Takich kwiatów nie ma nawet w Ołomuńcu! Czyli jarmark na zamku w Raciborzu [ZDJĘCIA]

Kwiaty, warzywa i zioła w bogactwie odmian i kolorów

- W zeszłym roku jarmark się udał. Wróciliśmy do siebie z pustym samochodem. Dlatego w tym roku wróciłyśmy, choć z nieco inny, bardziej luksusowym asortymentem - mówi Joanna Miśkiewicz, która na Jarmark Kwiatów przyjechała z Długomiłowic w województwie opolskim. Klienci mogą się u niej zaopatrzyć w kolekcjonerskie odmiany piwonii, dorodne róże wielkokwiatowe, a także w byliny i trawy ozdobne.

Pierwsi klienci przyszli na jarmark jeszcze przed jego oficjalnym otwarciem. Wiedzą z poprzednich lat, że za kilka godzin na jarmarku będą tłumy, a większość asortymentu może już być przebrana. - Byliśmy z żoną na jarmarku w Ołomuńcu, ale takich ładnych kwiatów tam nie było - mówi Nowinom Jan Nowak z Krzanowic. Pan Jan poszedł do samochodu zanieść pierwsze zakupy, by za chwilę wrócić na jarmark.

Elżbieta Majewska pierwszy raz uczestniczy w zamkowym jarmarku. W Kędzierzynie-Koźlu, skąd przyjechała, prowadzi firmę GardenElla, specjalizującą się w projektowaniu i utrzymaniu ogrodów, a także sprzedaży kompozycji kwiatów i krzewów.

Państwo Weronika i Rafał Kubielas prowadzą gospodarstwo rolne przy ul. Mariańskiej w Raciborzu. W zamkowym jarmarku biorą udział pierwszy raz. W sprzedaży warzyw i ziół pomaga im chrześnica Estera.

Jan Nowak z Krzanowic zaopatrzył się na jarmarku w pelargonie, paprykę i bratki.

Nie tylko kwiaty

Oprócz stoisk z kwiatami, warzywami i ziołami na jarmarku można kupić wyroby rękodzielnicze, m.in.: koszyki i ozdoby wiklinowe, drewniane zabawki, cudeńka z Warsztatu Terapii Zajęciowej, czy biżuterię.

Arnold Koziol przyjechał do Raciborza z Chróścic w gminie Dobrzeń Wielki (woj. opolskie). Jest tutaj drugi raz. - W zeszłym roku wyjazd się opłacił, dlatego przyjechałem ponownie - mówi.

Nikol Niestrój i Agnieszka Nienartowicz sprzedają na jarmarku cuda wykonane przez uczestników Warsztatu Terapii Zajęciowej w Raciborzu.

Niewielkie stoisko z biżuterią ma Weronika Pawlas z Radlina. Można u niej kupić zawieszki i kolczyki z suszonymi kwiatami zatopionymi w żywicy epoksydowej. Skąd wzięło się u niej zamiłowanie do wyrobu tego typu precjozów? - Z covidowej nudy. Zaczęła oglądać filmiki, jak to się robi. Sama zbierałam kwiatki, suszyłam je, a potem zatapiałam w żywicy - mówi, pokazując nam efekty swojej pracy.

Weronika Pawlas z Radlina i jej stoisko z biżuterią, której głównym wyróżnikiem są kwiaty zatopione w żywicy epoksydowej.

Tatiana Pawlak i Zuzanna Bytomska to przedsiębiorcze kobiety z Radlina. Tatiana prowadzi Stylowy Garaż, w którym zajmuje się wyrobem ozdób z naturalnych materiałów. Zuzanna ma kwiaciarnię Zuz'Art. Na stoisku można zaopatrzyć się w nasadzenia skalniaków (dobre na prezent), egzemplarze kokedamy (na zdjęciu obok), czyli roślin osadzonych razem z ziemią w koszyczkach wykonanych ze mchu oraz biżuterię wykonaną z lnianych sznurków i naturalne mydełka.

Brygida, Kordian i Marcin przyjechali do Raciborza z pobliskich Pietrowic Wielkich.

Jarmark Kwiatów na Zamku Piastowskim w Raciborzu rozpoczął się 23 kwietnia o 9.00 i potrwa do 17.00. Organizatorzy przewidzieli dodatkowe atrakcje, m.in. występy artystyczne, a także bezpłatne zwiedzanie kaplicy zamkowej.