Śląski patrol: Recydywista napadł na sklep nocny i zaatakował ekspedientkę
Bytom - Zagrożenie w areszcie śledczym - ćwiczenia służb mundurowych
W areszcie śledczym w Bytomiu odbyły się specjalistyczne ćwiczenia służb mundurowych. W szkoleniu wzięli udział funkcjonariusze Służby Więziennej, Policji, Straży Pożarnej, Wojskowego Centrum Rekrutacji oraz uczniowie klas mundurowych. Przygotowane zostały trzy odrębne epizody dotyczące niebezpiecznych sytuacji, w których służby brały udział w zależności od specyfiki zadania. Pierwszy epizod dotyczył uzupełnienia stanu etatowego Aresztu Śledczego przydziałami organizacyjno-mobilizacyjnymi. Kolejna sytuacja dotyczyła podjęcia czynności służbowych w związku ze zgromadzeniem się agresywnego tłumu pod aresztem. Ostatnią częścią ćwiczeń było podjęcie czynności służbowych związanych z koniecznością ugaszenia pożaru wewnątrz jednostki penitencjarnej, jak również wyegzekwowania zgodnego z prawem zachowania przez osadzonych, którzy odmówili poddania się ewakuacji.
Wspólne ćwiczenia służb mundurowych mają na celu podnoszenie umiejętności i kwalifikacji, sprawdzanie i doskonalenie współpracy w ramach ustalonych procedur, sprawdzanie systemu dowodzenia i systemu łączności oraz obiegu informacji pomiędzy służbami, a także współdziałania z podmiotami zewnętrznymi.
Cieszyn - Policyjny pościg ulicami miasta. Finansowy wymiar kary z pewnością będzie dotkliwy
Kilka minut trwał pościg za kierowcą, który nie zatrzymał się do kontroli. 32-latek w trakcie ucieczki popełniał liczne wykroczenia, nie stosując się do znaków i sygnałów drogowych. Ostatecznie został zatrzymany na skrzyżowaniu ulicy Frysztackiej z Langera, kiedy to stracił panowanie nad pojazdem i wjechał na rondo, uszkadzając znak. Policjanci szybko obezwładnili kierowcę oraz pasażerów pojazdu.
Podczas kontroli na jaw wyszedł powód ucieczki. 32-letni kierowca nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami i był pijany - badanie alkomatem wykazało promil alkoholu w jego organizmie. Nie bez winy był również 27-letni pasażer pojazdu, który był poszukiwany przez cieszyńską prokuraturę. Policjanci, oczywiście na koszt właściciela, usunęli pojazd z drogi i zatrzymali dowód rejestracyjny. Właściciel auta nie posiadał też ważnej polisy OC, za co może czekać go kara nawet 6000 złotych. Za jazdę w stanie nietrzeźwości i niezatrzymanie się do kontroli drogowej grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności, od 5 000 do 60 000 złotych grzywny i do 15 lat zakazu prowadzenia pojazdów. Poza tym zatrzymany w pościgu mężczyzna odpowie także liczne wykroczenia, które popełnił w trakcie ucieczki. W tym wypadku musi liczyć się z grzywną nawet do 30 000 złotych. Do tego opłata za holowanie, parking, uszkodzony znak...
Policja przypomina, że jeżeli na drodze funkcjonariusz wyda polecenie do zatrzymania pojazdu poprzez zastosowanie sygnałów dźwiękowych i świetlnych (na ogół z urządzeń umieszczonych na dachu radiowozu), zwolnij i się zatrzymaj. Niezatrzymanie pojazdu w tej sytuacji zmusi policjantów do podjęcia pościgu, który zawsze stwarza sytuację zagrożenia dla innych uczestników ruchu drogowego. Za niezatrzymanie się i kontynuowanie jazdy grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Częstochowa - Niebezpieczny początek tygodnia na drogach
Od początku roku na drogach Częstochowy i powiatu w 45 wypadkach drogowych z udziałem pieszego zginęło 8 osób, a prawie 40 zostało rannych. Do większości z nich doszło na terenie naszego miasta, a w ponad 50% na oznakowanych przejściach dla pieszych. Tylko od poniedziałku do środy częstochowska drogówka obsłużyła 40 zdarzeń drogowych, w tym pięć z udziałem pieszego.
Do najtragiczniejszego wypadku doszło w poniedziałek przy ulicy Nowowiejskiego. 70-letni kierujący mercedesem nie ustąpił pierwszeństwa 83-letniej pieszej, przechodzącej przez przejście. W wyniku odniesionych obrażeń kobieta zmarła na miejscu.
