OFF Festival 2022 w Katowicach należał do Iggy'ego Popa
“I'm an old boy. I'm gonna die soon. But before I go, I'm gonna take you all on a death trip!” – oznajmił bohater sobotniego wieczoru. Występ Iggy'ego Popa, legendy punkrocka w ramach katowickiego OFF Festiwalu podziwiały w Dolinie Trzech Stawów tysiące fanów. Niesamowita energia i pozytywne emocje udzieliły się wielopokoleniowej publiczności. Iggy Pop zaprezentował utwory pochodzące z płyt The Stooges, jak i solowe. Nie zabrakło legendarnych "Lust For Life", "The Passenger" czy "I Wanna Be Your Dog".
Muzycznie OFF Festival to mieszanka gatunków i szansa na muzyczny rozwój dla każdego otwartego na nowości miłośnika muzyki - to po prostu charakterystyczne dla tej imprezy „offowe brzmienia”.
W mojej pamięci pozostaną występy takich artystów jak anielska Natalie Bergman, hipnotyzujący Kamaal Williams, krautrockowy Squid czy wyjątkowy, nieco mroczny, Dry Cleaning. To moje festiwalowe odkrycia, ale jestem pewny, że każdy, kto w tym roku odwiedził OFF Festival wyszedł ze swoją listą muzycznych inspiracji. Organizatorzy dbają o to, by na scenie pojawiły się również znani artyści, często tacy, których możemy określić już mianem muzycznej legendy, jak wspomniany powyżej Iggy Pop. Przyjemnie rozbujał mnie również RIDE czy wracający po 10 latach na OFF’a METRONOMY.
Każdy wykonawca OFF Festivalu zasługuje na uwagę – dobór artystów bywa kontrowersyjny co również wpisuje się od lat w charakter tego wydarzenia. Najwięcej skrajnych komentarzy w tegorocznej edycji wzbudził występ zespołu Papa Dance, który przypomniał materiał z ich drugiego albumu zatytułowanego "Poniżej krytyki". Kilka pokoleń bawiło się razem popisując się znajomością utworów i tak naprawdę o dobrą zabawę i łamanie utartych schematów tutaj przecież chodzi.
15. edycja katowickiego OFF Festivalu dotarła do finiszu. Publiczność nie zawiodła, pogoda dopisała, poza jednym odwołanym koncertem Shygirl obyło się bez niespodzianek. Okazuje się, że pandemia nie zmieniła przyzwyczajeń fanów dobrej muzyki - nie zawiedli. Zgodnie z zapowiedzią dyrektora artystycznego OFF Festivalu Artura Rojka widzimy się za rok.
Maciej Kanik | Nowiny.pl