Nowe zasady sprzedaży węgla przez PGG. Już nie jest dostępny codziennie
Ostatni dzień maja był pierwszym dniem internetowej sprzedaży węgla z Polskiej Grupy Górniczej na nowych zasadach. Odtąd surowiec jest dostępny w e-sklepie dwa razy w tygodniu: we wtorki i czwartki, a nie jak wcześniej - codziennie.
Jak przekonuje PGG, klienci pozytywnie przyjęli zmiany w funkcjonowaniu sklepu internetowego. Wyjaśniają, że zostały one wprowadzone w życie, by wyjść naprzeciw oczekiwaniom klientów oraz aby wszyscy chętni mogli w czasie wolnym dokonać zakupu. - Ilość węgla sprzedawanego przez sklep internetowy nie ulega zmianie. Zmieniliśmy jedynie ilość sesji na dwie w tygodniu, ze znacznie większą ilością węgla przeznaczonego dla klientów – informuje PGG.
Podczas sesji 31 maja dokonano rekordową ilość transakcji – węgiel kupiło 5,8 tys. klientów, z czego większość stanowił węgiel luzem. Wówczas też do sprzedaży dla klientów skierowano również rekordową ilość towaru – łącznie ponad 25 tys. ton. Sesja sprzedażowa rozpoczęła się o 16.00 i trwała ponad sześć godzin, do wyczerpania dziennego zapasu. PGG zapewnia, że będzie prowadzić ciągłą sprzedaż węgla przez Internet, oraz pracuje nad stałym rozwojem kanału internetowej sprzedaży w celu zwiększenia jego efektywności do 100% dziennej produkcji.
Jak wyliczają przedstawiciele PGG, od początku roku e-sklep obsłużył ponad 86 tys. klientów, do których trafiło łącznie ponad 300 tys. ton węgla. Obecnie cała dobowa produkcja węgla opałowego dla gospodarstw domowych jest kierowana do sprzedaży w trzech kanałach dystrybucji: za pośrednictwem sklepu internetowego PGG, bezpośrednio w kopalniach oraz za pośrednictwem autoryzowanych składów węgla zlokalizowanych w różnych częściach Polski. - Cały czas pracujemy nad poprawą funkcjonalności sklepu, wdrażamy nowe rozwiązania. Zainteresowanie klientów jest ogromne, tylko 31 maja w szczycie zakupu próbowało dokonać ponad 103 tys. użytkowników. W sklepie zarejestrowanych jest obecnie 318 tys. kont – informuje PGG.
Ręce opadają jak jest się kilka razy na etapie kasy, potem samego zatwierdzenia, a transakcji nie udaje się ostatecznie zakończyć na ostatnim kroku.