Celtowie przybyli na Śląsk, bo przebiegała tędy autostrada starożytności [WYWIAD]
O tym skąd Celtowie wzięli się na terenie dzisiejszych Samborowic w powiecie raciborskim, jak prowadzone są poszukiwania starożytnej osady oraz o tajemniczym zniknięciu tego ludu rozmawiamy z doktorem Przemysławem Dulębą z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego, który kieruje projektem Celtycka Polska.
- Przeciętnemu zjadaczowi chleba archeologia kojarzy się ze "skorupami", czyli fragmentami naczyń. Dlaczego ceramika jest tak ważna w badaniach nad przeszłością?
- Bo ona występowała masowo. Mamy najwięcej tego materiału i jesteśmy w stanie wyciągnąć z niego najwięcej wniosków. Dzięki ceramice jesteśmy w stanie określić, jaka ludność zamieszkiwała dany obszar.
- Jeśli dobrze rozumiem, przemieszczenia ludności wiązały się również ze zmianą sposobu wyrobu ceramiki. Jeśli byli tu Celtowie, a później przyszli Wandalowie, to pierwsi robili inne naczynia niż ci drudzy i właśnie po pozostałościach tej ceramiki jesteście w stanie stwierdzić obecność danego ludu czy też kultury.
- Tak. W przypadku Celtów na tym terenie mamy do czynienia z rzemieślnikami wyspecjalizowanymi w wyrobie ceramiki - mieli opanowaną technikę produkcji, piece do wypalania. Niezależnie od tego trwała również produkcja przydomowa. To jest o tyle ciekawe, że gdy przychodziła kobieta z obcej społeczności, to wytwarzała te naczynia na swój sposób. Znaleźliśmy tutaj fragment naczynia germańskiego, co oznacza, że z tutejszymi Celtami mieszkali również pojedynczy przedstawiciele ludów germańskich, którzy przybyli tu z północy dzisiejszej Polski. Germanie handlowali z Celtami. W Nowej Cerekwi odkryto ślady takiej centralnej osady, z domami rzemieślników i kupców. Natrafiono tam na kilkaset monet, nie tylko celtyckich, ale również ze świata greckiego. To świadczy o szerokich kontaktach handlowych Celtów.
- Wspominał pan, że Celtowie byli również wojownikami.
- Tak, Celtowie wyruszali stąd daleko na południe, najczęściej w charakterze wojowników najemnych. Byli świetnymi wojownikami. W grobach celtyckich znajduje się dużo broni. Używali długich, obosiecznych mieczy, a także włóczni o długich grotach (nawet 50 cm) i okutych tokami.
- A co chroniło takiego celtyckiego wojownika?
- Mieli okute metalem tarcze, kolczugi (które wymyślili), czasem również hełmy. Celtowie jeździli również konno. Używali nawet rydwanów.
- Czyli nie tylko Egipcjanie mieli rydawny...
- Tak. Celtowie używali rydwanów przede wszystkim w początkowym okresie swojej ekspansji. Później zwyczaj używania rydwanów stopniowo zanikał i pozostał jedynie na obrzeżach świata celtyckiego - w Brytanii. Cezar pisał o Celtach, którzy stawili się do walki na rydwanach. To było totalne zaskoczenie dla Rzymian. Załoga rydwanu była dwuosobowa. Wojownik rzucał oszczepami, natomiast powoził jego giermek. Rydwan był więc czymś w rodzaju samochodu pancernego.
- Czy w Samborowicach również natrafiliście na elementy uzbrojenia Celtów?
- Tak, znajdujemy głównie toki od włóczni.
- Co to takiego?
- To jest okucie dolnej części włóczni.
- Do czego to służyło?
- Dzięki temu można było włócznię po prostu wbić w ziemię. Ale takie okucie przydawało się również w walce. Jeśli włócznia się złamała, odpadł grot, to wojownik wciąż mógł walczyć drugą częścią włóczni, uderzając przeciwników tym okuciem.
- Wojownik na rydwanie musiał być kimś znacznym, bogatym. Co można w związku z tym powiedzieć o organizacji społecznej Celtów? Czy to było coś w rodzaju oligarchii, czy może bardziej demokracja plemienna?
- Celtowie przypominali społeczeństwo średniowieczne. Wiemy o celtyckich arystokratach i królach. Ci ludzie bili złote i srebrne monety. Mieli władzę. Istniała też warstwa kapłańska. Cezar pisał o Celtach, że dzielą się na druides, equites et plebs - czyli druidów (kapłanów), arystokratów i plebejuszy. Na terenie Galii zaczęła wyodrębniać się również warstwa urzędnicza. Tamtejsza społeczność Celtów ewoluowała w kierunku państwowości w nowożytnym rozumieniu tego terminu.
- Ten proces został przerwany.
- Tak, najazd rzymski zakończył ten proces.
- Celtowie w Galii zostali podbici przez Rzymian. A co się stało z Celtami na Morawach i na Śląsku?
- Celtowie z tego obszaru są utożsamiani z plemieniem Bojów. Około połowy II wieku przed Chrystusem ich osadnictwo zaczyna zamierać. Wydaje się, że ci ludzie odeszli stąd w sposób pokojowy. Wielu archeologów wskazuje na związek tego wydarzenia z wędrówką Cymbrów i Teutonów. To były dwa germańskie plemiona, wywodzące się z Jutlandii. Ich macierzyste ziemie zostały zalane w trakcie powodzi. Dlatego spakowali swój dobytek na wozy i wyruszyli na południe. Kolejne ludy zaczęły się do nich przyłączać. Nastąpiło coś w rodzaju efektu kuli śniegowej. W 113 roku przed Chrystusem dotarli na tereny dzisiejszej Austrii. Pod Noreą, stolicą celtyckiego królestwa Noricum, rozbili legiony rzymskie (Noricowie byli sojusznikami Rzymian i dlatego wezwali na pomoc legiony, które zostały pokonane). Następnie Cymbrowie i Teutoni pustoszyli niemal całą centralną część Europy, aż w końcu dotarli na tereny południowej Francji i północnej Italii. Zostali pokonani dopiero przez konsula Gajusza Mariusza w latach 102 i 101 przed Chrystusem.
- Celtowie również do nich dołączyli?
- Tak, wszyscy królowie Cymbrów i Teutonów nosili imiona celtyckie. Jednym z nich Boiorix, czyli król Bojów (rix oznaczało króla, tak jak łacińskie rex). Wracając do poprzedniego pytania. Po wędrówce Cymbrów i Teutonów ślady działalności Celtów nie występują już tutaj. Co ciekawe, zwolnione przez Celtów miejsce nie zostało zasiedlone przez Germanów. Ten bardzo ważny teren był niezamieszkany przez prawie 150 lat. Bardzo trudno to wytłumaczyć. Dopiero po połowie I wieku po Chrystusie pojawia się osadnictwo (stopniowo, od północy).
- Jaki lud przyszedł na to miejsce? Wandalowie?
- Niemiecka archeologia tak ich określała. Archeolodzy mówią o kulturze przeworskiej. Plemiona te w początkowym etapie ich istnienia określało się jako Związek Lugijski, co znamy z przekazów antycznych pisarzy. Celtowie z Małopolski również stanowili część tej społeczności. Tak więc na terenach środkowo-zachodniej i na południu ziem polskich zamieszkiwali Wandalowie, natomiast w północno-wschodniej części dzisiejszej Polski natrafiamy na ślady osadnictwa Gotów i Gepidów.
- To już zupełnie inna historia. Dziękuję za rozmowę.
Wywiad przeprowadził Wojciech Żołneczko