Co z programem osłonowym dla uboższych raciborzan w walce ze smogiem?
Chodzi o dopłaty do rachunków za ogrzewanie dla mieszkańców z niskimi dochodami. Ci muszą wymieniać piece, bo nakazuje to uchwała antysmogowa Województwa Śląskiego. Program osłonowy zapowiadano już w 2019 roku, gdy pracowała speckomisja Dawida Wacławczyka ds. czystego powietrza w Raciborzu.
Radna Anna Szukalska spytała na lutowym posiedzeniu komisji budżetowej, jak przebiegają prace nad wdrożeniem dodatku specjalnego i programu osłonowego zapowiadanego przez D. Wacławczyka. Chciała wiedzieć jakie kroki podjęto w tym kierunku w magistracie?
Nie ma takiego programu na Śląsku
Wiceprezydent, pierwszy zastępca Dariusza Polowego - Dawid Wacławczyk poinformował, że od marca 2021 roku trwały prace nad takim programem w zespole urzędniczym złożonym z naczelniczki wydziału spraw społecznych Iwony Trzeciakowskiej, dyrektora MZB Andrzeja Migusa i pracowników OPS-u.
- Prace były skomplikowane, bo trudno było ustalić obecny koszt spalania węgla. Ten zależy od tego, jakie jest ocieplenie dachu czy grubość murów w budynku - mówił D. Wacławczyk.
Zastępca prezydenta oznajmił, że po upływie pół roku prac okazało się, że w Gliwicach, gdzie także pracowano w urzędzie nad programem osłonowym, jego założenia zakwestionował Wojewódzki Sąd Administracyjny. Zaznaczył, że aktualnie żadne miasto śląskie nie ma jeszcze takiego programu.
Niestabilna ekonomia utrudnia sprawę
Wacławczyk szukał nowych rozwiązań w zakresie stworzenia programu dla uboższych mieszkańców. Był na specjalnej konferencji tematycznej w Katowicach, prowadził rozmowy ze specjalistami.
- Szukałem sposobów prawnych, żeby obejść przeszkody wskazane przez sąd administracyjny, abyśmy mogli uchwalić program dla raciborzan. Na razie wstrzymaliśmy prace wobec tych problemów - stwierdził pierwszy "wice". Według niego, przy tak dynamicznie rosnących cenach gazu i węgla i niestabilnej sytuacji ekonomicznej, trudno jest wdrożyć program osłonowy.
- Aktualnie uruchomienie takiego programu jest prawie niemożliwe - ocenił D. Wacławczyk.
Przy okazji podał, że w Raciborzu śledzą to, co dzieje się aktualnie w Krakowie, gdzie wprowadzając zakaz palenia węglem, wdrożono także system dopłat do rachunków za ogrzewanie dla najuboższych.
- Nie cieszy się on zbytnim zainteresowaniem. W 2019 roku przeznaczono na ten cel milion złotych, a tylko 150 tys. zł zostało wykorzystanych. Okazało się, że jak trzeba pokazać osobiste przychody to pojawiają się przeszkody w składaniu wniosków o dotacje - zauważył D. Wacławczyk.
Ludzie
Radna Miasta Racibórz, Powiatowy Rzecznik Praw Konsumentów
Radny, były wiceprezydent Raciborza
Pic na wodę fotomontarz
No i widzi Pan Waclawczyk jak sie nie było wiceprezydentem to sie mogło pier…lic od rzeczy i wymagać od tego strasznego Lenka rzeczy niemożliwych.
Ale jak sie juz swój zad posadziło w wygodnym fotelu to perspektywa sie zmienia co?
Tylko gdybys o wielki Panie tyle zrobił dla czystego powietrza co Pan Lenk to byłoby ok