Czy zwierzęta w minizoo mają się dobrze? Kontrole rozwiewają wątpliwości
Wraz z upałami w przestrzeni Internetu pojawiła się dyskusja nad sytuacją zwierząt w minizoo w wodzisławskiej dzielnicy Zawada. Według jednej z mieszkanek, króliki oraz małe zwierzęta miały nie mieć dostępu do wody. Sprawie przyjrzały się służby: straż miejska, policja, a nawet radni. Do jakich wniosków doszli?
Czy zwierzęta w minizoo mają się dobrze? Kontrole rozwiewają wątpliwości
Z końcem czerwca (podczas pierwszej fali upałów) jedna z mieszkanek dzielnicy opublikowała w mediach społecznościowych krytyczny wpis na temat stanu zwierząt. - Woda, którą mają jest zgnita, zielona i śmierdząca, z odchodami. To nie jest coś co się z wodą dzieje z dnia na dzień. Aby woda znalazła się w takim stanie potrzeba tygodni. Najprawdopodobniej zwierzęta są już odwodnione, widać, że są osłabione – pisała pani Marta. Informacja ta, jak również osobiste działania mieszkanki Zawady przełożyły się na zainteresowanie służb, a nawet władz miasta.
Do sprawy odniósł się prezydent Mieczysław Kieca, zlecając strażnikom miejskim kontrolę. Osobiście w minizoo sprawę badał też radny Jakub Elsner, który podkreśla, że nie odnotował żadnych nieprawidłowości, a sam bywa na terenie minizoo i do tej pory nie zauważył nic niepokojącego. - Zapewniono mnie, że kontrole odbywają się regularnie – podkreśla radny.
Były kontrole
Jakie ustalenia przyniosły kontrole służb? - W okresie od 07.07.2021 roku do 07.07.2022 roku, strażnicy miejscy dwukrotnie interweniowali w związku ze zgłoszeniami dotyczącymi zwierząt przetrzymywanych w złych warunkach. W obydwu przypadkach nie ujawniono nieprawidłowości. Ostatnie czynności jakie były podejmowane przez funkcjonariuszy SM, to udzielenie asysty pracownikom UM Wydziału Ochrony Środowiska i Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Wodzisławiu Śląskim, podczas kontroli na miejscu – informuje Beata Drzeniek, komendant Straży Miejskiej w Wodzisławiu Śląskim.
Policjanci natomiast przyznają, że pierwsze zgłoszenie w sprawie zwierząt wpłynęło 29 czerwca. - W dniu 29 czerwca br. zgłoszono, że w Parku Rybaczówka przy ul. Młodzieżowej 254B, zwierzęta są zaniedbane, bez cienia i wody w upalne dni. Policjanci na miejscu podjęli interwencję, wylegitymowali pracownika Mini Zoo, dokonali również penetracji w/w terenu, nie potwierdzono, aby opieka nad zwierzętami była niewłaściwa. Ponadto informuję, iż dzielnicowy z tego rejonu nie otrzymał zgłoszeń dotyczących nieprawidłowej opieki nad zwierzętami, nie mieliśmy również zgłoszeń na ten temat poprzez Krajową Mapę Zagrożeń Bezpieczeństwa – zapewnia st. asp. Małgorzata Koniarska, p.o. oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śląskim.
Dbajmy o pupile
Mieszkanka Zawady odnosi się także do opinii Powiatowego Inspektoratu Weterynarii, który przeprowadził kontrolę na miejscu i nie stwierdził poważnych uchybień. Kontrola ustaliła, że zwierzęta mają dostęp m.in. do poideł automatycznych, pojemników z wodą oraz pokarmu. - Niestety weterynarz nie zauważył nieprawidłowości – pisze.
W zawadzkim minizoo sprawdziliśmy, jak obecnie wygląda dobrostan zwierząt. Trzeba przyznać, że nic niepokojącego nie zauważyliśmy, a miejsce to odwiedzane jest licznie przez mieszkańców, którzy zapewne zareagowaliby w przypadku krzywdy zwierząt. Króliki, świnki morskie i małe ptactwo mają dostęp do wody w pojemnikach oraz automatycznych poidełkach. W wolierach jest także pożywienie, a część jest okryta elementami zapewniającymi cień.
Pracownicy Rybaczówki również zapewniają o stałej opiece zwierząt, a także podkreślają, że regularnie pojawiają się u nich kontrole, tak służb, jak i organizacji walczących o prawa zwierząt. W każdym przypadku nie ma mowy o żadnych nieprawidłowościach.
Warto jednak zawsze mieć oczy otwarte odwiedzając miejsca ze zwierzętami. Być może czasem, jeśli zachodzi taka potrzeba, wystarczy zwrócenie uwagi właścicielowi, aby dolał wody czy dołożył pożywienia. W upały pamiętajmy także o naszych domowych pupilach. Jeśli nie musimy, nie wychodźmy z nimi na zewnątrz i zapewnijmy im stały dostęp do wody pitnej.
jakas tam ,,mieszkanka Zawady'' i inne ekoglupki to zazwyczaj ludzie majacy problem psychiczny To ci sami ktorzy zatrzymywali budowe autostrad bo tam bylo siedlisko jakiegos robaka czy zaba nie miala przejscia Dziwi tylko ze rozne sluzby poswiecaja czas na sprawdzanie skarg tych ekoswirow