Prezydent Polowy na żółtym rowerze pierwszy testował Miasteczko Ruchu Drogowego w SP18
To jest miejsce, gdzie można uczyć dzieci bezpiecznej jazdy rowerem. Rodzice powinni zabierać tu swe pociechy, żeby nabrały wprawy, zanim wyjadą w miasto - z takim przesłaniem wyartykułowanym przez policjanta Piotra Bednarka otwarto nowy miejski obiekt w Raciborzu.
Materiał wideo:
Na oficjalne otwarcie miasteczka, przygotowane przez SP18 i wydział edukacji magistratu przybyli dyrektorzy szkół miejskich, radni oraz funkcjonariusze straży miejskiej i policji.
Inwestycja powstała, jak stwierdził dyrektor SP18 Mariusz Kaletą - w sportowym tempie, w ciągu tygodnia.
Kaleta zaznaczył, że placówka zgodziła się "oddać" stare miasteczko pod lokalizację pumptrack, ale postawiono warunek, że taki obiekt pojawi się w innym miejscu szkoły.
- Miasteczko wygląda przecudnie, ma piękne kolory - mówił na miejscu prezydent Dariusz Polowy.
Zaznaczył, że choć to on przecina wstęgę, to nowa inwestycja nie jest wyłącznie jego zasługę. - Że takie coś się wydarzyło, to efekt pracy całej rzeszy ludzi, którzy przyłożyli do tego rękę. Wielkie podziękowania dla pana dyrektora. I to nie jest tylko słowo "dziękuję", ale jest też wymiar materialny - powiedział włodarz i wręczył Mariuszowi Kalecie ciężkawą torbę z urzędu. Podkreślił, że to nagroda za to, że tak sprawnie udało się przeprowadzić tę małą inwestycję.
- Wymiar praktyczny jest tu bardzo ważny, bo młodzi ludzie łatwiej wejdą w reżim ruchu drogowego i łatwiej będzie im się odnaleźć w rzeczywistości drogowej - powiedział prezydent Polowy.
Wspomniał o swoim najmłodszym synu, który jest uczniem 7 klasy. - On ma taki zimny chów i dosyć wcześnie musiał się nauczyć sam przemieszczać z Ocic na Rynek, ale ma kolegów, którzy dopiero w tej 7 klasie zaczynają się wprawiać w takie dłuższe trasy rowerowe z domu, bo z oporem podchodzili do tego jak się zachować na drodze, jak się poruszać. Takie miasteczko im pomoże, choć młodzież musi wiedzieć, że nawet jak ma pierwszeństwo, a jedzie ciężarówka to powinni stosować zasadę ograniczonego zaufania - podkreślił Dariusz Polowy.
Wraz z miasteczkiem pojawiły się dwa rowery przekazane szkole przez katowicki Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego. Na nich będą prowadzone egzaminy na kartę rowerową.
- Wszystko co czynimy na tym świecie, czynimy na chwałę Bożą. Dlatego nie mogło dziś zabraknąć przedstawiciela władzy duchowej - stwierdził D. Polowy i zaprosił do poświęcenia nowego obiektu księdza Artura Juzwę z parafii Matki Bożej.
- Boże, strzeż wszystkich którzy będą tutaj jeździć - powiedział kapłan i pokropił miasteczko i zgromadzonych wodą święconą.
Oficjalnego przecięcia wstęgi dokonała uczennica Agnieszka Szałek z prezydentem Polowym.
Mariusz Kaleta poinformował, że miasteczko ma wymiary 40 m na 20 m, posiada 50 znaków, sygnalizację świetlną, trasę z progiem zwalniającym, zaporą kolejową i ścieżką rowerową oraz ósemką do nawracania.
Miasteczko pojawiło się w miejscu starego boiska asfaltowego przy szkole.
Dodatkowo umieszczono przy nim 8 gier i zabaw świetlicowych, dla uczniów klas 1-3 i dzieci uczęszczających do świetlicy szkolnej. Wykonano je z premarków termoplastycznych.
Mariusz Kaleta zauważył, że problemem mogą być znaki drogowe, które nie są przytwierdzone na stałe, podobnie jak sygnalizacja. - Nie chcemy tego codziennie chować i wynosić, ale zdaję sobie sprawę, że po nocy może ich brakować - zauważył szef placówki.
Trasę w miasteczku przejechali jako pierwsi podopieczni Iwony Kuźmicz z klasy sportowej 5a.
Namówiono prezydenta, by jako pierwszy wjechał do miasteczka. Ten wahał się, wspominając, że jego zastępca Dawid Wacławczyk nabawił się kontuzji na pumptracku. Podjął jednak wyzwanie.
Sonia Sokół z firmy Smart Plac z Rybnika, która wykonała miasteczko, wyjaśniła, że zamysł projektowy był taki, aby wykorzystać jak największą liczbę elementów, z którymi młodzież spotka się na drogach.
Dlatego pojawiło się m.in. skrzyżowanie czterowlotowe z sygnalizacją świetlną.
Miasteczko będzie służyć do egzaminów praktycznych na kartę rowerową. Tak mówił o nim Piotr Bednarski z Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu:
Powstało bardzo fajne miejsce, zbliżone do warunków drogowych, a ruch na drogach jest coraz większy. Cieszę się, że każda remontowana droga w Raciborzu zyskuje ścieżkę rowerową i tu też jest ona także wymalowana. Pamiętajmy, że ten plac nie służy tylko do egzaminów, do turniejów z wiedzy o ruchu drogowym. Chciałbym, żeby był inspiracją dla rodziców, aby przychodzili z dziećmi je uczyć zasad ruchu drogowego, zapoznawać je ze znakami, rozwiązaniami drogowymi. Żeby dzieci mogły tu z nimi poćwiczyć. Bo karta rowerowa to tylko dokument, ale trzeba nauczyć się poruszać zgodnie z przepisami i bezpiecznie - podsumował policjant.
Z całego wydarzenia prowadziliśmy transmisję na żywo
Ludzie
Radny, były prezydent Raciborza
Bardzo dobra inicjatywa. Zanim dzieciaki wyjadą na drogę przyda im się trochę praktyki w bezpiecznym miejscu