Policyjna interwencja przerwała protest w Ruchu Marcel
Do protestujących Pośredniczących Podmiotów Węglowych przyjechało 20 policjantów z Oddziału Prewencji w Bielsku-Białej oraz 3 policjantów z Komisariatu w Radlinie.
Wracamy do protestu, jaki od 19 kwietnia trwał przed miejscem załadunku węgla w KWK ROW Ruch Marcel. Jego organizatorzy, czyli Pośredniczące Podmioty Węglowe (PPW) po interwencji policyjnej zawiesili swoje działania.
Zablokowali drogę
Przypomnijmy, że w pierwszych dniach protest polegał na całkowitej blokadzie drogi dojazdowa do radlińskiej kopalni, gdzie odbywa się załadunek. Ustawiono betonowe bloczki i wywieszono baner: "Protest! Pośredniczących podmiotów węglowych. Teren prywatny". Efekt? Sznur ciężarówek czekających z nadzieją, że może uda się im dostać na teren kopalni. - To konsekwencje decyzji Polskiej Grupy Górniczej - podkreślali organizatorzy protestu. O sprawie szeroko pisaliśmy w artykule pn. Przyjechali po węgiel jak co dzień. Zablokowanej drogi się nie spodziewali. Protest w Ruchu Marcel.
Policyjna interwencja
Wczoraj (21.04) doszło do rozszerzenia protestu. - Zostaliśmy do tego zmuszeni przez władze kopalni - mówili nam jego uczestnicy. - Nie chcą z nami rozmawiać, nie chcą nas słuchać. Musimy coś robić, bo inaczej za chwilę nie będziemy mieli nawet na chleb - dodawali. W efekcie zaczęli blokować wytyczoną przez PGG dodatkową drogę dojazdową prowadzącą na załadunek węgla. Wówczas doszło do interwencji policyjnej. Na miejscu pojawiło się 20 policjantów z Oddziału Prewencji w Bielsku-Białej oraz 3 policjantów z Komisariatu w Radlinie. - Wylegitymowano 14-osobą grupę, która pieszo blokowała ruch pojazdów na drodze. Komisariat w Radlinie będzie wyjaśniał, czy osoby protestujące dopuściły się wykroczenia - przekazała nam Małgorzata Koniarska z Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śl. Dodała, że do protestujących wyszła dyrekcja radlińskiej kopalni. - Po przeprowadzonych rozmowach osoby protestujące oświadczyły, że zawieszają protest na okres dwóch tygodni - poinformowała nas.
powiedzmy sobie szczerze jak policja strajkowała to nikt im nie przeszkadzał ale zwykły obywatel nie może to pokazuje jaką formacją jest policja człowiek chce kupić węgiel żeby się ogrzać ale nie może przez kolesiostwo a jak próbuje zwrócić uwagę na problem to używa się przeciwko niemu policji która ma nas bronić i notabene jest sponsorowana z naszych funduszy paranoja...!
Tak się kończy rumakowanie z cenami na składach. 2000 zł tona.