Wójt Pietrowic Wielkich przeprosił radnych, że nie poinformował ich o planach budowy asfalciarni w Kornicach
- Będziemy robić wszystko, aby ta inwestycja w tym miejscu nie powstała - powiedział o tzw. asfalciarni na sesji rady gminy wójt Andrzej Wawrzynek. Przewodniczący rady Piotr Bajak ponownie zapowiedział, że jeśli działania administracyjno-prawne nie przyniosą skutków, to pozostanie mocny opór społeczny (wcześniej mówił, że nawet stanie z widłami w ręce, aby nie dopuścić do realizacji tego zamierzenia). Sprawą interesują się też ogólnopolskie media, które chcą nagłośnić temat w programie transmitowanym „na żywo”.
Andrzej Wawrzynek, wójt Pietrowic Wielkich w comiesięcznym sprawozdaniu ze swojej działalności nawiązał do głośnego tematu – tzw. asfalciarni, która miałaby powstać przy ul. Przemysłowej, w miejscu dawnego punktu skupu buraka cukrowego, przy wylocie z Kornic na Maków. To teren Skarbu Państwa w użytkowaniu wieczystym Przedsiębiorstwa Usługowego Borbud z Raciborza. Inwestycję chce zrealizować w tym miejscu miejskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych, gdzie 100 proc. udziałów ma Racibórz, a prezydent pełni rolę zgromadzenia wspólników. Sprawa wywołała sprzeciw mieszkańców, którzy nie chcą pozwolić na tę decyzję, obawiając się hałasu, wzmożonego ruchu, zanieczyszczeń i smrodu. Wspierają ich w tym radni i wójt – którzy też nie zgadzają się na to przedsięwzięcie w tym miejscu.
O planowanej inwestycji mieszkańcy dowiedzieli się z Biuletynu Informacji Publicznej Miasta Racibórz, bo tam ukazało się obwieszczenie prezydenta o wydaniu postanowienia o konieczności przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko przedsięwzięcia*. Wcześniej wójt Wawrzynek o tym nie informował, mimo, że wiedział o tym od listopada zeszłego roku. Oburzenie pojawiło się też wśród radnych i sołtysów, bo ci dowiedzieli się o tym z publikacji medialnych.
Czytaj także:
- W Pietrowicach Wielkich strach przed asfalciarnią: "Takie fabryki niech budują gdzieś na odludziu". Gmina zapowiada spotkanie z mieszkańcami
- "Zatrzymaj smród" – plakaty z takim hasłem zawisły w Pietrowicach Wielkich
- Mieszkańcy nie chcą asfalciarni w Kornicach. Obawiają się hałasu, wzmożonego ruchu, zanieczyszczeń i smrodu
- Urząd w Pietrowicach Wielkich o budowie asfalciarni w Kornicach wiedział już w listopadzie. Wójt Wawrzynek: Jesteśmy przeciwni inwestycji, możemy złożyć odwołanie
- Kolejne wsie sprzeciwiają się budowie wytwórni asfaltu w Kornicach. Mieszkańcy Makowa: To ważne wsparcie, mobilizuje do walki
- Asfalciarnia w Kornicach? Trwa burzliwa dyskusja. "Chce nam Pan zafundować smród i raka?" – pytają mieszkańcy prezydenta Polowego
- Mieszkańcy Pietrowic Wielkich: jeśli zapadnie decyzja o budowie asfalciarni, to wyjdziemy na ulice
Andrzej Wawrzynek przyznał się do błędu
Wójt podczas sesji nawiązywał do spotkania z mieszkańcami, jakie odbyło się w tej sprawie w świetlicy wiejskiej w Kornicach, mówił również o procedurach. Przyznał się też do błędu.
- Radni nie zawinili, nie wiedzieli o tym wniosku. Była to też końcówka roku, ale nie szukam tutaj obrony. Powinienem być bardziej skrupulatny. Myślę, że nie został popełniony żaden błąd proceduralny, niemniej jednak należało powiadomić radnych, biorę to na siebie. Przyznaję się do winy, że nie dopełniłem obowiązków. Pana przewodniczącego i wszystkich radnych przepraszam - powiedział.
Zauważył, że samorząd nie chce zgodzić się, aby tzw. asfalciarnia powstała w gminie. Przypomniał, że do miesiąca odbędzie się drugie spotkanie z prezydentem Raciborza Dariuszem Polowym, na którym włodarz ma ogłosić decyzję, czy raciborska spółka pozostaje przy swoim, czy wycofuje się z tej inwestycji w Kornicach.
Wójt na sesji oświadczył, że zrealizował zapowiedź z zebrania z mieszkańcami. Do premiera Mateusza Morawieckiego trafiło pismo w sprawie stanowiska Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które sprawę decyzji środowiskowej przekazało do kompetencji raciborskiego włodarza. Zauważono, że PRD to miejska spółka, prezydent niejako stał się adwokatem we własnej sprawie. Co więcej, A. Wawrzynek zapowiedział, że samorząd szuka również innych form prawnych, aby taka inwestycja nie powstała w Kornicach. - Będziemy robić wszystko, aby ta inwestycja w tym miejscu nie powstała - podkreślił.
