Rekordowy Raciborski Festiwal Średniowieczny. Przyjechało ponad 600 odtwórców, trzeba było poszerzyć teren obozowiska [ZDJĘCIA] [WIDEO]
Drengowie z żelazną konsekwencją budują markę Raciborskiego Festiwalu Średniowiecznego. Impreza stale się rozwija, program jest coraz bogatszy, a odtwórców przybywa i przybywa. W tym roku jest to już ponad sześćset osób z Polski, Czech, Słowacji i Węgier.
Świetna miejscówka, czyli gród, lasek i... basen
- Jestem tu pierwszy raz. Dlaczego przyjechałam? Bo słyszałam, że impreza jest super. No i odbywa się tu turniej łuczniczy, w którym biorę udział - mówi Nowinom Dominika "Rosława" Staniszewska, która przyjechała na festiwal z Wrocławia.
W podobnym tonie wypowiadają się pozostali odtwórcy, z którymi rozmawiamy. - Pochodzę z Warmii, od kilku lat mieszkam w Wielkiej Brytanii, a do Raciborza przyjechałam po raz pierwszy. Wczoraj poprowadziłam warsztaty, a dziś wygłoszę wykład o farbowaniu naturalnym - mówi nam Katarzyna Stasińska (zainteresowanych tym zagadnieniem odsyłamy na Facebooku: Tęcza średniowiecza).
- Miejscówka jest świetna. Program jest bardzo bogaty. Atrakcji jest tak dużo, że nie jesteśmy w stanie wziąć udziału we wszystkim. Fajnie obozuje się w lasku, no i jeszcze basen, który jest tak blisko - wyliczają zalety festiwalu Herkia, Estrid, Revna i Damroka z warszawskiej drużyny Czarny Wąż.
Rzemiosło i nietypowa kuchnia
Dla odtwórców festiwale takie jak ten w Raciborzu są świetną okazją do zakupu wyrobów rzemieślniczych - od broni i pancerzy, przez elementy ubioru, biżuterię, na ceramice kończąc. Częstokroć są to dzieła sztuki, tworzone przez pasjonatów dla pasjonatów, cechujące się przepięknym wzornictwem, nawiązującym do sztuki słowiańskiej i skandynawskiej.
Odtwórcy, ale i goście festiwalu, mogą również zasmakować w ofercie kulinarnej. W grodowej karczmie serwowana jest "Uczta wikinga". Co to za przysmak? - To sztuka mięsa wieprzowego. Podajemy ją z kaszą doprawioną ziołami i dodatkami - grochem z miętą i miodem lub jabłkami z chrzanem - mówi nam Elżbieta "Sigrun" Noga.
Nowością tegorocznego festiwalu jest również Jurta Tatarska z oryginalną kuchnią tatarską. Pierwszego dnia festiwalu jurta była oblężona przez klientów. - Sprzedaliśmy prawie wszystko - mówi Mateusz "Orzech" Orzechowski, który prowadzi jurtę. W sobotnie południe wciąż można było tu kupić belisze, halvę, soczewiaki, czeburaki i ciasta. - Potrawy, które sprzedajemy, przygotowuje dla nas rodzina tatarska z Białegostoku - dodaje Mateusz Orzechowski. W rozmowie z Nowinami przyznaje, że takich imprez jak Raciborski Festiwal Średniowieczny odbywa się w Polsce niewiele.
Klimat, klimat i jeszcze raz klimat
Impreza podoba się nie tylko odtwórcom, ale również gościom festiwalu. - Klimat jest niesamowity. Można się przenieść w czasie o kilkanaście wieków wstecz - mówi Nowinom pani Agata, która przyjechała do Raciborza spod Rybnika.
- Wrażenia? Jak najbardziej pozytywne. Nie spodziewaliśmy się, że to będzie tak duże. Ostatni raz byliśmy kilka lat temu, ale wtedy to była o wiele mniejsza impreza - mówią nam Amelia Szatkowska i Szymon Mrozek.
Poniżej spacer po grodzie i obozowisku z Markiem Ragnaldem Manszem oraz pierwsza walka turnieju wojów:
Co jeszcze w programie?
18 czerwca (sobota)
- 11.00 - 16.00 - pokazy rzemiosł
- 12.00 - 18.00 - gry i zabawy dla dzieci
- 14.00 - bajka pt. "Przygody rycerza Szaławały" (pod dębem)
- 15.00 - szkoła walki dla dzieci (szranki na terenie grodu)
- 16.00 - wielka bitwa wojów (plac przed bramą główną)
- 18.30 - turniej rodzinny (plac przed główną bramą)
- 19.30 - turniej rzutu zapałką (plac przed główną bramą)
- 20.30 - koncert zespołu Ęzibaba (pod dębem)
19 czerwca (niedziela)
- 10.00 - warsztaty haftu historycznego
- 11.00 - warsztaty tkactwa
- 12.00 - 16.00 - gry i zabawy dla dzieci
- 12.30 - karawana opowieści dla dzieci "Opowieści drzew" (pod dębem)
- 13.00 - wielka bitwa wojów (plac przed bramą główną)
- 14.30 - turniej szkoły walki dla dzieci (szranki)
- 15.00 - karawana opowieści dla dorosłych "Opowieść o demonach słowiańskich (chata międzysłupowa)
- 16.00 - koncert zespołu Celtic Women (pod dębem)
- 17.00 - zakończenie festiwalu
Impreza odbywa się na grodzie przy Arboretum Bramy Morawskiej w Raciborzu (ul. Markowicka). Uwaga! Znalezienie wolnego miejsca parkingowego na Markowickiej graniczy z cudem, a na większości ulic sąsiedniego osiedla domów jednorodzinnych obowiązują zakazy zatrzymywania się lub postoju. Najlepiej skorzystać z parkingu przy centrum handlowym Auchan i przespacerować się na teren grodu. Zajmie to kilka minut.
@new_src (89.151.*.61) : Dokładnie, w "takie coś" inwestowane są miejskie pieniądze i jest to jedna z najlepszych inwestycji ! Racibórz to historyczne miasto o książęco - rycerskim charakterze które jest prawdziwym skarbem, oczywiście od dziesięcioleci fatalnie zarządzanym ale wciąż skarbem ! Nic tak nie edukuje i nic tak nie zachęca dzieci i młodzieży do nauki historii jak właśnie takie imprezy. Brawo dla organizatorów !
I na takie coś wyrzucane są miejskie pieniądze?