Nocny i poranny deszcz nie wróżył dobrze tej imprezie, jednak później woda przestała się lać z nieba, a po południu wyszło słońce. Zobaczcie, jak to wyglądało.
Kto dotychczas nie odwiedził Jarmarku Wielkanocnego w Raciborzu, ten ma jeszcze czas naprawić swój błąd - impreza zakończy się w niedzielę wieczorem (10 kwietnia).
Patrycja i Julia przyjechały na jarmark z Pietrowic Wielkich. Głównie dlatego, że na scenie występowała ich koleżanka Natalia Szmel.
Katarzyna i Krystian Prusowscy z Zakładu Rzeźniczo-Wędliniarskiego Ernestyna Janety dopilnowali, aby żaden uczestnik jarmarku nie był głodny. Firma przygotowała na zlecenie miasta 200 litrów barszczu białego. Dodajmy, że darmowy poczęstunek zaplanowano również na jutro (10 kwietnia, 15.00).
Na jarmarku spotkaliśmy też Radosława Rychlika i Katarzynę Rzegocką. Radek pochodzi z Raciborza, Kasia z Podkarpacia, a połączyła ich... miłość do rockowej muzyki. Radek jest gitarzystą raciborskiej kapeli The trAst, Kasia śpiewa w zespole Ghotrid. Jak podoba jej się Racibórz? - Powiedziałabym, że Racibórz jest w klimacie Łańcuta. Ładnie tu jest, można też coś zwiedzać. Widziałam kościół przy rynku i zamek - mówi Kasia.
Do wydawania barszczu białego zatrudniono również prezydenta Dariusza Polowego. Żartował, że Polowy został zagoniony do kuchni polowej.
Natalia i Marta przyjechały do Raciborza ze Lwowa. Podoba im się w Raciborzu i na jarmarku. Tu wzięły udział m.in. w warsztatach robienia ozdób wielkanocnych. Warsztaty spotkały się z ogromnym zainteresowaniem. Dowiedzieliśmy się, że organizatorzy musieli dowieźć jajka, bo przygotowany na dziś zapas dwustu sztuk (stu styropianowych i stu kurzych, ugotowanych) rozszedł się bardzo szybko. 10 kwietnia w tym samym miejscu odbędą się warsztaty robienia stroików wielkanocnych.
Super. Fajny jarmark.