Spadochroniarze po raz drugi uroczyście świętowali w Kuźni Raciborskiej [ZDJĘCIA, RELACJA NA ŻYWO]
"Żadna bitwa, a zawżdy wojna odbyć bez saperów się nie może. A gdy pokój nastanie, oni ciągle w walce są" – to słowa generała Tadeusza Kościuszki, które zapisano na tablicy upamiętniającej ogromną tragedię, do której doszło w Kuźni Raciborskiej. 8 października 2019 roku zginęli saperzy wskutek wybuchu pocisku artyleryjskiego. Poległych po raz drugi upamiętniono na wieczornym capstrzyku.
26 maja 6 Batalion Powietrznodesantowy w Gliwicach (pot. spadochroniarze) zorganizował na terenie kuźniańskiego Placu Zwycięstwa capstrzyk, a wcześniej w kościele pw. św. Marii Magdaleny odbyła się msza święta. Uroczystości zorganizowano w przededniu święta tej jednostki.
W trakcie wydarzenia złożono kwiaty pod tablicą pamięci saperów. W taki sposób oddano hołd st. chor. sztab. Dawidowi Tokarskiemu, kpr. Krzysztofowi Chlewickiemu oraz kpr. Adamowi Olszówce z patrolu rozminowania 6 Batalionu Powietrznodesantowego z Gliwic, którzy 8 października 2019 roku zginęli wskutek wybuchu pocisku artyleryjskiego w kuźniańskim lesie. Tablicę upamiętniającą ich zawieszono na Placu Zwycięstwa w 2020 roku (pisaliśmy o tym TUTAJ).
Dowódca 6 Batalionu Powietrznodesantowego mjr Łukasz Bocheński w trakcie capstrzyku mówił, że wydarzenie sprzed trzech lat mocno utkwiło w pamięci wszystkich żołnierzy. - Podczas jak się mogło wydawać rutynowego zadania, doszło do nieszczęśliwego wypadku, w którym trzech żołnierzy poniosło śmierć, a kolejnych trzech zostało ciężko rannych. Wypadek, o którym wspomniałem jest zdecydowanie najtragiczniejszym w skutkach wydarzeniem w historii naszej jednostki - powiedział.
Mjr Łukasz Bocheński wyrażał uznanie, że dzięki władzom Kuźni Raciborskiej i mieszkańcom jednostka może spotykać się w przeddzień swojego święta, aby oddać hołd poległym oraz podziękować za ofiarną służbę saperom, którzy odnieśli ciężkie obrażenia.
- Jest to nas spadochroniarzy 6 Batalionu Powietrznodesantowego niezwykle istotne, żeby to wydarzenie na stałe wpisało się w kalendarz batalionu oraz Kuźni Raciborskiej. I żebyśmy mogli traktować to miejsce jako wspólne miejsce pamięci o poległych - dodał.
Wspominał również o strażakach, którzy w 1992 roku w Kuźni Raciborskiej ponieśli śmierć, walcząc z największym pożarem Europy Środkowej po II Wojnie Światowej. Pomnik Zwycięstwa upamiętnia te dwie ogromne tragedie.
Uroczystości "na żywo" transmitowaliśmy na naszym Facebooku:
Ludzie
Skarbnik gminy Kuźnia Raciborska
Radny Miejski Kuźni Raciborskiej, sołtys Turza
Wiceprzewodnicząca rady miejskiej w Kuźni Raciborskiej
Były burmistrz Kuźni Raciborskiej.
Jest to tragedia dla rodzin poległych żołnierzy. Ale również tragedia dla strażaków, którzy brali bezpośredni udział w ratowaniu. Nigdy ci ochotnicy nie mieli styczności z taką akcją. Zostali z tym sami nie śpiąc po nocach ,widząc tą tragedie...