Na początek Disney czyli pierwszy z czterech koncertów w Arboretum Bramy Morawskiej
Muzyka płynąca z tarasu widokowego nad Zaczarowanym Ogrodem zainteresowała na majowym koncercie liczną widownię. - Tak łączymy edukacją ekologiczną z wartościami artystycznymi - mówił Piotr Kolarczyk zapowiadający zespół Golden Trio. Panie zagrały najsłynniejsze melodie z bajek Disneya. W czerwcu kolejny koncert - przyjedzie zespół folkowy.
Materiał wideo:
To był pierwszy tegoroczny koncert w Arboretum, po udanych przedsięwzięciach tego typu w 2021 roku. - Premiera miała na pewno wpływ na frekwencję. Poza tym przed południem mieliśmy u nas nowe wydarzenie - Quest w Arboretum i tam wszystkich zapraszaliśmy na koncert - mówiła nam dyrektor Elżbieta Skrzymowska. Jej ulubioną, disneyowską bajką jest Mała Syrenka. - Jak uczyłam się w podstawówce, to puszczałam tą kasetę wideo w domu codziennie - śmiała się dorosła już pani Ela, która nie zmieniła koloru włosów na czerwony, jak u słynnej syrenki - Arielki.
Koncerty w Arboretum odbywają się co miesiąc - po jednym w maju, czerwcu, lipcu i sierpniu.
Poniżej fragment koncertu z tarasu widokowego wraz z wypowiedzią dyrektor Arboretum Elżbiety Skrzymowskiej (Na żywo)
;
Inspektor ds. kolekcji roślinnych w Arboretum - Piotr Kolarczyk wystąpił w roli konferansjera koncertu.
- Takie było założenie tego wydarzenia, żeby połączyć wartości kulturowe, muzykę z ochroną przyrody, z edukacją ekologiczną. Dzięki temu wiele osób nas odwiedza, poznaje wartości przyrodnicze; a przy tej okazji „zakosztuje” kultury. To jest formuła łączenia zmysłów, poznawania świata - powiedział nam P. Kolarczyk.
Piotr Kolarczyk: edukacja ekologiczna w miksie z wartościami artystycznymi
Ulubioną bajką pana inspektora jest Pocahontas z kultową piosenką „Kolorowy Wiatr”. Według Kolarczyka ten film łączy wartości ekologiczne z rozrywką i muzyką.
Organizatorzy cieszyli się wysoką frekwencją odwiedzających Arboretum.
- Tak jest zawsze przy wydarzeniach rozpoczynających sezon wiosenno-letni. Ludzie są ciekawi, jak to wygląda, a pogoda temu sprzyja - zaznaczył Kolarczyk.
Nie tylko artystyczną ucztą uznał koncert w lesie ksiądz Jan Szywalski. - Obcowanie z przyrodą, tą wiosenną, gdzie jest niebieskie niebo, a drzewa się zielenią to widok pełen życia. Muzyka wnika do wnętrza duszy i nie tylko uprzyjemnia życie, ale je wznosi na wyższy poziom - uznał kapłan.
Szywalski wskazał, że Obora jest takim zakątkiem Raciborza, gdzie panuje cisza i spokój.
- Podziwiam wszystkich tych, którzy zdecydowali się spędzić na łonie przyrody ten niedzielny czas, choć jest tyle innych pokus, by nie wyjść z domu - podkreślił.
- Piękno bożego stworzenia jest widać bardziej atrakcyjne od dukania w smartfon, bo to tylko sztuczny świat stworzony przez człowieka - dodał ksiądz Jan.
Za wspaniałą formę relaksu uznała pobyt na koncercie siostra zakonna Monika Polok. - Siostra przełożona pozwoliła mi na wyjazd na łono przyrody i tak wypoczywam przy tych pięknych dźwiękach muzyki. Widać, że ludzie tego potrzebują - podkreśliła.
Ksiądz i siostra, którzy dotarli do Obory rowerami, apelowali przy tej okazji do władz miasta, aby mnożyć ścieżki rowerowe, które służą i zdrowiu i przyjemności, a których wciąż w Raciborzu brakuje.
O wrażeniach z koncertu opowiadają ksiądz Jan Szywalski i siostra Monika Polok.
Znany raciborski podróżnik Marek Warsz (z synem Szymonem zdobywa kolejne szczyty górskie w całej Europie) był wśród publiki koncertu. Przyszedł z żoną i córką.
- Korzystam z pięknej pogody, bo warto tu odpocząć, odstresować się od codziennego zgiełku. Lubię posłuchać muzyki, a klimat tego miejsca to dla mnie rewelacja. Ja jestem z tego pokolenia, które bawiło się na Królu Lwie i cieszę się, że tu wysłuchałem przebojów z tego filmu - podsumował M. Warsz.