W tym samym miejscu i czasie doszło też do innego zdarzenia - w wyniku gwałtownego hamowania autobusu, dwie pasażerki w wieku 18 i 12 lat przewróciły się i doznały niegroźnych obrażeń. Trafiły do szpitala na badania.
Od początku roku przy ulicy Nowowiejskiego doszło już do 34 zdarzeń drogowych, w tym do 6 wypadków, w których zginęło dwóch pieszych. Z uwagi na rosnącą liczbę zdarzeń, do jakich dochodzi w tym miejscu, częstochowska drogówka będzie wnioskowała o wyznaczenie na tej ulicy strefy ograniczonej prędkości.
Pszczyna - Tragiczny wypadek na przejeździe kolejowym
W środę (19.10.) w Pszczynie na ulicy Dworcowej doszło do tragicznego wypadku na przejeździe kolejowym. Jak wstępnie ustalili policjanci, starszy mężczyzna przechodził przez przejazd kolejowy, gdy było to dozwolone. W pewnym momencie opuszczająca się rogatka uderzyła go w głowę. 97-latek nie dawał żadnych oznak życia. Był reanimowany. Działania medyczne przyniosły skutek i poszkodowany trafił do szpitala. Tam, niestety stan mężczyzny pogorszył się i 97-latek zmarł.
Na miejscu czynności wykonywane były pod nadzorem prokuratora. Technicy kryminalistyki i funkcjonariusze z grupy dochodzeniowo-śledczej zabezpieczali materiały dowodowe, które pomogą wyjaśniać dokładne przyczyny i okoliczności tego wypadku.
Ruda Śląska - 11 prób oszustw. Jedna z kobiet, zgodnie z instrukcją, spakowała gotówkę do reklamówki i wrzuciła ją do śmietnika
Od dwóch dni oszuści podający się za funkcjonariuszy policji dzwonili do rudzian. We wtorek udało im się nabrać jedną kobietę, a w środę kolejną. Tylko w środę policja odebrała 11 zgłoszeń dotyczących prób oszustwa.
Jak wynika z ustaleń do 53-letniej rudzianki, na numer stacjonarny zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta, który oświadczył, że z jej konta w banku, oszuści będą chcieli ukraść oszczędności życia. Rozmówca zaproponował nawet, aby kobieta potwierdziła jego tożsamość wybierając numer 997 i łącząc się z dyżurnym. Problem w tym, że rudzianka wybrała z klawiatury numer alarmowy nie rozłączając się wcześniej z oszustem. Kolejny głos w słuchawce potwierdził, że Jerzy Zalewski pracuje w rudzkiej komendzie. W ten sposób oszust namówił kobietę do przekazania 19500 złotych, które miały zostać zabezpieczone przed kradzieżą przez rzekomych policjantów. Niestety 53-latka nie zorientowała się, że jest to próba oszustwa i zostawiła reklamówkę z pieniędzmi w umówionym żółtym śmietniku pod jej domem.
Zabrze - Aresztowany za napad na sklep
18 października, tuż przed 3.00, do Komisariatu I Policji w Zabrzu zgłosiła się 36-letnia ekspedientka sklepu nocnego. Kobieta poinformowała, że kilka minut wcześniej do sklepu gdzie pracuje, przyszedł młody mężczyzna. Był pobudzony i agresywny, krzyczał i groził jej, po czym zaczął kopać w drzwi. Napastnik dostał się do wnętrza, gonił zgłaszającą, szarpał się z nią oraz kilkukrotnie uderzył w okolice twarzy.
Kobiecie udało się uciec, a sprawca pozostał w sklepie. Na miejsce natychmiast wysłano patrol. Po wejściu do sklepu mundurowi nikogo w nim nie zastali. We wnętrzu panował nieporządek, różne przedmioty były porozrzucane na podłodze. Policjanci ustalili, że sprawca ukradł torebkę zgłaszającej. Rysopis mężczyzny został przekazany wszystkim patrolom, które były wtedy w służbie. Kilka minut później policjanci z ruchu drogowego zatrzymali podejrzanego przy ul. Kobylińskiego. Policjanci odzyskali skradzioną torebkę wraz z całą zawartością.
W chwili zatrzymania 27-latek był nietrzeźwy - badanie wykazało w jego organizmie ponad 0,8 promila alkoholu. Mężczyzna usłyszał już zarzuty. W środę, na wniosek śledczych i prokuratury, sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci 3-miesięcznego aresztowania. Podejrzany za przestępstwo odpowie w warunkach recydywy, ponieważ w przeszłości odbywał już karę więzienia za rozbój.