Dlaczego coraz więcej młodzieży odchodzi od kościoła i wiary? Sprawdź jak podzielone jest zdanie starszych pokoleń [SONDA]
Na tytułowe pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Przez stulecia wiara była przekazywana z pokolenia na pokolenie. Dlaczego współczesna młodzież nie chce kontynuować tej tradycji?
Ankieta
Starsze pokolenia zawsze były bardziej wierzące, jaka jest więc ich opinia wobec zachowania dzisiejszej młodzieży? Swoim zdaniem na ten temat podzieliło się kilka kobiet z Uniwersytetu Trzeciego Wieku w gminie Nędza.
Pani Lidia: nie mają czasu na wiarę przez telefony
Nie podoba mi się to, że młodzież odchodzi od kościoła. Religia to też jest część historii. Przez religię i czytania mogą dowiedzieć się wiele wartościowych rzeczy. Mimo że mogą być osobami niewierzącymi to i tak powinni znać Biblię. Nie chodzi o to, że muszą w to wierzyć, ale przynajmniej wypadałoby wiedzieć, że coś takiego było, jest i będzie. Dlatego powinno uczęszczać się na lekcje religi, bo tam dostarczają potrzebnej wiedzy. Młodzież nie chce chodzić do kościoła, bo teraz jest im za dobrze, komputery, telefony, przez te rzeczy nie ma na wiarę czasu. Ludzie za dużo czasu spędzają w telefonach. Wystarczy się rozejrzeć w autobusie, czy w kawiarni. Nawet narzeczeństwa, zamiast ze sobą rozmawiać wolą bawić się telefonem. To jest po prostu chore.
Pani Anna: człowiek przez duże "C" wierzy
Jestem przekonana ze swojego doświadczenia życiowego, że religia jest ważna. Sama jestem osobą bardzo religijną, uczęszczam do kościoła, ale tego już nie wymagam od swoich dzieci i wnuków, nawet tego nie sprawdzam. Myślę, że wiara - nieważne czy chrześcijaństwo, czy islam, czy jakaś inna - pomaga człowiekowi być człowiekiem. Osoba, która w nic nie wierzy... Trudno jest mi sobie to wyobrazić. Lepiej być człowiekiem przez duże “C” wierząc w cokolwiek. Obserwując ludzi z różnych religii uważam, że wiara pomaga człowiekowi być lepszym, nie mówię, że wiara katolicka konkretnie, ale ogólnie wiara. Uważam jednak, że satanizm nie jest wiarą. Muszę dopowiedzieć, że znaczenie ma więc wiara i dobro. Każda religia powinna dbać o to, że człowiek człowiekowi jest równy. To, że Bóg nie jest do końca dobry, to ludzie mówią w momencie, gdy przytrafi im się coś złego bez względu na to czy człowiek jest wierzący, czy nie. Człowiek sam bez pomocy innych, czy Boga, niewiele może zrobić.
Pani Elżbieta: kościół musi się zainteresować
Wszystko zależy od tego, z jakiej rodziny się wywodzi. Rodzice wychowują dzieci w takiej wierze, w jakiej sami byli wychowani. To jest indywidualna sprawa rodziny. Nie miałam ślubu kościelnego, tylko cywilny, za to moje dzieci były chrzczone, miały bierzmowania. Syn był ministrantem, córka ukończyła Katolicki Uniwersytet Lubelski. Kościół a wiara to zupełnie co innego. Żeby w kościele było więcej wiernych, to musi dostosować się do zewnętrznego świata. W okresie “Solidarności” kościół starał się pomagać wszystkim, bez dzielania a teraz już się zaczyna pewna segregacja. Kościół dyskryminuje każdą osobę, która mu nie odpowiada. Wszędzie jest problem czynnika ludzkiego. Kościół najpierw musi coś dać, aby mieć u siebie młodzież. Chodzi o zainteresowanie. Jeśli kościół jest obojętny to młodzież też taka będzie.
Pani Janina: kościół sam jest sobie winny
Jestem katoliczką praktykującą. To, że młodzież odchodzi od religi i wiary, to jest wina kościoła. Ostatnie wydarzenia z pedofilią w kościele mogą być tego przyczyną. Księża mają też różne, czasem wygórowane wymagania. To zniechęca młodzież do wiary oraz lekcji religii. Często młodzież chodzi do kościoła oraz na lekcje religii do bierzmowania a później przestaje. Najczęściej licealiści rezygnują z religii. Kościół sam sobie zawinił, mówiąc kościół, mam na myśli przede wszystkim księży. Mi samej nie podoba się wiele rzeczy, ale chodzę do kościoła. Młodzi ludzie rezygnują. Nie wiem, czy jest to dobre czy złe. Nikomu bym nie kazała chodzić do kościoła, ani nikomu bym nie zakazała.
