Czwarta tężnia solankowa w powiecie raciborskim powstała w Turzu [ZDJĘCIA]
Po Raciborzu, Pietrowicach Wielkich i Siedliskach przyszedł czas na Turze, gdzie we wtorek 27 września oficjalnie otwarto tężnię solankową. W ten sposób ubogacono teren rekreacyjny przy ul. Kościelnej. - Pięknie całość wygląda - cieszy się sołtys wsi Marcelina Waśniowska.
Dwie tężnie na terenie gminy Kuźnia Raciborska. Pierwszą otwarto w Siedliskach, drugą w sąsiednim Turzu. Tę ostatnią inwestycję zrealizowano przy wsparciu Fundacji Górażdże, w ramach projektu „Bliżej naszych sąsiadów”, którego celem jest zwiększenie aktywności i zaangażowania społecznego Grupy Górażdże, w miejscowościach sąsiadujących z zakładami Grupy Górażdże.
Otrzymane 15 tys. złotych początkowo planowano przeznaczyć na budowę windy w miejscowym ośrodku zdrowia, jednak inwestycja mocno odbiegała od możliwości finansowych. Zdecydowano się więc na tężnię, bo jak podkreśla sołtys Waśniowska, mieszkańcy wielokrotnie mówili jej, że chcieliby taką w swojej miejscowości. Z budżetu sołeckiego dołożono 10 tys. złotych, w tym 7 tys. 140 złotych na tężnie, a resztę na pozostałe prace, w tym na zakup soli, bo w Turzu uznali, że solankę będą mieszać sami. - W ten sposób wiemy czym będziemy oddychać - argumentuje Marcelina Waśniowska. Do jej wykonania kupiono sól bocheńską leczniczą jodowo-bromową. Obiekt ma opiekunów, członka rady sołeckiej Romana Skarupę, który będzie dbać o teren wraz z żoną Kasią.
Tężnia jest niewielka, to kwadrat o powierzchni 1,5 m i wysokości 2,5 m. Obiekt jest wyposażony w zbiornik na solankę o pojemności ok. 200 l. W górnej części zamontowane są halogeny LED, w efekcie tężnia jest oświetlana nocą. Czynna będzie codziennie do 20 października od 15.00 do 19.00. - Później czeka nas przerwa zimowa, ponownie będzie uruchomiona w maju - wyjaśnia gospodyni wioski.
Marcelina Waśniowska cieszy się ze zrealizowanego zadania. - To dopełnienie całości - nie ukrywa radości. I nie ma się temu co dziwić. Bo teren, który jeszcze kilka lat temu pozostawiał wiele do życzenia, stał się miejscem, w którym mieszkańcy mogą spędzać wolny czas. Oprócz tężni znajdują się tam: siłownia pod chmurką, plac zabaw, stoliki do gier oraz wiata (czytaj więcej: Wstęga przecięta, teren rekreacyjny otwarty).
Jednak teren mieszkańcom wsi od zawsze kojarzył się z miejscem do wypoczynku, ale swoje zrobiła powódź tysiąclecia, a to właśnie Turze w całej Kuźni Raciborskiej podczas tej tragedii ucierpiało najbardziej.
Cuś nietęgo ta tężnia wygląda. Za to wilk syty i owca też najedzona.
To nie tężnia, tylko fontanna z solanką