Kilkaset interwencji strażaków w całym regionie
Najwięcej wyjazdów odnotowali do tej pory strażacy z Raciborza, od północy z soboty na niedzielę, to ponad 150 interwencji. W działania zaangażowane jest 90% jednostek OSP z powiatu raciborskiego.
RACIBÓRZ
Sytuacja jest dynamiczna, choć i tak jest już o wiele spokojniej niż jeszcze kilkanaście godzin temu, w prognozach jednak nadal pojawiają się opady deszczu, dlatego strażacy wiedzą, że. Strażacy z PSP i OSP działają na pełnych obrotach.
- Mamy 52 jednostki OSP, 90% z nich jest zaangażowana, jeżdżą tam, gdzie są potrzebni, a tych potrzeb jest całkiem dużo. Od północy z soboty na niedzielę do poniedziałkowego poranka odnotowaliśmy ok. 154 zdarzenia związane ze zjawiskami atmosferycznymi - mówi Nowinom dowódca JRG, bryg. Roland Kotula.
Zdarzenia, do których wzywani są strażacy dotyczą wypompowywania wody z zalanych piwnic, dróg, działek, garaży, usuwanie powalonych konarów, usuwanie błota z jezni, które zalega w wielu miejscach, co sprawia, że jezdnia jest śliska.
- To, co najważniejsze, to że nikt w tych burzach nie ucierpiał - dodaje dowódca Kotula. Strat jeszcze nie podliczono, działania trwają.
RYBNIK
Od wczoraj odnotowano kilkadziesiąt zgłoszeń, wciąż pojawiają się nowe, prawdopodobnie sytuacja nie uspokoi się szybko. - Widzimy, jaka pogoda jest zapowiadana, jesteśmy w gotowości - przekazuje dyżurny rybnickiej komendy straży pożarnej. W sumie w ciągu całego weekendu interwencji było ponad 80.
Aktualnie najgorsza sytuacja jest na ul. Skalnej, to boczna Górnośląskiej w Rybniku Niedobczycach. - To teren, który nieco osiadł, utworzyła się niecka i cała woda tam spływa - dodaje dyżurny.
Strażacy wyjeżdżają do wypompowywania wody z zalanych piwnic, garaży, dróg, oczyszczania jezdni z zalegającego błota.
Wodzisław Śląski
Strażacy w powiecie wodzisławskim kontynuują działania związane z usuwaniem skutków ulewnych deszczy. Mieszkańcy proszą o usunięcie wody z zalanych posesji, piwnic. - Od rana do godziny 11 otrzymaliśmy pięć zgłoszeń dotyczących wody w piwnicach. Sięga ok. 10-15 cm, ale to kłopot, jeśli ktoś ma opał, piec, narzędzia - jeździmy, pomagamy - mówi dyżurny wodzisławskiej komendy PSP.
Aktualnie najtrudniejsza sytuacja jest w Rydułtowach przy ul. Radoszowskiej, gdzie trwa pompowanie wody z drogi. To miejsce, gdzie w przypadku intensywnych opadów niemal zawsze dochodzi do podtopień, Nacyna szybko wylewa z brzegów i woda zalewa posesje.
- Na miejscu pracują obecnie cztery zastępy z przyczepami, ale wody tam ciągle przybywa - mówi dyżurny.
Strażacy kontrolują również poziom wody w Odrze, jednak nie ma powodów do zmartwień. - Stan rzeki z powodu suszy był bardzo niski, dlatego w tej chwili nawet jeśli poziom wody się podnosi to bardzo daleko jeszcze do stanów ostrzegawczych - słyszymy.
Jastrzębie-Zdrój
W weekend w Jastrzębiu odnotowano 52 interwencje, z czego 20 dotyczy podtopień, 3 powalonych drzew. - To głównie lokalne podtopienia prywatnych posesji, woda wdarła się również do budynku Szkoły Podstawowej nr 18 - relacjonuje st. kpt. Łukasz Cepiel, rzecznik prasowy jastrzębskiej komendy.
W ciągu kilkunastu godzin udało się zakończyć wszystkie te działania, w tej chwili mieszkańcy zgłaszają pojedyncze zdarzenia związane głównie z konarami połamanymi w poprzednich dniach.