Wokół pożaru lasu w Kuźni Raciborskiej narosło wiele mitów - premiera książki i wywiad z Dawidem Iwańcem [ZAPOWIEDŹ]
26 sierpnia ma premierę „Ogień wyszedł z lasu”, książka opisująca dzień po dniu, niemal minuta po minucie wielki pożar w Kuźni Raciborskiej. Autor – Dawid Iwaniec – prześledził dostępną na temat katastrofy dokumentację i rozmawiał z ludźmi, którzy stali w pierwszej linii walki z rozszalałym żywiołem. 29 sierpnia na spotkaniu w Raciborzu opowie o swojej reporterskiej rekonstrukcji wydarzeń z lata 1992 roku.
Raciborska biblioteka zadała debiutującemu książką „Ogień wyszedł z lasu” Dawidowi Iwańcowi trzy pytania.
Czego mieszkańcy Raciborza mogą się spodziewać po książce?
Choć o wielkim pożarze z 1992 roku sporo napisano, wokół tej katastrofy narosło wiele zaskakujących opowieści, a nawet mitów. Starałem się uporządkować wiadomości i przedstawić wersję, która oparta jest na relacjach osób będących najbliżej tych wydarzeń, a także wynikającą ze źródeł, do których mało kto miał dostęp. To przede wszystkim akta śledztwa, dokumenty strażackie oraz różneopinie i raporty wewnętrzne. Szukałem w tym wszystkim odpowiedzi, których mnie samemu brakowało. Przede wszystkim, jak doszło do tej katastrofy, co spowodowało, że przybrała tak duży rozmiar, czy dlaczego zginęli ludzie? A zginęła ich nie dwójka – strażacy Andrzej Kaczyna oraz Andrzej Malinowski – nawet nie trójka, wliczając mieszkankę Rud Gabrysię Dirską, a czwórka, bo o jedną ofiarę pożar upomniał się trochę później. Mieszkańcy z pewnością spotkają na kartach książki osoby, które znali lub znają. Mam nadzieję, żedowie dzą się o nich czegoś więcej, ale jest także ryzyko, że to, co przeczytają, może ich zaboleć.
Kto jest dla Pana mistrzem reportażu?
W moim przypadku to tytuł przechodni, z którym jest trochę jak z tytułem mistrza w sporcie. Wygrywa ta lub ten, którzy są aktualnie w najlepszej formie, czyli mówiąc prościej – którzy napisali właśnie świetne książki. Obecnie złoty medal wisi na szyi Mariusza Szczygła za „Fakty muszą zatańczyć”. To już kolejne złoto dla niego, bo ma w swoim dorobku niemal same doskonałe książki. Mam też wielki sentyment do reportaży Wojciecha Tochmana i Filipa Springera, od których zaczynała się moja przygoda z tym gatunkiem. Z zagranicznych pisarzy jestem pod wielkim wrażeniem „Apeirogonu” Columa McCanna. To chyba najbłyskotliwiej „skonstruowana” książka, jaką w życiu czytałem. Polecam także „Smierć wisi w powietrzu” napisaną przez Kate Winkler Dawson, która opisała nieprawdopodobną historię wielkiego smogu, który w 1952 rok zabił w Londynie dwanaście tysięcy ludzi!
Jedna dobra rada dla debiutantów…
Jako świeżo upieczony debiutant mogę powiedzieć, że nie warto się spieszyć z pisaniem. Nic na siłę. Gdy kilka lat temu kończyłem Polską Szkołę Reportażu i widziałem, jak książki wydają koleżanki i koledzy, też bardzo chciałem napisać swoją. Łapałem się na tym, że na siłę wymyślałem kolejne tematy, do których sam nie byłem przekonany. Po pewnym czasie odpuściłem. Stwierdziłem, że ten, na który czekam, wreszcie sam przyjdzie. Trzy lata temu trafiłem przypadkiem na temat pożaru w okolicach Kuźni i od razu poczułem, że chcę się mu poświęcić i dać z siebie dwieście procent.
Dawid Iwaniec
Absolwent Polskiej Szkoły Reportażu współpracujący m.in. z „Gazetą Wyborczą” i „Forbesem”, a także z portalami „Polityka.pl” i „Vogue.pl”. Przez cztery lata pracował jako lokalny dziennikarz w Krośnie. Z wykształcenia archeolog, dlatego w pracy reporterskiej tak samo dobrze czuje się zarówno w terenie, jak i w archiwach. Spotkanie w Raciborzu będzie jego pierwszy spotkaniem autorskim. Rozmowę poprowadzi Filip Springer
29 sierpnia - spotkanie z Dawidem Iwańcem rozpocznie się o godz. 18.45
Festiwal literacki Miedzianka Po Drodze – Biblioteka, Liceum nr 1 / ul. Kasprowicza 12
Pełen program festiwalu: https://tiny.pl/wmhrl
źródło: MiPBP w Raciborzu