Porsche i wóz drabiniasty w paradzie dożynkowej w Gamowie
Sołectwo znów zaprosiło do podziwiania maszyn rolniczych, które mają 50 i więcej lat. Korowód, który ruszył spod remizy i przejechał przez centrum Gamowa tam i z powrotem był okazały. Ta impreza - prezentacja rolniczych zabytków - staje się wizytówką miejscowości w sezonie dożynkowym.
Materiał wideo:
Popularne ciapki czyli ursusy, ale także rzadziej spotykane maszyny z Włoch czy Niemiec można było napotkać na trasie tego oryginalnego korowodu. W pomarańczowym ciągniku z napisem Porsche jechał emerytowany rolnik z Grzegorzowic. Ciekawość budziła także prezentacja miejscowej OSP, której posłużył mocno wiekowy Lublin wyprodukowany na radzieckiej licencji. Nietypowo ten przejazd zamykał wóz drabiniasty - charakterystyczny dla polskiej wsi obecnych dziadków i pradziadków.
Ozdobą korowodu było auto polskiej produkcji sprzed ponad pół wieku - FSO Syrena. Ta wyróżniała się wyglądem nawiązującym do krowy krasuli. Miała napis Łaciata. - Pali na dotyk - prezentował nam możliwości pojazdu jej właściciel.
W roli konferansjerki wystąpiła Anita Pendziałek, która mówiła do publiczności z podwyższenia zaaranżowanego na bali słomy.
Każdy z uczestników korowodu został zaprezentowany pod siedzibą straży pożarnej, gdzie znajdowały się stoły biesiadne.
W przejeździe wziął udział wójt gminy Piotr Rybka, który jechał w dużej przyczepie z radą sołecką i koroną dożynkową.
Rozmawialiśmy ze starostami dożynkowymi. Choć noszą to samo nazwisko, to nie są spokrewnieni. Rolę starostów objęli po raz drugi.
Przejazd przez wieś transmitowaliśmy od momentu startu pod remizą OSP.
Pytaliśmy wójta Piotra Rybkę o gamowskie imprezy weekendowe, które przyciągnęły do miejscowości wielu gości.
Sołtys Stefania Pendziałek powiedziała Nowinom, że miejscowych nie trzeba długo namawiać do dożynkowego świętowania.