Uczniowie "Mechanika" znowu zaskakują. Niejeden inżynier może być zazdrosny
Układ sterowania oparty na falach mózgowych operatora, elektroniczna harfa, turbiny wiatrowe - to tylko część prac zgłoszonych na doroczny konkurs prac uczniowskich w Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego nr 2 "Mechanik" w Raciborzu. Rozmawialiśmy z uczestnikami, którzy opowiedzieli nam o swoich pomysłach.
Działo, kawasaki i rower, którego nie kupi się w żadnym sklepie
Paweł Kosiorowski to kolejny uczestnik konkursu z pierwszej klasy. - To jest działo magnetyczne. W obudowie znajdują się baterie, które po podłączeniu do prądu bardzo szybko się ładują. Po naciśnięciu przycisku rozładowują się jeszcze szybciej do elektromagnesu, który wprawia w ruch tłoczek, co pozwala wyrzucić pocisk - objaśnia działanie swojego urządzenia.
Pasją Roberta Hałasa z Grzegorzowic jest motoryzacja. - Zaczęło się od renowacji motorynki. Później kupiłem sobie romecika do zrobienia, potem przyszło do kawasaki. W tym motocyklu chcę zachować jak najwięcej oryginalnych elementów. On jeszcze nigdy nie był malowany. Niedawno kupiłem sobie jeszcze ursusa c360 i już go trochę dłubię. Trwa to już dwa lata, bo części są dość drogie - mówi Robert.
Kolejny uczestnik konkursu to Bartosz Nikodym, pasjonat MTB z Nędzy. Rowery, które można kupić w sklepach nie odpowiadają wymogom jego hobby. Dlatego postanowił przerobić rower we własnym zakresie. Skrócił przerzutkę, żeby zwiększyć napięcie łańcucha, co ma pomagać w "lataniu hopek", czyli skakaniu na rowerze. Ponadto zmniejszył komory powietrza w amortyzatorach, umieszczając w nich plastikowe tokeny wydrukowane na drukarce 3d. Po jego modyfikacjach kierownica roweru nie ma blokady - można nią kręcić 360 stopni. Bartosz ma w planach wykonanie własnych korb do rowerów, zrobionych "pod latanie". Na razie przedsięwzięcie jest w fazie projektu. Uczeń zbiera pieniądze na wykonanie matrycy. - Rower zaczął się w VI klasie podstawówki. Oglądaliśmy ze znajomymi filmiki na YouTube i chcieliśmy robić tak samo - dodaje Bartosz.