Pani Elżbieta: księża nie mają podejścia do młodzieży
Wydaje mi się, że na wsi więcej dzieci chodzi do kościoła i na religię. Moja wnuczka też przestała chodzić na religię w ostatniej klasie liceum, ponieważ nie odpowiadał jej ksiądz, który ją uczył. Niektórzy księża mają dość specyficzne i rygorystyczne zasady, co zniechęca młodzież. Gdy w kościele ksiądz potrafi zainteresować wiernych, przykładowo kazaniem, to człowiek wychodzi ze mszy pełny nadziei. Teraz mało księży ma dobre podejście do młodzieży. Nie podoba mi się ateizm i satanizm. Na szczęście wszyscy z mojej rodziny są praktykującymi katolikami. Wiele dzieci i wnuków moich koleżanek odeszło od kościoła.
Pani Eleonora: zadanie dla proboszcza
Faktem jest, że młodzież odeszła od kościoła. Z moich obserwacji wnioskuję, że najwięcej młodzieży chodzi na lekcje religii i do kościoła do momentu bierzmowania. Nie mówię o każdej parafii bo są też takie, w których bardzo dużo młodzieży chodzi do kościoła. Główną rolę powinien odgrywać tu ksiądz proboszcz. Młodzi księża przyciągają do kościoła więcej młodzieży, potrafią znaleźć z nią wspólny język. Nie widzę nic złego w tym, że ktoś jest ateistą. Jeśli nie wierzy, to nie chodzi do kościoła i nie ma w tym nic złego. Jeśli chodzi o satanistów to osobny temat. Oni mają swoją wiarę i się jej trzymają. Nie jest to wyznacznik zła. Pranie mózgu jest zarówno u satanistów jak i u katolików… W każdy temat trzeba się bardziej zagłębić aby go zrozumieć.
A jakie jest zdanie młodzieży w tej kwestii? Do tego problemu wrócimy za niedługo. O swoje zdanie oraz o ich indywidualne odczucia związane z kościołem zapytamy licealną młodzież. O podzielenie się opinią poprosimy również duchownych.
Roksana Paź
Jeżeli 0,1 % księży, czyli JEDEN na TYSIĄC, jest zamieszana w pedofilie i ludzie z tego względu przestają chodzić do kościoła, to ja bym musiał przestac oglądać polskie filmy z lewackimi celebrytami i słuchać muzyki celebrytów.
Jeśli ktoś z powodu wstrętnych i karygodnych pedofilskich zachowań kilku księży odchodzi z Kościoła to znaczy że nie był osobą wierzącą w Boga. Ilość praktykujących i wierzących maleje i będzie maleć, bo w obecnych czasach postępowanie zgodnie z Katechizmem jest trudne i czasem się kłóci z nowymi trendami. Ale jak powiedział kiedyś pewien mądry kapłan - zasady wiary to nie jest koncert życzeń. Nie da się też "trochę" wierzyć tak samo jak nie można być "trochę" uczciwy.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
Wiara w Boga nie jest tradycją, wiary nie można odziedziczyć ani przekazać - można dać świadectwo własnej wiary. Odejście od kościoła nie jest jednoznaczne z utratą wiary. Bardzo często kiedy pytamy czy wieszysz w odpowiedzi słyszymy,, chodzę do kościoła " a to jest zupełnie coś innego. Każdy z nas musi samodzielnie uwierzyć i cieszyć się tym błogosławieństwiem
Pomieszanie z poplątaniem! Jeżeli tytułowe pytanie dotyczy mľodzieży to należałoby w pierwszej kolejności odpytać młode osoby?
zgadzam się w 100% z tą Panią:
"Pani Janina: kościół sam jest sobie winny
Jestem katoliczką praktykującą. To, że młodzież odchodzi od religi i wiary, to jest wina kościoła. Ostatnie wydarzenia z pedofilią w kościele mogą być tego przyczyną. Księża mają też różne, czasem wygórowane wymagania."
Dodam że ten fakt pedofilii ukrywa i władza kościelna ORAZ nasza władza państwowa !