Dwa przejazdy kolejowe w Nędzy do likwidacji? Gmina mówi "nie"
Zarządca infrastruktury kolejowej poinformował Urząd Gminy w Nędzy, że jeśli nie zostaną uregulowane sprawy z drogami do dwóch przejazdów kolejowo-drogowych, to te zostaną zlikwidowane. Wójt Anna Iskała mówi, że gmina chce utrzymania przejazdów, ale to zadanie kolei.
Dwa przejazdy
Chodzi o przejazd Nędza Wieś-Turze oraz o drogę łącząca ul. Konarskiego z ul. Rogol. Zarządca infrastruktury – PKP Polskie Linie Kolejowe Zakład Linii Kolejowych w Tarnowskich Górach powołuje się na rozporządzenia Ministra Infrastruktury i Rozwoju z 20 października 2015 roku w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać skrzyżowania linii kolejowych oraz bocznic kolejowych z drogami i ich usytuowanie.
W przypadku tego pierwszego przejazdu w piśmie przypomniano, że droga przechodząca przez niego jest wewnętrzną, a zgodnie z rozporządzeniem przejazd może funkcjonować w ciągu drogi wewnętrznej tylko jako przejazd kategorii F, na podstawie zawartej umowy pomiędzy PKP PLK S.A. Zakładem Linii Kolejowych w Tarnowskich Górach a użytkownikiem bądź użytkownikami przejazdu (osoba fizyczna lub prawna). - W przypadku, gdy do dnia 24 sierpnia 2022 r. Zakład Linii Kolejowych w Tarnowskich Górach nie otrzyma zgłoszenia od osoby fizycznej lub osoby prawnej gotowości użytkowania przedmiotowego przejazdu kolejowo-drogowego jako kategorii F, tutejszy Zakład rozpocznie procedurę likwidacji przejazdu - czytamy w piśmie.
O drugim przejeździe napisano, że Zakład Linii Kolejowych w Tarnowskich Górach umieści od 25 lipca do 24 sierpnia w jego rejonie stosowne ogłoszenie o zamiarze likwidacji. Wyjaśniono, że po 30 dniach od wywieszenia komunikatów, w przypadku nieotrzymania przez Zakład zgłoszenia na użytkowanie przejazdów jako kategorii F bądź niepodjęcia przez samorząd lokalny zmiany statusu drogi na publiczną, Zakład Linii Kolejowych w Tarnowskich Górach wdroży zgodnie z wytycznymi Centrali PKP Polskich Linii Kolejowych w Warszawie procedurę fizycznej likwidacji przejazdu.
Co na to wójt?
Anna Iskała, wójt Nędzy, mówi Nowinom, że samorząd optuje za utrzymaniem przejazdów kolejowych. - Rozumiem utrudnienia związane z wprowadzeniem kolei szybkich, ale jeżeli po jednej stronie mieszka człowiek, a po drugiej są jego pola, to nie można zlikwidować przejazdu. Jeżeli ma to być bezpieczne, to ten przejazd musi być na odpowiednim poziomie, ale o to musi dbać kolej, a nie my - mówi.
Wójt Iskała zaznacza, że przejazd na Rogolu jest nader potrzebny pod względem bezpieczeństwa pożarowego, dlatego, że znajdują się tam łąki – jedne użytkowane, a drugie nie. Przy suchym lecie może dojść do pożaru. - Nawet przy powodzi, co przeżyliśmy w 2010 roku, ten dojazd miał kluczowe znaczenie - przypomina.
Anna Iskała mówi Nowinom, że kolej musi zrozumieć, że jeżeli coś należy do niej, to ma się tym zajmować. - Jak ja mogę wtrącać się do ich pracy? - pyta retorycznie, zaznaczając, że taka też odpowiedź trafiła do zarządcy infrastruktury kolejowej.
Było głośno
Nie tak dawno było głośno o likwidacji przejazdu kolejowego w sąsiednim samorządzie, pomiędzy Siedliskami a Kuźnią Raciborską. Jak się okazało, tam też chodziło o ministerialne rozporządzenie.
- Zgodnie z obowiązującymi przepisami, przejazd mógłby pozostać na dotychczasowych zasadach, gdyby droga miała status drogi publicznej. Istniała także możliwość funkcjonowania przejazdu na podstawie umowy najmu, zawartej pomiędzy zainteresowanymi osobami czy podmiotami, a PKP Polskimi Liniami Kolejowymi S.A - tłumaczyła Katarzyna Głowacka z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
To teren należący do Lasów Państwowych. Marcin Fischer, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Rudy Raciborskie wskazywał, że „niestety Nadleśnictwo nie posiada kompetencji niezbędnych do przekształcenia drogi leśnej w drogę publiczną. Jednym z możliwych rozwiązań byłoby dokonanie sprzedaży nieruchomości zajętej wskazywaną drogą gminie w drodze przetargu”. - Zgodnie z ustawą „o drogach publicznych”, do kategorii dróg publicznych zalicza się drogi krajowe, wojewódzkie, powiatowe i gminne. Należy wskazać, że Nadleśnictwo posiada na swoim terenie 18 podobnych przejazdów (6 z PKP i 12 z Kopalnią Piasku Kotlarnia) i to głównie na ważnych gospodarczo drogach. Przekształcenie wszystkich dróg w drogi publiczne mogłoby znacząco utrudnić lub wręcz uniemożliwić prowadzenie prawidłowej gospodarki leśnej. Zdecydowaliśmy się więc na likwidację dwóch przejazdów i przekształcenie pozostałych w kategorie F, które zresztą Lasy Państwowe będą odpłatnie dzierżawić od PKP - argumentuje.
Dodał, że decyzja o likwidacji leśnego przejazdu wynikała z faktu, że w odległości około 500 metrów znajduje się przejazd drogowy kat. B na drodze między Kuźnią Raciborska a Siedliskami. Drugim przejazd, o którym wspomniał rzecznik to ten na drodze leśnej między oddziałami 409 i 425 Leśnictwa Solarnia (droga „Od krzyża”).
Czytaj również:
Ludzie
Radna Powiatu Raciborskiego, była wójt gminy Nędza.
Te przejazdy są na drogach gruntowych - leśnych nieutwardzonych na których nic prawie nie jeździ poza ciągników rolniczych i służb utrzymania lasu. A co do rowerzystów i pieszych nikt im nie broni przejść przez torowisko oczywiście z pełna uwagą itd.
Gmina mogłaby wybudować kładkę jeśli są to dla niej ważne przejazdy. Wcale się nie dziwię kolei. Na takich przejazdach bez rogatek jest najwięcej wypadków, a utrzymywanie przejazdu dla 3 pojazdów na dobę i kilku pieszych jest zwyczajnie bez sensu dla kolei.