Dyrektor Król podał jakich nakładów potrzebują raciborskie baseny. Wyszło tego 33 miliony złotych
- Szef raciborskiego OSiR-u spotkał się w środę 16 lutego z radnymi komisji oświaty i sportu.
- Opowiedział im jakich pieniędzy potrzeba, żeby rozbudować aquapark o basen letni i wyremontować pływalnię w Oborze.
- Zbulwersowana była radna Magdalena Kusy, która w ubiegłym roku wskazała na konieczność napraw miejskiego basenu pod lasem.
Paweł Król zaznaczył, że szacunki, jakie zna, opierają się na nieoficjalnej opinii specjalistów od takich przedsięwzięć. - Nie mam niczego na piśmie, są to nieformalne kalkulacje - podał radnym. OSiR pozyskał te wyceny nieodpłatnie.
7 albo 15
W Oborze chodzi o włożenie w obecną konstrukcję nowej niecki z tzw. nierdzewki i dołożenie na obiekcie urządzeń zabawowych. Powstałaby też część typowo pływacka, bo aktualnie basen przy Arboretum służy bardziej rekreacji w wodzie, a nie pływaniu.
Król podał, że przedział wydatków to albo 7 mln zł za koncepcję minimum, albo 15 mln zł za pełną opcję.
- Gdyby w ogóle zrezygnować z atrakcji to sama wymiana niecki będzie kosztować 6 mln zł - oznajmił dyrektor Król.
Poinformował też, że zewnętrzny basen w H2Ostróg będzie kosztował co najmniej 18 mln zł.
Tu szefowi ośrodka zależy, żeby inwestycja uwzględniała "moment wypłynięcia", bo bez tego "wyglądałoby to słabo" jego zdaniem.
Radni usłyszeli też, że OSiR chce zaryzykować w czerwcu i już w drugim tygodniu czerwca być może od godzin porannych uruchomić kąpielisko w Oborze. - Zobaczymy czy się przyjmie - skwitował Król.
Wersja na bogato
Zaskoczona informacjami dyrektora była radna Magdalena Kusy. Nazwała sprawę basenu w Oborze gorzką pigułką i żałowała, że nie było dotąd żadnej dyskusji, czy zająć się wpierw basen na Zamkowej, czy naprawą tego w Oborze. Dziwiła się, że trzeba "iść na bogato", bo ona tylko zgłosiła, że na basenie psują się płytki i OSiR wykonuje syzyfowe prace, starając się to naprawić.
Na posiedzeniu z udziałem Króla radna odebrała jego wystąpienie jako przekaz, że skoro to takie drogie, to Miasto nie zaangażuje się w tak kosztowną inwestycję.
- Rozumiem, że tego nie robimy - oceniła Magdalena Kusy.
Łapanie kilku srok
Radna skrytykowała sposób działania na zasadzie, że w urzędzie pojawia się myśl, później jest sonda na portalu internetowym wspierająca pomysł i bez głębszego zastanowienia Miasto się w to angażuje. - Robimy coś, choć nie było nad tym dyskusji. Zamiast zadbać o to, co mamy, to łapiemy parę srok za ogon - stwierdziła radna z klubu NaM/PiS.
Wymieniła planowane przez urząd inwestycje: basen zewnętrzny, lodowisko, tężnię, sztuczną murawę. - A remonty tego co posiadamy? Może trzeba wybrać jakieś 2 duże zadania, a pozostały wysiłek skierować na porządną modernizację tego co mamy? - zaproponowała.
Odsuwanie remontu basenu w Oborze radna nazwała "to trochę klops".
Szefowa komisji oświatowej Zuzanna Tomaszewska zastrzegła, że nic nie jest na razie odsuwane.
- To budżet mamy tak pojemny, że pomieści te różne pomysły? - dziwiła się radna.
Patrzyli z politowaniem
Dyrektor Król wytłumaczył, że w OSiR zaczęto od rozeznania na rynku firmy zajmujących się basenami, kwestii wymiany płytek na nierdzewne. - Nie znaleźliśmy chętnego, nie ma do podejścia do tematu. Patrzyli na nas z politowaniem jak pytaliśmy - zauważył Paweł Król.
Kusy zaznaczyła, że docenia działalność OSiR, a sam obiekt nie uważa, żeby był zaniedbany. - Brakuje mi jedynie dyskusji. To nie zostało pociągnięte - oceniła.
Szok w urzędzie
Wiceprezydent Raciborza Dawid Wacławczyk odpowiedzialny za sprawy sportowe przyznał, że dyrektor ośrodka dostał zadanie, by rozeznać koszt wymiany niecki basenu w Oborze. - Byliśmy w szoku, jak usłyszeliśmy, ile to kosztuje. Myśleliśmy, że to będzie 1-2 mln zł - przyznał pierwszy zastępca Dariusza Polowego.
Zauważył, że o remontach decyduje logistyka. - Naprawa nie potrwa miesiąc, nie odbędzie się wiosną. Oznacza zamknięcie basenu na cały sezon, a nie chcemy zostawić miasta bez basenu. Stąd idea, że wpierw zrobimy H2Ostróg, który potrzebuje nowego otwarcia, żeby potem podejść do Obory. Na razie zdobywamy wiedzę, ile co kosztuje - zauważył D. Wacławczyk.
Lepiej zapłacić niż robić coś na kolanie
Wiceprezydent podkreślił, że nie tylko basen w Oborze musi istnieć i zapowiedział, że Miasto zamierza zainwestować w domki kempingowe (część pozbawiona jest ubikacji). - Patrzymy tu na całą Oborę: Arboretum, gród i basen. W domkach musi być dostępne 45 równorzędnych miejsc. To pojemność autokaru np. z wycieczką szkolną - oznajmił D. Wacławczyk.
Przy okazji zauważył, że przymiarki do inwestycji, za które OSiR nic nie zapłacił to tak jakby "robić coś na kolanie". Jego zdaniem lepiej pozyskać dokumentację wartą kilkadziesiąt tysięcy złotych, która posłuży do realizacji konkretnej inwestycji.
Ludzie
Radny, były wiceprezydent Raciborza
Radna Miasta Racibórz
Dyrektor OSiR Racibórz
nic nie jest na wieki ,masz mieszkanie też remontujesz ,
ale to wina Mirka i Tuska
Pani Kusy właśnie dostrzegła jak wygląda nie współpraca z Polowym. Gościu nawet własnych radnych stawia pod ścianą . Kto następny po Pani Ronin i Kusy?. Kurczy się ta ławka.
Spuścizna Mirka