A czy ty cierpisz już na FOMO?
Wszechobecny dostęp do Internetu, media społecznościowe: Instagram, Twitter, Facebook, TikTok i urządzenia, które nam ten dostęp umożliwiają - w każdm miejscu, o każdej porze, tu i teraz. I te nieszczęsne powiadomienia...
Na początek wyjaśnijmy sobie czym jest to tajemnicze FOMO
Fomo to skrót z angielskiego fear of missing out czyli krótko mówiąc strach przed przegapieniem czegoś (co mogłoby wpłynąć na twoje życie). To współczesna choroba cywilizacyjna i porozmawiamy sobie dziś na jej temat w kontekście telefonów i dostępu do Internetu.
Doskonale można to zaobserwować rano, gdy obudzi cię budzik
Co robisz najpierw? Od razu wstajesz z łóżka, idziesz do łazienki i "się ogarniasz" czy najpierw leżysz w łóżku i sprawdzasz media społecznościowe, komunikatory i wszystkie ulubione strony informacyjne? No bo przecież przez noc TYLE SIĘ MOGŁO WYDARZYĆ a ty chcesz podświadomie być na bieżąco, nie chcesz, by cokolwiek cię ominęło. I tak oto widzisz jak twoi znajomi wrzucają zdjęcia z ciekawych zajęć w których uczestniczą czy wycieczki, jesteś na bieżąco z każdą nowinką, z każdą informacją i jednocześnie tkwisz w poczuciu winy, że przecież ty... też mógłbyś/mogłabyś w tym czasie robić coś ciekawego, ale nie potrafisz, bo musisz śledzić co się dzieje. Nowy post, nowe zdjęcie, nowa ważna informacja. Trzymasz w ręce ten telefon z dostępem do Internetu i włączonymi powiadomieniami, by być w pogotowiu i zerknąć jak tylko telefon lekko zawibruje.
Dla osób cierpiących na FOMO chwilowy brak dostępu do sieci to prawdziwa katastrofa, ponadto nie potrafią usiedzieć za długo bez zerkania na ekran, bez sprawdzania czy nie ma nowych powiadomień. Odbierz takiemu telefon (czy inne urządzenie) to wybuchnie agresją lub wpadnie w histerię. Towarzyszyć im będzie także poczucie, że każdy ma lepsze i ciekawsze życie od nich samych. Spadnie samoocena, gorzej będą spać, będą doświadczać lęków, zwiększy się ich poziom stresu i ogólne zmęczenie.
Co z tym zrobić?
Przede wszystkim zdać sobie sprawę z tego, że problem jest, odbija się na twojej pracy i relacjach z otoczeniem oraz na twoim samopoczuciu. Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że to co widzimy w mediach społecznościowych to swego rodzaju kreacja. Prawdziwego życia, tego gdzie w domu jest sajgon, dziecko chore, w kuchni piętrzą się naczynia, domownicy chodzą w dresach, pies wymiotuje, kwiatki usychają... mało kto pokazuje, bo przecież media społecznościowe pokazują tylko jak piękne i cudowne, pozbawione problemów i trosk jest życie wszystkich wokół tylko nie ciebie (czujesz ironię?).
Dlatego myślimy, że w świecie wirtualnym życie jest lepsze, ciekawsze i nie chcemy absolutnie nic przegapić. Dlatego przegrywamy walkę z telefonem, który wystarczy że tylko zawibruje, a my już po niego sięgamy. To już nie te czasy, kiedy sięgaliśmy po telefon, bo chcieliśmy gdzieś zadzwonić. Teraz to telefony rządzą nami. Przegrywamy tę walkę, bo nie chcemy niczego ominąć, a tak naprawdę nie musimy wiedzieć wszystkiego o wszystkich. Zauważcie, jak wiele informacji które przyswajamy podczas sprawdzania powiadomień... to bzdury! A w tym czasie mógłbyś/ mogłabyś poszerzyć swoją wiedzę w zakresie czegoś użytecznego czy pójść na spacer.
Wyłącz dostęp do sieci, wycisz powiadomienia. Sięgaj po telefon kiedy ty podyktujesz na to czas, a nie kiedy dyktuje ci to brzęczący telefon. Rozmawiaj z bliskimi i znajomymi, tak prawdziwie - twarzą w twarz. I odłóż w tym czasie telefon.
No niestety to szerzącą się plaga...
Ja cierpię jak czytam o takich fobiach