Piotr Bajak wybacza
- To, że jest mnóstwo zadań realizowanych, powoduje czasami, że tak po ludzku, ktoś może czegoś nie zrobić, zapomnieć - powiedział z kolei przewodniczący rady Piotr Bajak. Dodał, że wójt pod względem administracyjnym zrobił to, co do niego należało, ale popełnił błąd, nie informując radnych o piśmie, jakie do niego trafiło w tej w sprawie. Później oświadczył, że włodarzowi wybacza.
- Ja jestem pełen szacunku do wójta, że powiedział, to w taki sposób, wziął to na siebie, nie szukając wymówek. Po prostu czasami tak jest, że popełnia się jakiś tam błąd. Ten błąd nie miał i nie ma na szczęście żadnego wpływu na procedurę związaną z tym wszystkim - kontynuował. Przyznał rację sołtysom i radnym z miejscowości najbliżej położonych planowanej inwestycji, że o wszystkim nie wiedzieli, a jako pierwsi byli pod nawałem pytań i pretensji mieszkańców. Wyraził nadzieję, że działania, jakie podejmuje samorząd i rada gminy, pozwolą na zablokowanie tej inwestycji. - Jeżeli te wszystkie nasze działania administracyjno-prawne nie przyniosą skutków, co mam nadzieję, że się nie wydarzy, to zostaną nam inne rozwiązania, czyli mocny opór społeczny, i tak jak zapowiedziałem: pierwszy stanę w obronie tego miejsca.
Dwie uchwały
Na sesji przyjęto dwie uchwały. Pierwsza to apel do Prezydenta Miasta Racibórz i Zarządu Przedsiębiorstwa Robót Drogowych Sp. z o.o. z siedzibą w Raciborzu o rezygnację z zamiaru budowy wytwórni do wytwarzania mieszanek mineralno-asfaltowych na nieruchomości położonej w Kornicach.
Druga w sprawie przystąpienia do sporządzenia zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Była mowa o tym też na spotkaniu z mieszkańcami. Jeśli raciborska spółka nie wycofa się ze swoich zamierzeń, samorząd chce wprowadzić modyfikacje w planie, które uniemożliwią tego typu inwestycji w tym miejscu. To krok, który może wiązać się z kwestiami finansowymi dla samorządu, ale to też decyzja, której oczekują mieszkańcy.
Temat chcą nagłośnić ogólnopolskie media
Przewodniczący Bajak na sesji wyjawił, że tematem tzw. otaczarni interesują się ogólnopolskie media. Zgłosiła się do niego Telewizja Polska, która na antenie TVP Info chce nagłośnić temat w magazynie publicystycznym „O co chodzi”. Program ma „na żywo” być transmitowany z gminy Pietrowice Wielkie.
Do tematu inwestycji na sesji nawiązała jeszcze Monika Kapłanek-Grzybek, radna z Makowa. - Było wielkie poruszenie na terenie całej naszej gminy, ale chciałam zwrócić uwagę, że najbliższe zabudowania znajdują się w sołectwie Maków. W Makowie wśród ludzi zawrzało. Mam nadzieję, że te nasze wszystkie wspólne działania: jak petycja mieszkańców, apel radnych, a także zmiany wprowadzone w planie zagospodarowania przestrzennego doprowadzą do tego, że asfalciarnia nie powstanie. Ani, że w przyszłości nie powstaną podobne tego typu inwestycje jak: spalarnia czy wysypisko śmieci - podkreśliła.
*Urząd Gminy w Pietrowicach Wielkich jest jedną ze stron w postępowaniu o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia, bo obok znajduje się nieruchomość należąca do samorządu. Wobec tego wójt z mocy prawa został wyłączony od udziału w postępowaniu. Samorządowe Kolegium Odwoławcze do załatwienia tej sprawy wyznaczyło prezydenta Raciborza.
Ludzie
Były wójt gminy Pietrowice Wielkie.
Radny, były prezydent Raciborza
Były Prezes Rady Ministrów
Radna gminy Pietrowic Wielkie
Były przewodniczący rady gminy Pietrowice Wielkie
Dla mnie to kpina. Pan Wawrzynek z Panem Bujakiem robią teraz schow. Jeden drugiego popiera. Jeden drugiemu wybacza. A jak było z wjazdem na nowo budowane osiedle w Pietrowicach? Na początku posprzedawali działki z wyjazdem od ul. Mickiewicza a teraz jedna wielka cisza ze sprawą sądową którą pewnie gmina przegrała z potencjalnym właścicielem drogi dojazdowej.
Budowa tej otaczarni to teraz sprawa honoru. Jestem za tym, żeby wprowadzić opłaty za wjazd i przejazd przez miasto dla mieszkańców gminy Pietrowice Wielkie jeśli planują jeździć do nas z widłami. Po za tym, domagałbym się rekompensaty za pracowników Eko, którzy korkują Racibórz.
Asfaltowe drogi chce mieć każdy, ale wytworni asfaltu po prostu ma nie być!!! Paranoja...Każda lokalizacja ma swoje uciążliwości - przemysł, duży ruch kołowy, węzeł kolejowy, uciążliwe sektory rolnictwa itp. itd. I każdy z tego chciałby mieć zyski, łatwy dojazd, żarcie, dobre drogi... ale najlepiej jakby to wszystko było u nas, a uciążliwości u sąsiada, a Przewodniczący RG godny pożałowania człowiek...
Stary przewodniczący mówił wszem i wobec, że jak będzie trzeba inwestorowi pomóc, to zwoła radę gminy w środku nocy. Nowy przewodniczący ogłasza, że będzie na inwestora czekał z widłami. Dobra zmiana...