - Jestem przeciwny tej inwestycji, ponieważ nie widzę korzyści, jakie miałyby z niej płynąć dla mieszkańców gminy Godów - mówił Marek Stabla. W podobnym tonie wypowiadali się także inni mieszkańcy. Podkreślali, że obawy o przyszłość ich domów są źródłem wielu stresów i negatywnych emocji. - Żyjemy w permanentnym niepokoju - podkreślali.
Mieszkańcy pytali także o kwestie tzw. zajętości terenu pod linię kolejową. Okazuje się, że najbliższe zabudowania będą mogły znajdować się w odległości 20 metrów od pasa kolejowego. Wszystkie położone bliżej będą musiały zostać wywłaszczone. Te mają się rozpocząć nie nie wcześniej niż uzyskanie pozwolenia na budowę. W 20-metrowym buforze lokowane będą urządzenia kolejowe. Tory będą ogrodzone, zabezpieczone przed dostępem zwierząt i ludzi, przy projektowanej prędkości (250 km na godzinę) jest to konieczne. - Wtargnięcie zwierzęcia przy tak dużej prędkości pociągu może stanowić zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu lądowym - wyjaśniał Hubert Bobrowski.
Uczestnicy spotkania zwracali także uwagę na słabe zainteresowanie koleją. - Mieliśmy kiedyś linie kolejowe i dwie stacje kolejowe, ale ludzie z tego nie korzystali i zostały zlikwidowane - mówił Bartosz Maj. Jeden z przedstawicieli CPK podkreślił, że kluczowym czynnikiem zachęcającym ludzi do zmiany formy transportu ma być czas. - Przejazd najszybszego pociągu między Katowicami a Ostrawą będzie wynosił 40 min - zauważył. - Dzięki swojej szybkości ma być atrakcyjny i konkurencyjny dla innych środków transportu, np. samochodów - mówił.
Spotkanie trwało od 16.00 do 19.30, czyli 3,5 godziny. Jego zapis wideo jest dostępny TUTAJ. Poprzez rejestrację wzięło w nim udział około 100 osób. Wśród nich był także wójt gminy Godów Mariusz Adamczyk. Jak tłumaczył, ze względów na inne obowiązki zawodowe, nie mogl uczestniczyć w części przeznaczonej na dysusję.
Najważniejsze , że nie będzie centrum logistyczno-biznesowo-przesiadkowego w Wilchwach ,,zaprojektowanego" przez Towarzystwo psychicznych entuzjastów kolejki Piko. Pozostało im tylko rzazanie patyków Tico-drezyną.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Tłoczek słabo słuchałeś tego np w Skrzyszowie tuż przy Jastrzębiu Szotkowicach w jednym miejscu 5 nowych domów idzie do rozburzenia, do tego Godów Olszyny podobnie same nowe domy jedne nawet w budowie, na Połomi Dworska i Szybowa i Świerklany Kucharzówka, Jagiełly, Warnieńczyka, Kazimierza, Pobożnego, Szkolna, Górnośląska, Boryńska ) idzie również przez bardzo dużo nowo wybudowanych domów lub w trakcie budowy do tego firmy rozwalone I wszystko dla naciągnięcia na siłę przez szkody kolei KDP do Jastrzębia przez szkody górnicze. A Egis to kompletne głąby mało że poprawiają kogoś w nazwie SRK (Spółka Restrukturyzacji Kopalń) na ZRK to jeszcze mówią ze rozmawiali ze wszystkimi PGG i JSW ale dalej do nich nie dociera, że mają jeszcze coś takiego ja SRK - kopalnie w likwidacji lub zlikwidowane 5 które również mają szkody górnicze około 15 lat po fedrunku ostatnim a i potem występują nagłe szkody jak obudowa chodnikowa przekopów które są zatamowane i zalane wodą się rozpadnie i nagłe siednięcie jest gdzieś przykład ostatnio A1 od znaku Mszana od MOP Maszana do zjazdu na dw933 ( szkody po KWK Moszczenica szyby zachodnie zlikwidowane całkowicie w 2000 roku jak się nie mylę)
Najbardziej zabawna wypowiedź, że mieli kiedyś kolej i ludzie nie korzystali... A to ciekawe bo kawałek dalej w Bełsznicy czy Olzie masowo korzystają z kolei i sobie chwalą... Wy w swoich grajdołkach nie musicie ALE WIELU NOWOCZESNYCH ludzie z miast chcą w tym z Jastrzębia. @op ładne, drogie wille to na Śląsku rzadkość, przeważają albo stare chałupy z hasioków albo masówka wybudowana w ostatnich 30 latach. Prawie wszystkie ogrzewane przez piece... Ludzie się powinni cieszyć, że pod pretekstem jakieś wielkiej państwowej inwestycji jest szansa na całkowitą poprawę wyglądu wsi i nowe domy zbudowane według nowych standardów. Kto nie wierzy niech się zapyta mieszkańców Nowych Nieboczów czy wróciliby na stare śmieci?
Dlaczego Nowiny nie napisały o wypowiedzi Pana Jarosława Poloka, który słusznie zauważył, że
1) w powiecie wodzisławskim pod strefą i węzłem A1 na terenie Łazisk (węzeł Gorzyce) brak jest zaprojektowanego tunelu?
2) W wariancie zielonym i jasnozielonym brak jest łącznicy Wodzisław-Katowice
3) Wariant przez Połomię i Mszanę pod KWK Jas-Mos może przebiegać przez szkody górnicze.
Kibelwwiadrze-zdarza mi się przejeżdzać przez Godów ale nie widzę tam ruder raczej domy warte po kilkaset tysięcy Twoim komentarzem leczysz jakieś kompleksy ?
Idąc tym tokiem myślenia, to mieszkańcy Godowa powinni pracować tylko w Godowie. Jeżdżą do zakładów pracy w innych miejscowościach i niszczą drogi, smrodzą samochodami, generują korki. Ich obecność jest zbędna i nic nie daję.
Ale dzbany. Wypłaca wam miliony za wasze rudery i jeszcze szlochanie?