Nie zgadniesz, ile śmieci wywieziono ze zbiornika Racibórz. A to dopiero początek wielkiego sprzątania [ZDJĘCIA]
Opony, części samochodowe, sprzęt AGD i wyposażenie domów - takie odpady znajdowały się w czaszy zbiornika Racibórz Dolny.
Dwie przyczepy śmieci
Porządkowanie obiektu prowadzone było na terenie dawnych Nieboczów oraz Ligoty Tworkowskiej. Łącznie zebrano 7 m3 śmieci (dwie przyczepy).
W akcji sprzątania czaszy zbiornika udział wzięli pracownicy Wód Polskich w Gliwicach, Szkoła Podstawowa im. Brunona Strzałki w Lubomi, przedstawiciele Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Katowicach i pracownicy Gminy Lubomia.
To dopiero początek
Ze względu na rozmiar obiektu (powierzchnia 26,3 km2) podczas akcji posprzątano jedynie jego fragment. Mimo to w przyszłości będą organizowane podobne wydarzenia, na które Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie zaprasza już teraz wszystkie osoby, dla których ważna jest czystość środowiska.
Wody to nie śmietnik
Sprzątanie Zbiornika Racibórz zorganizowano w ramach kampanii społecznej Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie "Wody to nie śmietnik". Jej celem jest edukacja ekologiczna społeczeństwa i uświadamianie niebezpieczeństw związanych z pozostawianiem odpadów na terenach nadwodnych. Warto pamiętać, że śmieci znajdujące się w rzekach i zbiornikach wodnych pozostają tam do czasu rozkładu, co może trwać nawet kilkaset lat, a wiele z nich może wywołać bardzo negatywne skutki dla środowiska. Ponadto, wyrzucanie ich do wody grozi karą grzywny do 1500 zł.
Fotopułapki
Zbiornik Racibórz Dolny jest strategicznym obiektem przeciwpowodziowym, chroniącym województwo dolnośląskie, opolskie i śląskie, ale piętrzy wody tylko okresowo w przypadku zagrożenia. Na co dzień jego czasza jest sucha i dostępna dla mieszkańców. Warto nadmienić, że na terenie obiektu zamontowane są fotopułapki, szczególnie w miejscach, gdzie regularnie są pozostawiane odpady, oprócz tego jest on monitorowany. - Liczymy na to, że taka informacja ostudzi zapał do wywożenia śmieci na teren zbiornika - mówią osoby zajmujące się na co dzień obsługą zbiornika.
źródło: PGW Wody Polskie, oprac. ż
Niestety, ale niektóre BURAKI nie odcieły swoich pępowin od prostackich zachowań swoich dziadków i ojców, którzy śmieci wyrzucali do lasu, albo do stawu.
Ludzie z chałup kiedyś wszystko palili na ogniskach lub w piecach. Teraz się boją to wywożą do wsi obok do lasu albo stawu. Co za patole!
opinia że polacy to brudasy jest jak widać nadal aktualna
Szacun !!!