Urodziny stulatek z regionu. 102 lata Pani Anny Popiołek i 109 lat Pani Anny Gawłowskiej
Najlepsze życzenia dla obu jubilatek! Młodsza z Pań, Pani Anna Popiołek świętowała 102. urodziny w minioną sobotę (4.06.). Z kolei Pani Anna Gawłowska 109. urodziny celebrowała w poniedziałek (6.06.).
Anna Popiołek: "Bierz życie jakie jest"
Pani Anna Popiołek urodziła się w roku 1920 w Godowie, w rodzinie Julii i Franciszka Pokornych. Miała dwie siostry, brata i piątkę przyrodniego rodzeństwa. Swojego męża, pochodzącego z Łazisk Cyryla Popiołek, poślubiła 26 kwietnia 1943 roku. Niestety małżeńskie szczęście przerwała brutalna wojenna rzeczywistość, Cyryl Popiołek zginął zaledwie 1,5 roku później.
Pani Anna pracowała odkąd skończyła 16 lat, najdłużej, bo aż 25 lat pracowała w Zakładach Koksowniczych w Radlinie. Zawsze czynnie uczestniczyła w życiu społecznym Godowa. Jest najstarszą żyjącą członkinią KGW Godów. Z dużym sentymentem wspomina swoją młodość - spotkania towarzyskie, potańcówki w gospodzie u Grodonia, swoje występy w amatorskich przedstawieniach teatralnych, a także wyprawy do kina w Wodzisławiu Śląskim wraz ze swoim przyszłym mężem.
Pani Anna aktualnie mieszka u swojej jedynej córki Janiny w Godowie. Dużo radości czerpie ze spotkań ze swoimi bliskimi, doczekała się trzech wnuków i ośmiu prawnuków. Cechuje ją pogoda ducha i przekonanie, iż mimo że wszystko przemija, życie trzeba brać takim, jakie jest.
Anna Gawłowska: "Uśmiechaj się do świata"
Pani Anna Gawłowska, urodziła się w Cieszynie w 1913 roku. Wyszła za mąż w wieku 23 lat, a jedenaście lat później przeprowadziła się do Czerwionki. Początkowo razem ze swoją rodziną mieszkala w zameczku przy al. św. Barbary, następnie zaś w leszczyńskim zamku. Urodziła syna i córkę, doczekała jednego wnuka i dwójki prawnucząt. Aktualnie mieszka ze swoją córką Urszulą, która z miłością i oddaniem opiekuje się swoją mamą.
Solenizantka znana jest ze swojego pozytywnego podejścia do życia i wielkiej życzliwości wobec innych. Pytana o sekret na długie życie odpowiada, że trzeba przyjmować, co zsyła nam los i uśmiechać się do świata.