Marian Dziędziel z ważnym wyróżnieniem. "Jest twarzą Śląska, ambasadorem Śląska na forum ogólnopolskim"
Muzeum Niepodległości, mieszczące się w Pałacu Przebendowskich w Warszawie, gościło kilka dni temu uczestników obchodów Narodowego Dnia Powstań Śląskich oraz 100. rocznicy Przyłączenia Wielkoprzemysłowej Części Górnego Śląska do Polski. Podczas uroczystości prestiżową nagrodę odebrał Marian Dziędziel.
Po przerwie, spowodowanej pandemią koronawirusa, 20 czerwca w Muzeum Niepodległości w Warszawie odbyło się Święto Ślązaków. Wydarzenie zorganizowane zostało przez Towarzystwo Przyjaciół Śląska w Warszawie. Tradycyjnie stało się ono okazją do wręczenia Dorocznej Nagrody Towarzystwa. W tym roku jej laureatem został związany z gminą Godów wybitny aktor Marian Dziędziel.
Ambasador Śląska
Zaproszonych gości powitał dr Józef Musioł, emerytowany sędzia Sądu Najwyższego oraz Honorowy Obywatel Gminy Godów. Następnie wręczono doroczną nagrodę Towarzystwa Przyjaciół Śląska, którą otrzymał Marian Dziędziel. Laudację wygłosił inny wybitny aktor Olgierd Łukaszewicz. - Miał być górnikiem, ale wybrał sztukę. Na egzaminach w krakowskiej PWST pojawił się z silnym akcentem gwary śląskiej. Urodził się w Gołkowicach, w gminie Godów, niedaleko rodzinnej miejscowości Franciszka Pieczki. Wiele zabawnych historii opowiedział dziennikarzom, jak uczył się scenicznej polszczyzny - przypomniał Łukaszewicz. - Od lat jest twarzą Śląska, ambasadorem Śląska na forum ogólnopolskim - zaznaczył. Łukaszewicz przypomniał, że droga do ogólnopolskiej rozpoznawalności, w przypadku Mariana Dziędziela, rozpoczęła się 18 lat temu. Bo choć grał wcześniej u wielu wybitnych reżyserów, w wielu wybitnych filmach, występował na deskach jednego z najważniejszych teatrów w Polsce, krakowskiego Teatru im. Juliusza Słowackiego, to prawdziwego rozpędu kariera Dziędziela nabrała w 2004 r. od pamiętnej głównej roli w produkcji Wojciecha Smarzowskiego pt. "Wesele". - Od tego czasu stworzył kilkadziesiąt filmowych kreacji i stał się jednym z niewielu szczęściarzy, o których udział w filmach zabiegają nie tylko reżyserzy, ale też producenci. Bo Marian Dziędziel stał się kasowym aktorem, tzn. jest gwarancją kasowego sukcesu filmu - podkreślił Łukaszewicz.
Podziękowania dla gminy
- Kapitule nagrody dziękuję, że mnie wyróżniła w ten tak świąteczny dzień, w święto Powstań śląskich. Dziękuję wszystkim którzy tu przybyli, dziękuję moim rodakom z gminy Godów, gdzie jestem honorowym obywatelem razem z Franciszkiem Pieczką i Józefem Musiołem. Gdzie razem radośnie spędzamy czas na dożynkach - dziękował laureat nagrody, którą w poprzednich latach otrzymali m.in. Jerzy Buzek, Stanisław Hadyna, Henryk Mikołaj Górecki, Franciszek Pieczka, Wojciech Kilar, Lidia Grychtołówna, Olgierd Łukaszewicz, Krystyna Loska czy Piotr Beczała.
Przy śląskim kołoczu z Godowa
Na zakończenie Święta Ślązaków w Warszawie wykład pt. „Geneza powrotu Górnego Śląska do Polski 1922 r” wygłosił prof. Marek Drozdowski. Zaś po nim odbyło się spotkanie przy kawie i tradycyjnym śląskim kołoczu, który do Warszawy przywiozła delegacja gminy Godów na czele z wójtem Mariuszem Adamczykiem, przewodniczącym rady gminy Antonim Tomasem i dyrektor SP Skrzyszów im. Powstańców Śląskich Joanną Bonarek. - Przede wszystkim składam naszemu Honorowemu Obywatelowi ogromne gratulacje. I dziękuję serdecznie dr Józefowi Musiołowi za zaproszenie do Warszawy - komentuje Mariusz Adamczyk. Uroczystość uświetnił koncert Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk” oraz recital światowej sławy pianistki urodzonej w Rybniku Lidii Grychtołównej, córki powstańca śląskiego Karola Grychtoła.