W trakcie lotu popsuł się silnik. Lotnicy lądowali na polu w Nędzy
Pojazd wystartował spod Bielska-Białej i zmierzał w kierunku Krapkowic. W trakcie lotu wyłączył się silnik.
- Pilot wybrał pole z dala od zabudowań na miejsce awaryjnego lądowania. Pole był orne, w końcowej fazie lądowania urządzenie latające przewróciło się. Zobaczyli to rolnicy, którzy pracowali w pobliżu. Przybyli na miejsce i odwrócili pojazd "na brzuch". Dwóch mężczyzn wydostało się o własnych siłach - mówi Nowinom bryg. Roland Kotula, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Raciborzu.
Strażacy odłączyli akumualtor w rozbitym pojeździe, zapobiegli wyciekowi paliwa na pole i sprawdzili stan pilota oraz pasażera. Mężczyźnie nie odnieśli poważniejszych obrażeń. Wkrótce na miejsce przybyli również ratownicy, ale lotnicy odmówili hospitalizacji.
Wartość strat materialnych w zdarzeniu oszacowano na kwotę 100 tys. zł.
"urządzenie latające" co to jest ?
Urządzenie latające?
Pojazd?
O ku..a!