Nawet 300 osób czeka w kolejce do urzędu w Raciborzu na lokal komunalny
Wątpliwości radnej miejskiej Anny Szukalskiej wzbudził długi jej zdaniem okres oczekiwania na przydział mieszkania gminnego. Wskazała, że zna przykład z życia wzięty, gdzie oczekiwanie na wpis na listę oczekujących trwało ponad rok.
Czy to taki incydent? Procedura samego wpisu nie powinna tyle trwać - zwróciła się Szukalska na sesji do wiceprezydenta Dawida Wacławczyka odpowiedzialnego za politykę mieszkaniową Raciborza. - Ile teraz mamy osób na liście oczekujących i jak długo się czeka? - dopytywała go.
Zastępca prezydenta Dawid Wacławczyk wyjaśnił, że nie ma czegoś takiego jak długość oczekiwania w kolejce. - Mieszkańcy, którzy wybierają mieszkanie, jeżeli go realnie potrzebują, to mogą go otrzymać już po czterech miesiącach, a są tacy, którzy czekają i 7 lat. Kolejność na liście ma znaczenie dopiero w momencie, kiedy jest więcej chętnych na jedno mieszkanie - wyjaśniał pierwszy zastępca prezydenta.
Jak zaznaczył, procedura ta jest niezmienna od wielu lat i taka sama była za jego poprzedników.
- Przez cały rok zbierane są wnioski i na początku roku ukazuje się aktualizacja listy. Jeżeli ktoś faktycznie składa wniosek w styczniu, to może czekać i rok na to rozpatrzenie i nie jest to żaden wypadek przy pracy, nie jest żaden błąd urzędników, jest to po prostu zastosowanie wprost przepisów, jakie Rada Miasta przyjęła. Jeżeli ktoś wnioskuje w grudniu i spełnia warunki, to może być na liście po miesiącu. Pozycja na tej liście ma znaczenie dopiero wtedy gdy jest więcej chętnych na dany lokal - stwierdził na sesji D. Wacławczyk.
Wiceprezydent dodał, że obecnie na liście jest między 200 a 300 osób.
Już na piśmie odniósł się on do sytuacji z długim czasem oczekiwania na wpis na listę. - Trudno jest odnieść się do kwestii podania przyczyny długotrwałej procedury oczekiwania i umieszczenia w wykazie osób uprawnionych do zawarcia umowy najmu lokalu mieszkalnego i najmu lokalu socjalnego wchodzącego w skład mieszkaniowego zasobu Gminy Miasta Racibórz, gdyż nie został podany wnioskodawca, którego sprawa dotyczy. Powyższe powoduje brak możliwości przeanalizowania przypadku, o którym jest mowa w interpelacji i udzielenie odpowiedzi na zadane pytanie - wyjaśnił radnej D. Wacławczyk.
W pisemnej odpowiedzi na interpelację radnej uzupełnił, że w wykazie osób uprawnionych do zawarcia umowy najmu lokalu mieszkalnego i najmu lokalu socjalnego wchodzącego w skład mieszkaniowego zasobu Gminy Miasta Racibórz wpisanych zostało:
* W 2021 roku
- wykaz podstawowy - 50 gospodarstw domowych – wnioski złożone w okresie od 1.01.2020 r. do 30.09.2020 r.,
- wykaz dodatkowy - 25 gospodarstw domowych – wnioski złożone w okresie od 1.10.2020 r. do 31.01.2021 r.
* W 2022 r. roku
- 55 gospodarstw domowych – wnioski złożone w okresie od 1.02.2021 r. do 31.07.2021 r.
Radni mają obowiązek mieszkać w mieście w którym są radnymi,zatem wg.twojej teorii nie mogą głosować za remontem żadnych z dróg przy których mieszkają radni,idąc twoim tropem również prezydenci nie mogą lobbować za remontami dróg bo t zawsze może mieszkać rodzina,kumple i inne ziomale...albo skoro radni głosują np za budową lodowiska to nie mogą potem z niego korzystać bo powiesz,ze zrobi sobie lodowisko,no jesteś geniuszem manipulacji ..
Ile osób z tej kolejki potrzebuje mieszkania, a ile szuka okazji do taniego kupna i sprzedaży z zyskiem? Szukalska od Fity powinna to wiedzieć... No ale ona sobie jako radna załatwiła drogę pod swoim blokiem, więc czy ją interesuje sprawiedliwość?
Czy ten Wacławczyk słyszy, co on mówi w ogóle:"nie ma czegoś takiego jak długość oczekiwania w kolejce", i taki ktoś jest wiceprezydentem ratuuunkuuuu
Że tak napiszę troszkę sarkastycznie: cińki ten Wacław że hej.