161 nadanych PESEL-i i 601 skierowań do fotografa daje obraz liczby Ukrainców w Raciborzu
Prezydent Raciborza Dariusz Polowy przekazał radnym z komisji oświaty na jej marcowym posiedzeniu jak wygląda bieżącą sytuacja z obsługą przez magistrat przebywających w mieście uchodźców z Ukrainy.
Wpłynął już pierwszy wniosek o sfinansowanie pobytu Ukrainców w prywatnym mieszkaniu. Jak sądzi Polowy wnioski będą składane po upływie ustawowych 60 dni goszczenia uchodźców, bo finansowanie odbywa się systemem "z dołu“ i świadczenie państwowe zostanie wypłacone za okres pobytu tych osób.
W kwaterach wyznaczonych przez Miasto przebywa teraz 179 uchodźców. Jak zaznaczył Polowy żaden z nich nie zamieszkał jeszcze w remizie OSP. Miasto przygotowało w trzech jednostkach 90 miejsc w salach remiz. Wszyscy przebywający w lokalach Miasta są żywieni za środki samorządu. Magistrat zaprzestał 21 marca opłacać wyżywienie wszystkim Ukraińcom zamieszkałym w Raciborzu, bo goszczący ich raciborzanie mogą na ten cel pozyskać wspomniane dofinansowanie.
W magistracie w wydziale obywatelskim wydaje się numer PESEL ukraińskiemu uchodźcy co pół godziny. Petentów zza wschodniej granicy obsługują już trzy stanowiska urzędnicze, wkrótce będzie czwarte. Jedno stanowisko jest dla obywateli Polski.
OPS w Raciborzu podał, że docierają doń pierwsi uchodźcy, którym przysługuje kwota tzw. powitalna 300 zł. Ośrodek będzie musiał wypłacać Ukraińcom kolejne świadczenia. - Nie wiemy jeszcze jaka to będzie skala. Prezydent podał, że jest to aktualnie już ponad 600 osób. Trafią na pewno do nas - mówiła na marcowym posiedzeniu przedstawicielka OPS-u.