Hulajnogi zalegają na ścieżkach rowerowych. Urząd jest bezsilny, właściciel jest nieuchwytny
Gościu przyjeżdża do miasta, wysypuje hulajnogi i wy się martwcie - tak skomentował problem z firmą wynajmującą hulajnogi elektryczne radny Paweł Rycka. Członkowie komisji gospodarki dowiedzieli się od urzędnika Grzegorza Kawalca, że firma postawiła hulajnogi w mieście bez wiedzy magistratu.
- Nie idzie się z nimi skontaktować - rozłożył ręce Kawalec, gdy radni zasygnalizowali liczne sytuacje, gdzie hulajnogi są pozostawiane na ścieżkach rowerowych i chodnikach, często na nich leżą i blokują przejazd czy przejście. Bywa, że i przez kilka dni.
- Trochę mnie to szokuje, że miasto nie ma na to wpływu, Te hulajnogi stwarzają duże zagrożenie. Leżą na ścieżce, jest ciemno. Porzucony samochód zostałby uprzątnięty, odprowadzony na parking - tak reagowała na wieści o bezsilności urzędu radna Magdalena Kusy.
- Ciekawe czy w dawnych czasach jak chłop zostawił na drodze konia, to czy mu go odprowadzali? - zastanawiał się radny Piotr Klima.
Henryk Mainusz przypomniał, że urząd miał swego czasu problem z pojemnikami na odzież używaną. - Też nie można było nad tym zapanować. Mamy straż miejską, mamy PK. Wystarczy taką porzuconą hulajnogę sfotografować, zabrać i zawieźć je wszystkie w jedno miejsce i zapewniam, że właściciel się stawi. Potem niech nas skarżą, a miejscy prawnicy nas bronią. Gdyby na moim podwórku ktoś mi je zastawił pojazdem, to bym zdecydowanie reagował. Nie wyobrażam sobie, żeby w magistracie nie można było wymyślić jakiejś metody. Przecież te ścieżki rowerowe są miejskie. PK powinno pozbierać te porzucone hulajnogi na bazę - podsumował Mainusz.
G. Kawalec zauważył, że porzucający hulajnogę muszą się liczyć z karami finansowymi, bo sami powinni odstawić je w wyznaczone przez firmę miejsca.
Jacy radni takie ich problemy…
~SzaryMieszkaniec
Widać, że nie korzystałeś nigdy z ich usług. Po każdej jeździe musisz wykonać zdjęcie jak i gdzie zostawiłeś wypożyczoną hulajnoge i za złe parkowanie są kary. Jak hulajnoga się przewróci przez wiatr albo ktoś ją przestawi to już na to nie ma nikt wpływu, no ale nikt nie postawi jej z powrotem tylko zrobi zdjęcie i będzie płakać w internecie jakie te hulajnogi są złe...
@ NazirSpacerPoMiescie
Czemu użytkownicy prywatnych potrafią je zaparkować, zabezpieczyć - bo to ZA ICH WŁASNE pieniądze. Ty byś tylko karał. Poczekaj, zaniedługo będą krzywo patrzeć na auta bezemisyjne (nawet dostawcze) w centrach miast i rynkach - telewizor, lodówkę, paczkę będziesz targał elektrycznym trójkołowcem czy rikszą. Czy nie prościej, aby użytkownik ehulajnogi po skończonej jeździe zrobił zdjęcie jak zaparkował i wysłał do centali pod groźbą kary finansowej - brak zdjęcia = przepadek kaucji, 3 takie wtopy i całkowity ban, a następny użytkownik - ponownie zdjęcie i w razie wątpliwości - telefon do poprzedniego użytkownika (one mają system lokalizacji GPS i kamerę więc łatwo sprawdzić).
Czas skończyć farsę i nie tylko złomować ten syf porzucony gdzie popadnie ale ukarać tych co tym jeżdżą i wypożyczają
Raciborzanie jak zwykle zacofani z nowymi miejskimi rozwiązaniami... Taki jest właśnie zamysł, żeby były one "porozrzucane" po całym mieście i nie trzeba szukać specjalnego parkingu do odstawiania ich (są parkingi, gdzie jak je odsatwisz jest tańszy przejazd).
Znowu kolejne miasto z tym gó...m. Jedyne ich miejsce - składowisko elektrośmieci. Rozumiem, że ktoś chce na tym zarobić, ale też powinien zadbać, że by były ustawiane w ściśle określonych miejscach i w ściśle określony sposób - za które użytkownicy byliby karani w przypadku złamania regulaminu. I to musiałby być JEDEN ogólnopolski system, z prostym, jasnym regulaminem (łatwo dostępnym w widocznym miejscu - a nie tylko że klik, pstryk, akceptuj i wio), gdzie użytkownik który złamie byłby karany banem (bez względu na firmę wypożyczającą). Kaucja powinna wynośić 500 zł na ewentualne pokrycie mandatów. PIsałem o podobnych problemach w innych miastach...
Kto i kiedy chciał zakazać tego biznesu z hulajnogami? Chcą tylko zrobić wreszcie z tym porządek i chwała im za to.
Ten Rycka chciałby wszystkiego zakazać. Dobrze że w Raciborzu są hulajnogi.